Orlando Bloom

Orlando Jonathan Blanchard Bloom

8,3
62 952 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Orlando Bloom

Jak donoszą portale, Orlando i jego partnerka Miranda Kerr (są stałą parą od lutego 2008 roku) w ciągu roku zamierzają wziąć ślub. Para zaręczyła się kilka dni temu. Orlando w dowód miłości kupił wybrance na aukcji charytatywnej drogocenną afgańską biżuterię, którą modelka miała na sobie w restauracji, w której ostatnio widziano ich razem.
Orlando poprosił też Mirandę, by pozbyła się całej biżuterii, którą dostała od swych poprzednich chłopaków.
Oboje oznajmili, że dojrzeli do małżeństwa. Odkąd zaczęli praktykować buddyzm, miłość stała się dla nich najwazniejszą wartością w życiu (wcześniej poświęcali czas przede wszystkim na karierę).

http://film.onet.pl/O,10952,1860576,plotki.html
http://film.wp.pl/id,92566,wiadomosc.html
http://www.pudelek.pl/artykul/13637/chce_sie_z_nia_ozenic/
http://www.azcentral.com/ent/celeb/articles/2008/11/11/20081111bloom.html


koa222

Koa,
Dziękuję za linki.....ale to tragiczne wiadomości :-(. Brak mi słów....:-(

Euhenia_2

Mi również :( Nigdy nie przestanę uważać, że oboje do siebie nie pasują. Orlando mógł wybrać lepiej. Poza tym, mówiła o nim publicznie takie rzeczy, że dziwię się, że jeszcze z nią jest. Mam nadzieję, że znajdzie jakąś miłą, szczerą dziewczynę, która nie będzie go zdradzać, gdy się nadarzy okazja.

koa222

Dokładnie, a na pocieszenie dodam jeszcze to, że z Kate Bosworth też był zaręczony, a nawet planowali ślub: świadkiem miał być sam Jonny Depp. Mam nadzieję, że Orlando przejrzy na oczy i zerwie z Mirandą , jak najszybciej :-)

Euhenia_2

Właśnie, jeszcze nic straconego :) To, że się zaręczyli, nie oznacza, że na pewno wezmą ślub.. Musimy napisać do niego, że zamierza zrobić największy błąd w swoim życiu ;) To ja już wolę jak był z Kate. Nawet cieszyłabym się, gdyby to z nią się ożenił. Tworzyli bardzo ładną parę. A w Mirandzie to ja nie wiem co on widzi.
Nie wiedziałam, że Johnny Depp miał być świadkiem na jego ślubie. Sam jakoś też nie ma szczęścia - jego ślub z Vanessą też nie doszedł do skutku. Do dzisiaj krążą plotki z jakiej przyczyny został odwołany.

koa222

Mi się wydaje, że to były tylko plotki na temat ślubu Johnnego z Vanessą. Rzecznik Deppa powiedział, że oni wcale nie zamierzają się pobierać, jak pisze w tym artykule. Jest im poprostu dobrze tak, jak jest. Pamiętam jak czytałam kiedyś wywiad z Johnnym kiedy mówił, że nie ożeni się z Vanessą, bo jego nazwisko nie pasuje do jej pięknego francuskiego "Paradis"(=raj. Natomiast ""Paradis- Depp" brzmi jak ZGRZYT"

http://film.wp.pl/id,88826,title,Johnny-Depp-nie-poslubi-Vanessy-Paradis,wiadomo sc.html

Miranda natomiast może traktować związek z Orlandem jako dobry interes. Należy od niedawna do modelek "Victoria`s Secret" niezwykle popularnych w Ameryce . Gisele Bundchen ex dziewczyna Leonardo DiCaprio też nią była. Dzięki związkowi ze sławnym aktorem stała się bardzo popularna. Odeszła z "Victoria`s Secret", a zastapiła ją właśnie Kerr. Teraz Miranda idzie za przykładem Brazylijki i jak pisze na wikipedii jest już określana jako pretendentka do przewodnictwa Aniołkom Victoria's Secret :-(. Na razie jej plan nie zawodzi :-(

Euhenia_2

Też pamiętam coś takiego, że Johnny nie chciał, żeby Vanessa za niego wychodziła, bo mu się bardzo podoba jej nazwisko i nie chciałby go zmieniać. Osobiście też uważam, że "Vanessa Paradis" brzmi bardzo ładnie, delikatnie i egzotycznie. Dziękuję za link.
Bardzo często, gdy na polskich portalach piszą o Mirandzie Kerr, to zaraz za jej nazwiskiem dopisują "- dziewczyna Orlando Blooma", bo nikt by się nie zorientował kim ona jest :) Masz rację Euhenia, że Miranda może traktować związek z Bloomem jako dobry interes. Dziewczyna wspina się dosyć pewnie po szczeblu kariery jeśli chodzi o modeling, więc pewnie sobie pomyślała, że mogłaby się wspiąć jeszcze wyżej i szybciej, jeśli przy okazji będzie się spotykać ze sławnym aktorem :( Mam nadzieję, że wkrótce przeczytamy artykuł pt. "Orlando Bloom i Miranda Kerr zerwali" i obok zobaczymy zdjęcie szczęśliwego Orlanda :)

koa222

Koa,
Mam nadzieję, że taki artykuł pojawi się jak najszybciej i będzie w 100% prawdziwy, nie jak to się już kiedyś zdarzyło :-).

Czy słyszałyście może o australijskiej modelce GEMMIE WARD, "KOBIECIE O TWARZY SKRZATA"? Jej zdjęcia najczęściej trafiały na okładkę prestiżowego magazynu o modzie - "Vogue". Moim zdaniem jest śliczna i wygląda na bardzo sympatyczną osobę. Ma 21 lat, a już tak wiele osiągnęła. Jest nie tylko supermodelką, ale i zdolną aktorką. Zebrała świetne recenzje za rolę w dramacie nagrodzonym w tym roku na festiwalu filmowym w Berlinie "Black Balloon", a ponadto zagrała w horrorze "Nieznajomi" z samą Liv Tyler. Niedawno dowiedziałam się również, że zrezygnowała z wszystkich pokazów mody na wiosnę/lato 2009 roku, bo chcę spędzić więcej czasu z rodziną i przyjaciółmi. Straci na tym podobno pół miliona dolarów(!). Spośrod modelek to wydaje mi się, że ona by najbardziej pasowała do Orlanda. A Wy jak uważacie? Oto jej strona:

http://gemma.4fans.net/gallery/index.php

A tu jej zdjęcia z sesji z George`m Clooneyem(!):

http://gemma.4fans.net/gallery/displayimage.php?album=24&pos=5

Euhenia_2

Gemmę Ward znam tylko z nazwiska, ale teraz jak zobaczyłam te linki i jej zdjęcia, muszę przyznać, że ma bardzo interesującą urodę, i niewiarygodnie duże oczy. Poczytałam sobie o niej trochę więcej na Filmwebie i widzę, że urodziła się w tym samym mieście i kraju co Heath Ledger, jaki zbieg okoliczności :) Zauważyłam też, że jej kariera jest bardzo podobna do kariery Olgi Kurylenko - obie najpierw pracowały jako modelki, a później zajęły się aktorstwem. Osobiście wolałabym, żeby Orlando nie spotykał się już z żadną modelką, bo widać jak na tym wyszedł. Chciałabym, żeby spotykał się z jakąś aktorką. Miranda powinna być właśnie aktorką, bo świetnie potrafi grać, że go kocha :) Wielkie dzięki za linki. Bardzo lubię oglądać zdjęcia z pokazów mody. Na tym zdjęciu, na którym Gemma jest z Georgem, oboje bardzo mi przypominają Scarlett i Rhetta z "Przeminęło z wiatrem" - to zdjęcie ma właśnie taki klimat podobny do tego filmu. A czy oglądałaś już Gemmę w jakimś filmie?
Znalazłam zdjęcia, na których Gemma bardzo ładnie wyszła:
http://www.icelebz.com/celebs/gemma_ward/


koa222

Dzięki za link :-). Faktycznie bardzo ładnie wyszła, ona jest bardzo fotogeniczna(moim zdaniem bardziej od innych modelek, które znam).

