Bardzo slaba jest, w kazdym filmie gra taką samą postac, zbuntowanej pseudo twardzielki, ktora ciska sie z tym swoim smiesznym bólem życiowym i gra jednym schematem i mina.
Udaje nie wiem jaką renegatke, wyalienowana i żalosną mscicielke, jakby co najmniej byla corka samego Charsa Bronsona.
Strasznie mnie ona irytuje.