Obaj zagrali świetnie i moim zdaniem trudno jednoznacznie stwierdzić, który lepszy.

Fakt, ciężko stwierdzić, który lepszy, gdyż obie role są zupełnie inne, ale Omar Sy zagrał fenomenalnie!

Sy zdecydowanie lepszy.

jestem w nim zakochana po obejrzeniu nietykalnych :)

Jak większość polek w czarnych :>

hahaha nie sądzę. nigdy mnie nie kręcili czarnoskórzy i ich gabaryty :P

Dobrze wiedzieć, że jest jeszcze ktoś z poczuciem humoru :D

no ba :) poczucie humoru u facetow dziala na mnie jak to co na te amatorki czarnoskrych ;))

W dodatku jako pierwszy czarnoskóry aktor zgarnął najbardziej prestiżowe aktorskie wyróżnienie we Francji. :)

"W dodatku jako pierwszy czarnoskóry aktor zgarnął najbardziej prestiżowe aktorskie wyróżnienie we Francji. :)"

mysle, ze to było decydujące.
i druga sprawa, chcieli dosrac Amerykanom na zasadzie "dajcie Oscara naszemu, ale my tu mamy lepszych".

Sy był żywiołowy i niewątpliwie 99 % sukcesu tego filmu to jego zasługa, ale nagroda bez dwóch zdań należała się bardziej Dujardinowi.

Francuzi bardziej się znają niż Amerykanie :)

Czy ja wiem... W Cannes Jean otrzymał nagrodę dla najlepszego aktora ;) I dla mnie był lepszy od Omara Sy. Takich nierozgarniętych, szalonych, bezkompromisowych młodych osób jak osobę, którą zagrał Sy było w filmach setki. Rola Dujardina to coś świeżego i nowego we współczesnym kinie. Odegrał ją niesamowicie przekonująco jak najlepsi z tych starych, dobrych lat.

Dujardin zdecydowanie lepszy od Omara Sy. Nawet Cluzeta wyżej cenię.