"Chciałabym, żeby spotykał się z jakąś aktorką. Miranda powinna być właśnie aktorką, bo świetnie potrafi grać, że go kocha"- dokładnie , powinna za to dostać Oscara :-).

Ja także wolałabym, aby Orlando spotykał się z aktorką. Może Gemma skoro tak dobrze jej idzie aktorstwo, porzuci pozowanie na dobre i zostanie aktorką i wtedy... :-)

Czytałam gdzieś, że Gemma znała Heatha Ledgera i nawet podejrzewano przez moment, że się spotykają, ale to z pewnością tylko plotki, bo pojawiła się tylko jedna informacja na ten temat i to nie długo przed śmiercią aktora.:
http://justjared.buzznet.com/2008/01/20/heath-ledger-clown/
Niestety, na justjared.com nie ma wogóle jej zdjęć.

Nie widziałam jeszcze ani jednego filmu z Gemmą, ale ona zagrała dopiero w trzech :
w 2001 roku w "Pink Pyjamas"(nie wiadomo nawet czy ta australijska produkcja, to komedia czy horror, bo na filmwebie nie napisali? Ale tytuł i tak nie jest zbyt zachęcający :-)) i w dwóch innych filmach z tego roku: "Nieznajomi", który jeszcze nie pojawili się na DVD i "The Black Balloon", którego premiery w polskich kinach jeszcze nie było, o ile wogóle będzie(a światowa premiera była 9 lutego 2008 roku). Wolałabym oczywiście obejrzeć "The Black Balloon", bo tam gra większą rolę niż w "Nieznajomych".


Ja także lubię oglądać zdjęcia z pokazów mody. Zawsze sobie wtedy wyobrażam w co mogłabym się ubrać z pokazywanych projektów i oczywiście dowiedzieć się co jest modne. Na gettyimages jest galeria dość spora z pokazów , w których uczestniczyła Gemma(na początku są zdjęcia z premiery "The Black Balloon", a potem pokazy):
http://www.gettyimages.com/Search/Search.aspx?contractUrl=2&language=en-US&famil y=editorial&p=Gemma%20ward&assetType=image&src=quick#

Euhenia_2

"powinna za to dostać Oscara :-). " - cha, cha, tak, bardzo na niego zasłużyła :) Dorzuciłabym też nagrodę "Saturna", i "Złotego Globa", tego ostatniego w kategorii "najlepsza aktorka dramatyczna" :) Nikt z takim wdziękiem nie potrafi zdradzić swojego chłopaka, a później znowu do niego wrócić i udawać, że nic się nie stało. Miranda sobie zasłużyła.

Ostatnio przeczytałam dosyć optymistyczny artykuł. Podobno Miranda i Orlando w końcu się nie zaręczyli, chociaż gazeta "The Sunday Telegraph" podawała na początku coś innego. Wszyscy myśleli, że para udała się do Wenecji, aby się zaręczyć, jednak Miranda przyjechała tam tylko po to, żeby uczestniczyć w kampanii reklamowej jesienno-zimowej kolekcji. Może Orlandowi jeszcze się odwidzi :
http://justjared.buzznet.com/2008/11/30/orlando-bloom-miranda-kerr-not-engaged/
http://justjared.buzznet.com/tags/miranda-kerr/

Dzięki, za informację, że Gemma i Heath "podobno" się spotykali. Chciałabym, żeby to była prawda, byłoby miło zobaczyć ich razem, a Heath zawsze wyglądał mi na wartościowego człowieka, więc pewnie zasłużył na kogoś takiego jak Gemma. Jutro na tvp1 będzie z nim film - "Nieustraszeni bracia Grimm".

Euhenia, czy masz też takie dziwne przeczucie, że jeszcze w tym roku w tv puszczą "Piratów z Karaibów: Skrzynię umarlaka"? Bo ja tak. Coś mi się zdaje, że niedługo to obejrzymy (nie chodzi mi o programy HBO itp. bo tam puszczają to na okrągło, ale np. TVP :), a jak się jakiś film widzi rzadko, to ma się jeszcze większą ochotę go obejrzeć).

Znalazłam trochę informacji o tym filmie - "Pink Pyjamas" z Gemmą, i chyba wygląda mi to na dramat:
http://www.sukip.com/Movies/Pink_Pyjamas_2001
Dzięki za zdjęcia Gemmy. Na niektórych jest bardzo podobna do Kate Winslet.

koa222

Dziękuję za linki :-)

:-) Tak, Miranda na te wszystkie nagrody sobie z całą pewnością zasłużyła :-)

Dzięki za przypomnienie o "Nieustraszonych braciach Grimm", ale tak się składa, że kupiłam ten film komuś z domowników w prezencie pod choinkę. A tu go dają w telewizji, to mnie troszkę zdenerwowało, ale na szczęście ta osoba poszła spać wcześnie w sobotę i nie obejrzała tego filmu. Uff...:-)

Wiesz Koa, bardzo bym chciała, aby wreszcie wyemitowali w TVP 1 drugą część "Piratów", przecież już drugi raz powtarzali "Klątwę Czarnej Perły". Może puszczą "Skrzynię Umarlaka" w święta? To najlepszy czas na taki świetny film :-).

To cudownie, że ta informacja o ślubie Orlanda jest tylko plotką :-). Potwierdza tą wiadomość nawet "Wirtualna Polska", w artykule zatytułowanym :"Orlando Bloom jeszcze się nie oświadczył" A na dodatek w środku artykułu napisano jeszcze cudowniejsze zdanie: "Orlando i M.K.(wiadomo o kogo chodzi) nie zamierzają się pobrać"(hurra!!! :-)):

http://film.wp.pl/id,93088,title,Orlando-Bloom-jeszcze-sie-nie-oswiadczyl,wiadom osc.html

Euhenia_2

To jest właśnie najgorsze, że gdy się kupi film na dvd, to on nagle leci w tv :) Jeszcze mi się to nie przytrafiło, ale też bym się zdenerwowała. To dobrze, że Twój domownik poszedł wcześniej spać, przynajmniej prezent się nie zmarnuje :)
Bardzo bym chciała, żeby puścili w święta "Skrzynię umarlaka", a najlepiej zaraz potem "Na krańcu świata". Szczególnie ta ostatnia część mi się podoba, niektóre sceny są bardzo smutne, m.in. Elizabeth żegnająca Willa, tym bardziej ten film mnie wzruszył :) Szkoda, że jeszcze z półtora roku na niego poczekamy. Jestem bardzo ciekawa świątecznej telewizyjnej ramówki w tym roku. Dzięki za link o Orlandzie, ucieszył mnie ten artykuł. Niech ta M. wróci do swojego ukochanego Brandona Davisa i już nie męczy nam pirata :)

Ostatnio znalazłam na JustJared ciekawe i ładne zdjęcia Katie Holmes dla pisma "T: The New York Times Style Magazine". Wygląda na nim jak gwiazda z lat czterdziestych. W magazynie są też zdjęcia Toma, który moim zdaniem wygląda tu jak jakiś oficer (ale Kate wyszła ślicznie):
http://justjared.buzznet.com/2008/12/04/katie-holmes-ny-times-magazine-cover/

Euhenia pamiętasz jak kiedyś poleciłam Tobie film "Droga do zatracenia"? Jak leciał w tv poprzednim razem nie mogłaś go obejrzeć, ale jutro będzie znowu leciał w tv (Polsat, g. 22.20). Naprawdę warto go obejrzeć, mi się strasznie podobał. Jest tak dobry jak "Mroczny rycerz", a nawet "Casino Royale", choć oczywiście utrzymany w innym gatunku. Wiem, że godzina nie jest zbyt atrakcyjna, ale może uda Ci się obejrzeć chociaż połowę. Bardzo polecam, oprócz Toma Hanksa gra w nim też Paul Newman i Daniel Craig (który zagrał tu bohatera negatywnego).

koa222

Koa,
Dziękuję, że przekonałaś mnie do obejrzenia "Drogi do zatracenia" :-). Świetny film! Obejrzałam cały! Najbardziej przykuli moją uwagę dwaj aktorzy: Daniel Craig i Jude Law. W pierwszej części filmu nie mogłam oderwać uwagi od Daniela, który bardzo przekonująco zagrał naprawdę podłego, fałszywego, mordercę bez skrupułów. A w drugiej połowie filmu zaintrygował mnie nieco psychopatyczny i momentami makabryczny Jude Law. Strasznie mi było przykro Toma Hanksa, który zginął na samym końcu, kiedy już pomścił śmierć swoich bliskich i mogli żyć długo i szczęśliwie: on ze swoim synkiem, ale podobno właśnie najlepsze filmy kończą się źle :-). A Ty Koa, co sądzisz o roli Daniela w "Drodze do zatracenia"?

Tak, byłam strasznie zawiedziona, a dowiedziałam się o tym , że ten film("Nieustraszeni bracia Grimm") będzie w telewizji, tego dnia, którego go kupiłam :-).

Dzięki za link do zdjęć Katie Holmes. Są bardzo ładne. Co do Tom`a Cruise`a, to w najnowszym filmie pod tytułem "Walkiria" będzie rzeczywiście grał w mundurze, bo wcieli się w postać pułkownika, który zorganizuje spisek na życie Hitlera pod koniec II wojny światowej. Co ciekawe Tom Cruise powiedział, że sam czuje, że miałbym w sobie dość odwagi by dokonać takiego zamachu. Wow jaki bohaterski... :-). U nas ten film będzie miał premierę tego samego dnia co premiera "New York, I Love You", czyli 13 lutego 2009 roku. Mam nadzieję, że "Teleświat" jednak na dwóch stronach zamieści opis filmu z Orlandem, choćby ze względu na zbliżające się wtedy "WALENTYNKI", no i ten film jest bardziej nastrojowy :-).

Euhenia_2

Cieszę się, że Ci się podobała "Droga do zatracenia". Jak ją pierwszy raz zobaczyłam, oglądałam ją z zapartym tchem aż do samego końca :) Mnie też zaintrygował Jude Law w tej roli. Jak się go oglądało, aż się jeżyły włosy na głowie. Szczególnie podczas sceny, gdzie fotografował "nieboszczyka" i nagle zobaczył, że on się jeszcze porusza, więc podszedł do niego i go "dobił". Mi też się zrobiło szkoda Toma Hanksa. Bardzo kochał swoją rodzinę i był w gruncie rzeczy ciepłym człowiekiem (pomijając oczywiście jego profesję :)).
"ale podobno właśnie najlepsze filmy kończą się źle :-)." - dużo w tym racji. Wystarczy wspomnieć "Braveheart", który wiadomo, jak się kończy, albo "Casino Royale" (śmierć Vesper), "Wzgorze nadziei". Uwielbiam smutne zakończenia, ale w sumie na równi z wesołymi. Np. "Wyznania gejszy" skończyły się dobrze, co mnie bardzo ucieszyło. Więc te pozytywne zakończenia też lubię.

Co sądzę o roli Daniela - zagrał bardzo przekonująco i jak zwykle - bardzo dobrze, ale szkoda mi było oglądać go w takiej roli (negatywnej):( Trochę mi też było żal jego bohatera - miał trudne relacje z ojcem (Paulem Newmanem). Ale ogólnie cieszę się, że zagrał w tym filmie :-)

Tom Cruise "wcieli się w postać pułkownika, który zorganizuje spisek na życie Hitlera pod koniec II wojny światowej. Co ciekawe Tom Cruise powiedział, że sam czuje, że miałbym w sobie dość odwagi by dokonać takiego zamachu." - no proszę, zaimponował mi tym :) Oprócz tego, że werbuje niewinnych ludzi do sekty scjentologicznej (został skazany za to przez sąd aż na 250 mln dolarów kary) Tom pokazał również swoją lepszą stronę, pełną poświęcenia i odwagi.
Zdecydowanie bardziej wolałabym obejrzeć "New York, I Love You" z Orlandem, niż ten pierwszy film. A w walentynki najlepiej by było jakby puścili w tv "Elizabethtown" :]

Jutro na TVN o godzinie 20.35 puszczą "Monachium" (dramat sensacyjny), w reżyserii Spielberga. Zamierzam to obejrzeć, bo gra tam Daniel ( :D:D:D! ), ale także Eric Bana i Geoffrey Rush. Film jest oparty na faktach. Obejrzysz to Euhenia?
A właśnie - obejrzałaś wtedy w tv "Braci Grimm" ?

koa222

Nie obejrzałam „Nieustraszonych braci Grimm”, gdyż zamierzam go obejrzeć z tej płyty DVD, którą kupiłam pod choinkę jednemu z moich domowników :-)

To dobrze jak aktor gra różne role: pozytywnych jak i negatywnych bohaterów. W ten sposób udowania, że jest wszechstronny i nie daje się zaszufladkować. Daniel Craig jest z całą pewnością aktorem uniwersalnym. Koa, jest jeszcze jakiś dobry film z nim, który mogłabyś mi polecić oprócz "Drogi do zatracenia", która była świetna?

„Monachium” oglądałam, ale nie do końca. Bardzo mi się chciało spać, a film miał się skończyć o 23:50 :-(. Gdyby nie te wydłużające reklamy, pewnie bym wytrzymała. Ale mam książkę na podstawie, której powstało „Monachium” Spielberga. Zanim obejrzałam ten dość spory fragment filmu(poszłam spać grubo po 22:00)zaczęłam w tygodniu już czytać książkę i chyba ją skończę(ma 426 stron!- ale się szybko czyta:-)), bo jest znacznie ciekawsza niż jej ekranizacja. Zwłaszcza przez to, że życie bohatera granego przez Erika Banę jest opisywane od samego dzieciństwa i można go lepiej poznać, niż z filmu(książka opisuje co robił w kibucu, kiedy go tam matka zostawiła, jak bardzo ją też za to nienawidził). Jestem zwłaszcza ciekawa postaci granej przez Daniela Craiga. Autor tej książki „Monachium-zemsta” - George Jonas osobiście spotykał się z informatorami, którzy przekazywali mu szczegóły dotyczące zemsty na organizatorach zamachu. Ta książka jest bardzo interesująco napisana. Polecam Ci ją. Obejrzałaś film do końca? Jak Ci się podobał?

Euhenia_2

Euhenia, jak będziesz kiedyś chciała obejrzeć jakiś film z Danielem, to polecam "Sylvię". Mi osobiście bardzo spodobał się ten dramat. Craig gra tam poetę, w którym zakochuje się pewna dziewczyna (Gwyneth Paltrow), również poetka. Można powiedzieć, że połączyła ich wspólna pasja. Ten związek jest bardzo burzliwy, to znaczy na początku wszystko układało się między nimi dobrze, ale z czasem zaczęli sie od siebie oddalać. Ten film jest przede wszystkim opowieścią o poetce Sylvi Plath, którą rewelacyjnie zagrała Gwyneth. Polecam też serial "Archanioł". Tutaj Daniel zagrał historyka, któremu pewnego dnia ktoś opowiedział o zagubionych pamiętnikach Stalina i Daniel(jego bohater) zaintrygowany tą wiadomością, stara się je odnaleźć. W międzyczasie zostaje zamordowany jego informator i robi się naprawdę niebezpiecznie, ale Daniel się nie poddaje i dąży do rozwiązania zagadki. Cała rzecz dzieje się w Rosji.
Euhenia najbardziej lubisz gdy w których krajach toczy się akcja filmu? Np.w Ameryce, Niemczech, Francji, Anglii, czy może gdzieś indziej?

Obejrzałam całe "Monachium". Było naprawdę dobre. Obejrzałam to z zapartym tchem. Wreszcie trafił się w tej telewizji porządny film. Obejrzałam to z tym większą chęcią, że ta cała historia wydarzyła się naprawdę. Wcześniej oglądałam Banę tylko w dwóch filmach - "Helikopterze w ogniu" i "Troi" i moje zdanie o nim raczej nie było najlepsze. Ale po "Monachium" muszę stwierdzić, że Eric jest bardzo utalentowanym aktorem. Zagrał po prostu świetnie. Jego postać była bardzo tragiczna - bohatera, którego grał, cały czas prześladowała wizja tamtego zamachu na sportowców. Nawet jak był z rodziną, cały czas myślał o zamachu, który się wtedy wydarzył. Wreszcie po jakimś czasie zamienił się w strzępek nerwów.
Widzę, że zrezygnowali z niektórych wątków, jakie były w książce - piszesz Euhenia, że opisane jest w niej dzieciństwo bohatera granego przez Erica, w filmie tego nie było, więc nie wiem do końca jakie żywił uczucia wobec matki. Euhenia jak ją przeczytasz, to opowiesz mi, czy była dobra i czy Ci się podobała? :)

koa222

Dziękuję za polecenie mi kolejnego filmu z Danielem Craigiem. Jak tylko „Sylvia” będzie w telewizji, to ją obejrzę lub poszukam w wypożyczalni. Im więcej filmów widziałam z Danielem, tym bardziej mi się podoba ten aktor :-)

Koa, naprawdę nie miałaś wcześniej dobrego zdania o Eriku Banie? Nie podobał Ci się jako brat Orlanda w „Troi”? Mi się on bardziej podobał niż na przykład Brad Pitt. Hektor był mądry i odważny, kochał swego niesfornego braciszka:-). Podobała mi się zwłaszcza ta scena kiedy Hektor stał na warcie i pilnował, aby nikt nie zauważył Parysa jak romansuje z Heleną w zamku Menelaosa . Oraz potem na statku, kiedy nie zawrócił okrętów na brzeg , bo chciał chronić młodszego brata, gdyż ten zagroził, że jeżeli powrócą do Sparty i wysadzą jego ukochaną, to on wysiądzie razem z nią. Eric i Orlando moim zdaniem najlepiej zagrali w "Troi" :-). Od momentu obejrzenia tego filmu polubiłam Banę :-).


Jak skończę tę książkę „MONACHIUM ZEMSTA” to na pewno napiszę czy była dobra :-). Ma ponad 400 stron, a jestem dopiero na 120. Jak na razie jest bardzo ciekawa. Okazuje się, że bohater grany przez Banę(Avner) w rzeczywistości miał tylko 25 lat, a ten aktor w czasie, gdy grał w tym filmie miał 37 lat(!). Jako szef innych agentów podczas swojej perwszej misji- jak pisze w książce- czuł się onieśmielony, gdyż wszyscy jego podwładni byli od niego starsi: niektórzy byli w wieku jego ojca :-). Moim zdaniem Spielberg, powinien był trzymać się bardziej faktów i poszukać młodszego aktora, mimo tego, że lubię Erika Banę, to jednak widać było w filmie, że nie jest dwudziestolatkiem. Nie uważasz Koa?

Piszesz, że Avner zamienił się pod koniec życia w strzępek nerwów, to tak jak jego ojciec, który też był agentem i gdy ukończył służbę dla Izraela był wrakiem człowieka, a ponadto wcześniej odradzał synowi zostanie szpiegiem.

Nie mogę się doczekać fragmentu, w którym autor będzie pisał o Stevie, czyli bohaterze granym przez Daniela Craiga. W filmie- przynajmniej tyle ile zdołałam obejrzeć -nie było z nim wiele scen. Może później były?

Euhenia_2

"Im więcej filmów widziałam z Danielem, tym bardziej mi się podoba ten aktor :-)" Euhenia widzę, że Cię trochę przekonałam do tego aktora ;)

Nie, jakoś nawet nie przepadałam wcześniej za Baną. Nie był dla mnie aktorem, który potrafił się aż tak wybić ponad innych, ale jak zobaczyłam jego rolę w "Monachium", to zmieniłam o nim zdanie. Bo zagrał tam fenomenalnie. Podobnie jak Orlando, powinien grać przede wszystkim w filmach dramatycznych, bo gra w nich świetnie. Na tyle mnie zainteresował, że zaczęłam o nim czytać na innych portalach filmowych. Tak, pamiętam, że w "Troi" Eric zagrał brata Orlanda-Parysa, ale znalazłam ciekawą wiadomość, z której wynika, że Bana zawsze traktował Orlanda jak młodszego brata, nawet poza planem filmowym. Eric kiedyś powiedział o Orlandzie tak:

"I already loved Orlando like a little brother before we started shooting. We did spend five months together in Morocco during "Black Hawk Down". And you have to take care of Orlando. He doesn't even know how to make coffee. (Starts imitating Orlando's voice) Do you want coffee, Eric? How is it done again? Do you put the coffee in the water? Or in the filter? Can you make the coffee, Eric?" - zabawne Euhenia, co nie? :)

Piszesz, że bohater grany przez Erica miał naprawdę 25 lat, czyli, że był bardzo młody! A już go obarczyli tak odpowiedzialnym stanowiskiem - przewodził grupie antyterrorystów. Myślałam, że był w podobnym wieku co Bana - po trzydziestce. Ale Eric i tak się nieźle trzyma jak na 37 lat.

"Moim zdaniem Spielberg, powinien był trzymać się bardziej faktów i poszukać młodszego aktora, mimo tego, że lubię Erika Banę, to jednak widać było w filmie, że nie jest dwudziestolatkiem" - mógł zatrudnić do tej roli np. Orlanda :) Ale on był chyba wtedy na planie "Skrzyni umarlaka". Jednak myślę, że Eric bardzo pasował do roli tego agenta nawet, jeśli był "za stary".

W "Monachium" był wstrząsający moment, który chyba najbardziej zapadł mi w pamięć:
Zanim Avner i grupa jego agentów zajęła się szpiegostwem, jeden z nich opowiedział mu taką historię, że znał kiedyś agenta, który pod koniec całej służby zaczął nocować w szafie - (bał się, że przyjdą do niego w nocy i go zabiją, albo, że pod łóżkiem ktoś podłożył mu bombę). Avner uznał właśnie, że tamten agent musiał popaść w jakąś paranoję, wysłuchał tej historii z przymrużeniem oka. Jakiś czas później on sam zaczął ze strachu nocować w szafie. Jak pokazali tę scenę, gdzie siedzi w szafie, był dosłownie blady ze strachu i miał podkrążone oczy, to było straszne.

A jeśli chodzi o Daniela, to zagrał bohatera o dużym poczuciu humoru, takiego podchodzącego do życia z dystansem; wesołka. Był jedną z najsympatyczniejszych postaci w filmie (i zapewne też w książce).

W jakich filmach oglądałaś już Erica Banę?

koa222

Ja również nie oglądałam z Erikiem Baną zbyt wielu filmów, bo jedynie „Troję”,"Helikopter w ogniu", „Monachium” i to nie do końca, oraz „Hulka”. Znalazłam o tym aktorze ciekawą informację, że występował wcześniej w telewizji jako komik(!). Zaskoczyło mnie to, ponieważ podobnie jak Tobie wydaje mi się, że on bardzo pasuje do ról dramatycznych , a nie komediowych. Poza tym niczym nie przypomina komedianta, jakim jest na przykład Jim Carrey, wręcz przeciwnie Erik wygląda na bardzo poważnego człowieka :-). Jak już chyba wcześniej pisałam chciałabym z nim obejrzeć „Kochanice Króla” (z Natalie Nortman i Scarlett Johasson) , a chyba nawet bardziej „Mój ojciec i ja”(„Romulus, My Father”). Dlatego, że zdecydowanie bardziej podoba mi się fabuła tego filmu. Eryk gra w nim Romulusa rumuńskiego emigranta, który przybył do Australii wraz z żoną i czteroletnim synkiem licząc na znaczną poprawę swojego bytu. Oboje ciężko pracują, ale nie są w stanie niczego zaoszczędzić. Nie mogąc się z tym pogodzić odchodzi d niego żona, a on zostaje sam z chłopcem na farmie. Na filmwebie piszą o bohaterze granym przez Banę jest:„cichy, spokojny i skromny robi wszystko, byle tylko jego syn miał lepsze życie. Chłopak nie zawsze to docenia, lecz będąc świadkiem, jak ojciec dzień po dniu znosi kolejne razy losu, zmienia w końcu zdanie.” Bardzo chcę zobaczyć Erika w tej roli, takiej prostej i dobrej. Dodatkowo zachęca mnie informacja, że jest to najlepszy film 2007 roku w Australii.


Tak, zdecydowanie przekonałaś mnie do Daniela Craiga , bo wcześniej nie interesowałam się nim w ogóle mimo, że "Casico Royal" widziałam i podobało mi się.

Musiał to być naprawdę wstrząsający fragment w tym filmie „Monachium” z tym chowaniem się w szafie. Ale rozumiem, że Avner miał się czego obawiać.


„Piszesz, że bohater grany przez Erica miał naprawdę 25 lat, czyli, że był bardzo młody! A już go obarczyli tak odpowiedzialnym stanowiskiem - przewodził grupie antyterrorystów.” Mnie też to zdziwiło ,ale Avenr wyróżniał się z pośród innych agentów świetną znajomością języków, precyzyjnością wykonywania każdego zleconego mu zadania i umiejętnością ogarniania całej sytuacji.

Dotarłam właśnie w tej książce do zabawnego fragmentu opisującego właśnie Steve`a, granego przez Daniela:
„Avnerowi wystarczyło spojrzeć na Steve`a , a tym bardziej na Roberta, by nabrać przekonania, że z żadnym z nich nie byłby w stanie wytrzymać nawet dnia pod jednym dachem. Perspektywa wspólnego mieszkania ze Steve`em kojarzyła mu się z popielniczkami i skarpetkami w lodówce (:-)), jednak Robert miał jeszcze bardziej żenujące przyzwyczajenie. Zbierał mechaniczne zabawki, którymi mógł zajmować się przez cały dzień… ”.- :-).



Dzięki, za ten zabawny fragment, w którym Eryk opowiada o Orlandzie:-). Na pewno jeszcze zabawniej to brzmiało , gdy Eryk opowiadał tę sytuację naśladując głos Orlanda :-). Z całą pewnością to, co powiedział Bana jest prawdą, że kocha go jak młodszego brata, już od czasu kręcenia filmu „Helikopter w ogniu” . Zwłaszcza dklatego, że oni spotykają się także prywatnie, jak widać na tych zdjęciach z tego roku:
http://www.orlandobloomwebworld.com/cpg132/thumbnails.php?album=1055



Euhenia_2

Nie wiedziałam, że Eric Bana był wcześniej komikiem :) To ciekawa wiadomość. Pamiętasz jak Eric udawał Orlanda, opowiadając sytuację, podczas której Orlando chciał zaparzyć kawę, a Eric udawał jego głos? Udało mi się znaleźć video, gdzie będziesz mogła zobaczyć na żywo, jak Eric udaje Orlanda. Jak je zobaczyłam pierwszy raz, to się trochę pogniewałam na Erica, myślałam, że on to zrobił z czystej złośliwości, ale jak przeczytałam o tym, że on lubi Orlanda jak młodszego brata, to przekonałam się, że zrobił to tylko z sympatii:
http://pl.youtube.com/watch?v=S2nmJLewyCU

"Zaskoczyło mnie to, ponieważ podobnie jak Tobie wydaje mi się, że on bardzo pasuje do ról dramatycznych , a nie komediowych. Poza tym niczym nie przypomina komedianta, jakim jest na przykład Jim Carrey, wręcz przeciwnie Erik wygląda na bardzo poważnego człowieka" - dokładnie tak :) Ja też nie mogę go sobie wyobrazić jako komedianta.

Ostatnio Eric zaangażował się w akcję pomocy młodzieży oraz ich rodziców, która ma na celu poprawę relacji między rodzicami a ich dziećmi:
http://justjared.buzznet.com/2008/12/18/eric-bana-youths-off-the-streets/

Ja też chciałabym bardzo obejrzeć "Kochanice króla". Do tej pory nie wiedziałam, że Eric też zagrał w tym filmie, tym bardziej muszę go obejrzeć. Ponadto lubię takie filmy kostiumowe, więc też dlatego chciałabym obejrzeć ten film. Dodatkowym atutem jest też konfrontacja w nim Natalie Portman i Scarlett Johansson, które walczą między sobą o względy króla (króla Erica Bany ;)).
Oprócz "Kochanic króla" chciałabym też zobaczyć "The Time Traveler's Wife". Tutaj u boku Erica zagrała Rachel McAdams (ta aktorka, która grała kiedyś w "Pamiętniku"). Jest to dramat połączony z romansem. Eric gra tu człowieka, który potrafi podróżować w czasie. Rachel i Eric grają parę kochanków. Czuję, że ten film jest ciepłą historią, a ostatnio mam właśnie ochotę na takie filmy.

Chyba mnie przekonałaś do filmu "Mój ojciec i ja". Zapowiada się na dobry dramat. Też lubię takie proste historie jak ta.

Jeśli chodzi o tę scenę z książki "Monachium-zemsta" - "Perspektywa wspólnego mieszkania ze Steve'em kojarzyła mu się z popielniczkami i skarpetkami w lodówce" - dosłownie właśnie taki był Steve (grany przez Craiga) - trochę nieprzewidywalny i wesoło nastawiony do świata. Jak znajdziesz jeszcze jakieś ciekawe opisy jego osoby to z ciekawością przeczytam. Czy są w tej książce jeszcze jakieś zabawne sceny z udziałem Steve'a?

Dzięki za link ze zdjęciami Erica i Orlanda. Erica w ogóle nie poznałam :) Miło, że się jeszcze ze sobą przyjaźnią. Ciekawe którego jeszcze kolegę (lub koleżankę) z planu filmowego Orlando polubił tak bardzo.

koa222

Wielkie dzięki Koa za link do tego filmiku z Erikiem Baną opowiadającym o Orlandzie. Po obejrzeniu go widzę, że Erik ma jednak talent komediowy :-).

Dziękuję również za drugi link :-). Nie wiedziałam, że Erik Bana wspiera takie akcje: pomocy młodzieży oraz ich rodziców.

Jednak zwracam honor Spielbergowi, miał rację zatrudniając w roli Avnera około czterdziestoletniego Erika Banę. Przeczytałam w tej książce „Monachium Zemsta”, że po 7 miesiącach prowadzenia zamachów na terrorystów, Avner spotkał się z żoną, a ona wpatrując się w niego powiedziała, że w prawdzie nie ma siwych włosów, ale postarzał się o dziesięć lat( fragment z książki : „w ciągu miesięcy postarzał się o parę lat. Wyglądał na faceta pod czterdziestkę, a miał dopiero dwadzieścia lat.”) Książka jest interesująca, ale myślę, że gdybym jak Ty obejrzała cały film, to książki bym już nie miała ochoty czytać. Ale jak nie będziesz miało co robić, to możesz po nią sięgnąć, myślę, że się nie zawiedziesz, ale sto razy bardziej polecam Ci „Krainę Chichów” Jonathana Carrolla. Od niej trudno się oderwać, a do skończenia „Monachium Zemsta” trochę się jednak przymuszałam :-).
Niestety więcej zabawnych fragmentów już nie było na temat Steve`a, bo to jest raczej poważna książka. Jest w niej wiele fragmentów odnośnie polityki i tajnych służb.

Co do książek to pytałam kogoś o jakieś ciekawsze powieści i polecono mi „Cień wiatru” Carlosa Ruiza Zafona. To bestseller pisarza, który jest wielbicielem powieści XIX wiecznych. „Cień wiatru” to kryminał podobno świetny, wciągający, a momentami nawet zabawny. Następną powieścią jego autora jest „Gra Anioła”. Podobno bardzo dobry jest też kryminał „Kolekcjoner kości”, w filmowej adaptacji zagrała jego bohaterkę Angelina Jolie. Z literatury fantastycznej bardzo ciekawy jest „Siewca wiatru” Mai Lidii Kossakowskiej, ale ja nie przepadam za fantastyką i chyba jej nie przeczytam. Ale właśnie wyjątkiem jest - świetna książka -o której już wspominałam- zatytułowana „Kraina Chichów” Jonathana Carrolla , w której są elementy fantastyki, ale nie wiele, poza tym mrozi krew w żyłach. Polecam, ale nie czytaj jej wieczorami :-). Ja ją czytałam w łóżku nocą i miała niezłego pietra, bo zaczynałam się całkiem niewinnie, a potem było coraz straszniej czego się nie spodziewałam....:-). Koa, a czy Ty znasz jakieś dobrze napisane horrory?

Po obejrzeniu „Kochanic króla” z Erikiem Baną mam jeszcze większy apetyt na filmy z nim, dlatego również chętnie obejrzę "The Time Traveler's Wife". Dzięki za opis fabuły:-). Wydaje się bardzo interesująca. Zresztą jestem ciekawa jak wypadnie Eric Bana w roli pozytywnej-jako kochanek, bo jako Henryk VIII też był kochankiem, ale z piekła rodem(swoją żonę Annę Boleyn czyli Natalie Portman -wysłał na szubienicę).





Euhenia_2

"w ciągu miesięcy postarzał się o parę lat. Wyglądał na faceta pod czterdziestkę, a miał dopiero dwadzieścia lat." - wstrząsające. Widać, że ta "misja" wyciągnęła z Avnera wszystkie siły. Ten człowiek bardzo poświęcił się swojej pracy.
Ja też mam tak, że jak obejrzę film, to po książkę już nie sięgam, nawet jeśliby była dużo lepsza od filmu. Szkoda czasu, w końcu jak się obejrzało film, to mniej więcej wiadomo o czym była książka.

Euhenia ja jeszcze pamiętam z filmu "Monachium" jedną zabawną scenę. Agenci Mosadu zostali zakwaterowani przez ich informatora w jakimś opuszczonym mieszkaniu. Nagle w nocy usłyszeli kroki i głosy zza drzwi. Gdy się otworzyły, do środka weszła inna grupka mężczyzn. Wszyscy wyciągnęli broń (agenci i ci drudzy). Okazało się, że ci drudzy nie są szkodliwi, ale też szukają zemsty na kimś, podobnie jak agenci. Przez przypadek zakwaterowano wszystkich w jednym mieszkaniu. Pewnego wieczoru wszyscy słuchali sobie muzyki w radio. Steve (Daniel) włączył jaką ładną angielską piosenkę i poszedł się położyć na swój materac. Ta piosenka nie spodobała się jednemu z członków tej drugiej grupy. Wstał, i przełączył muzykę na jakąś arabską i poszedł na swój materac. Steve znowu wstał, podszedł do radia i przełączył z powrotem na angielską, rzucając tamtemu wymowne spojrzenie. I znowu usiadł na swoim materacu. Tamten wstał, podszedł do radia i znowu przełączył na arabską. Steve, już prawie stracił cierpliwość. Podszedł do radia. Przez chwilę zaczął się mierzyć spojrzeniem z tym drugim, myślałam, że się pozabijają :) Ale Steve przełączył radio na jakąś jazzową piosenkę i kiwnął głową, na co ten drugi potaknął, że jemu też się podoba :) I doszli do zgody.

Dzięki za polecenie innych książek. "Cień wiatru" i "Grę anioła" Carlosa Ruiza Zafona znam ze słyszenia. Pamiętam "Kolekcjonera kości", niestety książki nie czytałam, ale film bardzo mi się podobał.
To bardzo ciekawy zbieg okoliczności, że wspominasz o "Krainie Chichów" Jonathana Carrolla. Dosłownie tydzień temu skończyłam czytać tę książkę :) I masz rację, trzyma w napięciu, i nieźle straszy :) Ja również nie mogłam oderwać się od jej czytania, wciągnęła mnie bez reszty. Kto by pomyślał, że w takim spokojnym miasteczku jak Galen dzieją się takie dziwne rzeczy ;) Od Jonathana Carrolla polecam Ci jeszcze "Białe jabłka", jest bardzo ciekawa i równie wciągająca, trochę mniej straszna, ale trzyma w napięciu. Ostatnio zaczęłam wypożyczać książki tego autora, bardzo mi się spodobały.
Euhenia, a jaki moment w "Krainie chichów" przeraził Cię najbardziej?

Zapytałaś się, czy nie znam jakichś ciekawych horrorów. Czy interesują cię książki np. o draculi?

koa222

Tak, chętnie przeczytam książkę o drakuli.

Krainę Chichów” czytałam parę lat temu i nie pamiętam już jej tak dokładnie. Potem jak ją skończyłam szukałam innych powieści Jonathana Carrolla. Niestety żadna z nich nie dorównywała już „Krainie Chichów” (ja nie przepadam za fantastyką, może dlatego), ale jeżeli trafię w bibliotece na „Białe jabłka” to dam jeszcze jedną szanse temu pisarzowi i je wypożyczę :-).

Tej sceny z radiem w ogóle nie było w książce „Monachium zemsta”. Bardzo zabawna :-). Pewnie scenarzyści ją wymyślili. To przypomina mi komentarz Annie Proulx do swojego opowiadania „Tajemnica Brockeback Mountain”, gdy stwierdziła, że scenariusz jest ciekawszy niż jej książka :-). Poza tym pochwaliła ona bardzo grę Heatha Ledgera. Odkąd przeczytałam jej książkę, mam ochotę obejrzeć film. Chociaż z pewnością będzie to smutny dramat, bo opowiada o miłości gejowskiej dwóch kowboi żyjących w społeczeństwie homofobów. Polecam Ci to opowiadanie. Czytanie zajmie Ci najwyżej 2-3 godziny.

Koa, czy czytałaś coś Williama Whartona?


Euhenia_2

"Krainę Chichów" czytałam parę lat temu i nie pamiętam już jej tak dokładnie. " - aha, myślałam, że ją przeczytałaś niedawno, tak jak ja.

Jeśli o mnie chodzi, to nie przepadam za taką fantastyką, w której występują kosmici, latające "talerze" itd., strasznie mnie to nudzi :)
A czy Ty lubisz fantastykę tego typu?

Masz rację - tę scenę z "Monachium", w której Steve przełącza cały czas radio, scenarzyści musieli wymyślić. Ale była bardzo zabawna.

W zeszłym roku już obejrzałam "Tajemnicę Brokeback Mountain". Film sprzedawany był z którąś gazetą, więc go kupiłam, bo zawsze chciałam go obejrzeć. Jest smutny. Bohater grany przez Heatha bardzo skrzywdził swoją rodzinę, zakochując się w swoim koledze. Podobno "Tajemnica.." ma być niedługo w tv.

Niestety nie czytałam jeszcze niczego od Williama Whartona, a Ty? W jakim klimacie utrzymane są jego książki?

Euhenia jeśli chciałabyś przeczytać książkę o drakuli, to polecam "Historyka". Napisała ją Elizabeth Kostova. Oto małe streszczenie -
pewnego dnia młoda dziewczyna znajduje w bibliotece swojego ojca stary pożółkły list, o dosyć dziwnej i groźnej treści. Idzie do ojca i prosi go o wytłumaczenie. Ten zaczyna opowieść od historii swojej młodości. Kiedyś, jak był jeszcze studentem, jeden z jego profesorów znalazł dziwną książkę o drakuli, która pojawiła się nagle znikąd na jego biurku. Jakiś czas później profesor zaginął, a młody student postanowił go odnaleźć, razem z córką profesora (oboje zostali później rodzicami głównej bohaterki). Po opowiedzeniu całej historii swojej młodości, ojciec bohaterki nagle znika (w podobny sposób, co kiedyś jego profesor). Dziewczyna stara się go odnaleźć.
Naprawdę polecam tę książkę, trzyma w napięciu i wciąga. Jest napisana bardzo ładnym stylem.

koa222

Nie, ja także nie lubię takiej fantastyki. Natychmiast odkładam taką książkę.

O...dzięki za informację o "Tajemnicy Brokeback Mountain". Skoro ma być w telewizji to nie będę próbować jej wypożyczyć.

Wielkie dzięki za polecenie mi książki o drakuli i jej streszczenie:-) Bardzo mnie zainteresowała. W tym tygodniu wybieram się do biblioteki i na pewno zapytam o tę książkę:-)


Zastanawia mnie kiedy w Polsce będzie premiera „New York, I Love You”, ponieważ na imdb.com przeczytałam, że premiera światowa będzie 13 lutego, ale na przykład premiera tego filmu u naszych sąsiadów w Niemczech będzie dopiero 15 września :-(. To nie za dobrze wróży Polsce, bo skoro Niemcy będą oglądać siedem miesięcy po Amerykanach, to dlaczego my mamy oglądać wcześniej? http://www.imdb.com/title/tt0808399/releaseinfo


Bardzo podobała mi się książka Williama Whartona „W księżycową jasną noc”, w której zawarł elementy autobiograficzne. Akcja książki toczy się w czasie II wojny światowej, a William Wharton naprawdę był żołnierzem armii amerykańskiej, która została wysłana do Europy. Autor pisze o wydarzeniach wojennych w bardzo przystępny i zajmujący sposób, aż trudno się oderwać. Polecam gorąco. W Polsce jego książki były bestsellerami. Podobno odniósł większy sukces u nas niż za granicą. Z tego co o nim czytałam to większość jego książek zawiera elementy autobiograficzne i dotyczą często doświadczeń wojennych, które pozostawiły trwały uraz w jego psychice. Czy lubisz czytać takie książki?

Euhenia_2

Jeszcze tak przy okazji dodam, że autorka książki "Historyk" pisała ją aż 10 lat. Tyle czasu zabrało jej zbieranie różnych faktów z życia "księcia Draculi". Odwiedziła wiele europejskich bibliotek. Mimo, że jest to powieść, w książce jest wiele prawdziwych faktów o Draculi.
Euhenia może dodatkowo zainteresuje Cię fakt, że bohaterowie tej książki, szukając materiałów o draculi, często spędzali czas w bibliotece, szczególnie w jej dziale "średniowiecze", a jak pamiętam, bardzo lubisz tę opokę.
Premiera "New York..." będzie w Niemczech dopiero 15 września?? To niezły poślizg :(
"To nie za dobrze wróży Polsce, bo skoro Niemcy będą oglądać siedem miesięcy po Amerykanach, to dlaczego my mamy oglądać wcześniej?" - teraz też czuję, że szybko tej premiery u nas nie będzie. Wcześniej myślałam, że puszczą to u nas w walentynki.... i pewnie puszczą... w walentynki 2010 roku :(

Dziękuję, że polecasz mi książkę Williama Whartona "W księżycową jasną noc". Przyznam niestety, że nie przepadam za literaturą wojenną (i filmami), są bardzo smutne. Jedyny wojenny film, który lubię to "Pearl Harbor", ale tylko dlatego, że jest to przede wszystkim piękna opowieść o miłości. Ale jeśli piszesz, że ta książka jest przystępnie napisana, to może kiedyś ją wypożyczę. Słyszałam, że na podstawie wielu powieści Whartona nakręcono filmy, np. "Ptaśka".

Czy wypożyczasz czasem z biblioteki jakieś książki o Twojej ulubionej epoce - średniowieczu?

koa222

Dzięki, że pytasz:-). Ostatnio udało mi się wypożyczyć ciekawą książkę o średniowieczu „Człowiek średniowiecza” pod redakcją Jacquesa Le Goffa. Pisze o społeczeństwie tej epoki, zawodach, zwyczajach, tradycjach , zachowaniach i obsesjach , o tym jak żyli ludzie na wsi, a jak w mieście. Jeden rozdział ma zabawny tytuł „Na marginesie średniowiecznego społeczeństwa: kobieta, artysta i człowiek marginesu”.

Wielkie dzięki za polecenie mi tej książki „Historyk” :-). Udało mi się ją wypożyczyć i bardzo mnie wciągnęła. Faktycznie bohaterowie spędzają sporo czasu w bibliotekach szukając materiałów o draculi w dziale średniowiecze. Poza tam powieść ma świetną atmosferę: tajemniczości i grozy. Uwielbiam takie książki:-)

Koa, może nie będzie tak źle i nie będziemy musiały czekać na premierę „New York, I Love You” do Walentynek 2010 roku :-)


Tak, „Ptaśka” William`a Wharton`a przeniesiono na ekran, a zagrał w nim Nicolas Cage i Mathiew Modine. Miałabym ochotę jeszcze raz obejrzeć ten film. Ostatnio przekonałam się jak wiele filmów zostało nakręconych na podstawie bestsellerów. Na przykład:
-„Dobry rok”- ( reż. Ridley Scott !)z Russell`em Crow`em i Marion Cottilard , na podstawie powieści “Rok w Prowansji” Peter`a Mayle`a,
-„21” - z Kevin`em Spacey`em i Kate Bosworth , na podstawie powieści Ben`a Mezrich`a
-„W sieci kłamstw” - z Leonardo DiCaprio i Russell`em Crowe`em, na podst. książki David`a Ignatius`a
- „Jedwab” z Keirą Knightley , na podst. powieści wielokrotnie nagradzanego włoskiego pisarza Aleksandro Baricco
-„Pokuta” – także z Keirą Knightley to powieść Ian`a McEwana , którego zabawnie nazywano Ian`em „Makabrą”, przez tematykę jego pierwszych książek.

A scenariusze filmów, których premiery kinowe są dopiero zaplanowane, a które są bardzo interesujące również są oparte o bestsellery, jak:
- „Shantaram” - z Johnnym Deppem i Heleną Bonham Carter, powieść została napisana przez Gregory`ego Davida`a Roberts`a. Premiera światowa filmu będzie już w maju 2009 roku. Opowiada o skazańcu, który ucieka z więzienia do Indii i żyje w tamtejszych slumsach udając lekarza :-).

- „Droga do szczęścia” - powieść Richard`a Yates`a , w ekranizacji, którego zagrała Kate Winslet i już niedawno zgarnęła za rolę w nim Złotego Globa, a jej męża zagrał Leonardo DiCaprio. Opowiada o małżeństwie, które przeżywa kryzys. Premiera u nas 30 stycznia 2009 r..

-„Tenderness” – z Russellem Crowem i Laurą Dern, na podst. powieści Robert`a Cormier`a. Opowiada o detektywie, który próbuje poznać przeszłość szesnastolatka skłonnego do przemocy. Premiera światowa była dwa lata temu, ale u nas nie słyszałam jeszcze o tym filmie.

-„Wyspa skazańców” – z Leonardo Dicaprio, amerykańskiego pisarza Dennisa Lehane. Film wyreżyseruje sam Martin Scorsese. Na wyspie dla obłąkanych przestępców jest prowadzone śledztwo w sprawie zaginionej pacjentki. Która zaginęła mimo krat w oknie i zamkniętego pokoju. Tą książkę z wszystkich wcześniej wymienionych chciałabym przeczytać najbardziej. Jeżeli uda mi się ja wypożyczyć to na pewno zdążę przed polską premierą , bo jest dopiero w listopadzie 2009 roku.

Koa, może miałabyś ochotę przeczytać którąś z tych książek?




Euhenia_2

Miło, że masz tak ciekawe zainteresowanie jakim jest epoka średniowieczna :) Czy choć na jeden dzień chciałabyś się przenieść do niej i zobaczyć na własne oczy jak wyglądało wtedy życie? Chciałabyś bardziej zobaczyć jak wyglądało codzienne życie np. rodziny królewskiej, czy może bardziej takich zwykłych ludzi żyjących w wiosce?
"Jeden rozdział ma zabawny tytuł "Na marginesie średniowiecznego społeczeństwa: kobieta, artysta i człowiek marginesu". - rzeczywiście zabawny tytuł, szczególnie dwa ostatnie słowa ujęte wprost - "człowiek marginesu" :)

Ogromnie się cieszę, że Ci się podoba "Historyk", i że ją wypożyczyłaś. Cieszę się, że mogłam Ci służyć pomocą w znalezieniu książki, która jest w Twoim typie.
Tak jeszcze dodam, że jak ją sama kiedyś czytałam, to podziałała na mnie tak sugestywnie, że aż miałam ochotę pójść do biblioteki i zanurzyć się w dziale "średniowiecze" :) Podobały mi się też w niej wszystkie opisy architektoniczne - wnętrza i zewnętrza klasztorów.

Tak, ostatnio kręcą bardzo dużo filmów na podstawie książek, bo książka to prawie tak jak gotowy scenariusz. Chyba najczęściej ekranizowaną książką ostatnich lat były przygody Harrego Pottera. Nigdy żadnej z nich nie przeczytałam, ale obejrzałam kilka filmów, które bardzo mi się spodobały ze względu na efekty specjalne, scenografię i uczucie grozy :)

Wielkie dzięki za powyższe książki, które wymieniłaś, i wiadomość, że na ich podstawie nakręcili filmy. Z tych wszystkich książek miałabym ochotę przeczytać np. "Drogę do szczęścia" - o małżeństwie, które przeżywało kryzys, "Wyspę skazańców" - po opisie widać, że to thriller, a ja od czasu do czasu lubię sięgnąć po ten gatunek. Wiem mniej więcej o czym są książki "Jedwab" i Shantaram", kiedyś przeczytałam ich opisy. "Jedwab" kiedyś sobie obejrzę. Jeśli chodzi o "Pokutę" to poczekam sobie na film, trochę szkoda przeznaczać mi czas na przeczytanie jej, jeśli już film nakręcili. A dodatkowo chciałabym zobaczyć jak zagrała Keira. A czy Ty czytałaś "Pokutę"? Jak ją przeglądałam w księgarni, zauważyłam, że na okładce książki jest Keira.

Wspominasz, że chciałabyś obejrzeć "Ptaśka", akurat będzie dzisiaj na tv4 o zaskakująco wczesnej 20:00 godzinie.

koa222

Wypożyczyłam w bibliotece kiedyś „Pokutę” na okładce była Keira w scenie z filmu, ale nie przeczytałam jej , bo niedawno widziałam film i przez to nie mogłam się zmusić.

Dzięki za przypomnienie mi o „Ptaśku” obejrzałam tylko połowę tego filmu. A Ty obejrzałaś go może w całości?

W średniowieczu podoba mi się najbardziej architektura: styl gotycki i romański(wcześniejszy od gotyku). W romańskich wnętrzach, które bardziej mi się podobają od gotyckich, było bardzo ciemno, gdyż okna były malutkie: z jednej strony służyło to temu, aby w kościele łatwiej można było się skupić na modlitwie , a z drugiej strony pełniły funkcje obronne w razie oblężenia. Chciałabym właśnie zobaczyć te budowle w miastach , mury obronne, zamki jak i wioski średniowieczne. Sama przyroda wyglądała wtedy zupełnie inaczej, dużą część Europy wiąż porastały puszcze(dopiero je karczowali), bagien nie osuszano, nie wyrównywali terenów. Co ciekawe zawód kowala, którego tak często grał Orlando w swoich filmach (średniowiecznego kowala w „Królestwie niebieskim” oraz w trzech częściach „Piratów z Karaibów”) dopiero w ostatnich stuleciach średniowiecza był obecny we wszystkich osiedlach wiejskich, ponieważ żelazo było metalem wciąż bardzo drogocennym i nie wszystkich chłopów było na niego stać.

„Podobały mi się też w niej wszystkie opisy architektoniczne - wnętrza i zewnętrza klasztorów.”- mnie również , ale przede wszystkim ten nastrój jaki ta książka(„Historyk”) wywołuje: nieustannego zagrożenia, bo nigdy nie wiadomo czy bohaterów nie zaatakuje jakiś wampir.

Ja także miałabym ochotę przeczytać „Drogę do szczęścia" , lubię także takie rodzinne książki. Zaraz potem dla odmiany sięgnęłabym po jakiś thriller jak "Wyspę skazańców" . W mojej bibliotece była też niedawno książka „Jestem legendą” Richarda Mathesona. A w zeszłym roku nakręcono na jej podstawie horror Sci -Fi z Williem Smithem. Dzięki występowi w tym filmie Will Smith uplasował się na szczycie listy aktorów , których filmy najwięcej w danym roku zarobiły. Oglądałam go, jest naprawdę dobry. Polecam :-). Trzyma w napięciu do ostatniej chwili. Ja żałuję, że nie obejrzałam go w kinie. Ciekawe czy bardziej bym się bała. Jeszcze żadnego horroru nie oglądałam w kinie i nie wiem czy emocje są wtedy silniejsze? A Ty Koa, byłaś na jakim horrorze w kinie? Tu piszą o tym filmie:
http://jestem.legenda.filmweb.pl/


Euhenia_2

Nie, jeszcze nie oglądałam nigdy "Ptaśka", jego fabuła jest trochę zbyt dramatyczna, nawet jak dla mnie :) Może kiedyś go obejrzę. Ogólnie nie przepadam za takimi filmami, w których główni bohaterowie zostali okaleczeni psychicznie w wyniku wojny. Takie filmy są bardzo smutne.

Wielkie dzięki za opisanie funkcji architektonicznych w stylu romańskim. To bardzo ciekawe, nie wiedziałam, że okna kościołów były małe, żeby można było lepiej się skupić na modlitwie.
Mi najbardziej podoba się styl gotycki, szczególnie katedry budowane w tym stylu. Były smukłe, strzeliste i miały przez to mroczny wygląd. Te katedry wyglądają dosłownie tak, jakby chciały dosięgnąć nieba.

A tak, średniowieczna Europa była porośnięta puszczami. Dlatego na początku ludzie utrzymywali się z leśnictwa. Dopiero jakiś czas później (tak jak wspominasz) zaczęto karczować puszcze, i ludzie mogli zacząć uprawiać rolę i hodować bydło.
Znalazłam fajną stronę o średniowiecznej architekturze. Jest tu sporo ładnych zdjęć zamków, polskich i zagranicznych:
http://zamkidwory.mojeforum.net/

"dopiero w ostatnich stuleciach średniowiecza był obecny we wszystkich osiedlach wiejskich, ponieważ żelazo było metalem wciąż bardzo drogocennym i nie wszystkich chłopów było na niego stać." - bardzo ciekawa wiadomość na temat zawodu kowala.

"mnie również , ale przede wszystkim ten nastrój jaki ta książka("Historyk") wywołuje: nieustannego zagrożenia, bo nigdy nie wiadomo czy bohaterów nie zaatakuje jakiś wampir." – a dosyć często ich atakuje :-) . Jeśli dobrze pamiętam to jeden z nich zaczaił się na swoją ofiarę w bibliotece i kogoś pokąsał :-) Po przeczytaniu tej książki chyba nie chciałabym zostać sama w jakiejś starej wielkiej bibliotece.

Dzięki za polecenie filmu "Jestem legendą", oglądałam tylko kawałek tego filmu, ale słyszałam, że jest dobry. Jeśli dobrze pamiętam, to w nocy na Willa Smitha czaiły się tam jakieś potwory :) (dzięki za link do filmu).

"Jeszcze żadnego horroru nie oglądałam w kinie i nie wiem czy emocje są wtedy silniejsze? A Ty Koa, byłaś na jakim horrorze w kinie?" – nie, jeszcze nie byłam w kinie na żadnym horrorze. Ale gdybym wiedziała, że np. film "Inni" (z Nicole Kidman) jest tak dobry i straszny, to poszłabym właśnie na niego. Końcówka tego filmu dosłownie mnie zaskoczyła. Może to nie był do końca horror, lecz thriller, ale te gatunki są do siebie trochę podobne. Myślę nad tym, czy nie wybrać się kiedyś na jakiś horror.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones