Owen WilsonI

Owen Cunningham Wilson

7,6
34 856 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Owen Wilson

Rola w "O północy w Paryżu" jest znakomita! Zasługuje chyba nawet na oscarową nominację. Akademia mogłaby w końcu docenić stworzenie na ekranie prawdziwej, przekonującej postaci nie zbudowanej na dramatycznych emocjach, zmianie wyglądu, czy nasladowaniu autentycznych postaci.

sml

w tym filmie akurat naśladuje Allena :)

wiktork

Właśnie.., co zresztą było dość irytujące jak dla mnie.

35mm

popieram dwie powyższe wypowiedzi

wiktork

Też to zauważyłem!

sml

no chyba koń rafał

koczus

Dokładnie. Wilson fantastycznie zagrał w tym filmie. Stworzył postać nieszablonową i wiernie ukazującą prawdziwe emocje podczas różnych pogmatwanych sytuacji, w których się wówczas znajdował. A już myślałem, że to aktor stworzony do lekkich komedyjek, jak np. "Polowanie na druhny" , gdzie również zagrał kapitalnie w duecie z Vince`m Vaughn`em

koczus

koń rafał koń rafał tararirarirara

sml

a ja niestety nie mogę się zgodzić. Jak dla mnie był najsłabszą stroną tego znakomitego filmu. Był irytujący i kompletnie mi nie pasował do reszty obsady...

Coyotman

ciągle się jąkał i właściwie reagował na różne sytuacje w podobny sposób

Coyotman

Zagrał idealnie. Świetnie odwzorował zagubionego, marzycielksiego lekkoducha. Jako student wydziału aktorskiego trochę się znam, a tym bardziej zaufać można krytykom, którzy pozytywnie odebrali jego rolę.

Nie potraficie poprawnie napisac zdania w języku polskim, a uważacie się za znawców. Sztuka jest sztuka.

SgtPepper1942

Super że się znasz. Na prawdę się cieszę. Tyle że ja nie pisałem o jego umiejętnościach aktorskich . Napisałem, że mnie irytował i nie pasował mi do filmu.

Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem a uważasz się za uważasz się za Bóg wie jakiego znawcę.
Sztuka jest sztuką - ale powinieneś wiedzieć, że o gustach się nie dyskutuje. Dla mnie był najsłabszą stroną filmu. Dla ciebie był świetny. Zdarza się. Nie musisz zaraz podważać umiejętności "pisarskich" - zwłaszcza, że to forum a nie dyktando.

Krytycy filmowi zaś, to dla mnie żaden autorytet. Zwłaszcza że są zwyczajnie opłacani przez wytwórnie i piszą jak im zostanie zapłacone :) Ci obiektywni znów, są po prostu zmanierowani - dla nich każdy komercyjny film będzie beznadziejny i odwrotnie - filmy niszowe będą arcydziełami. (może nieco generalizuje - ale tak to wygląda - nawet filmowym światem rządzą układy). Wyjątków jest niewiele

Co Wilsona - to trawie go w komediach. Ale w rolach dramatycznych jego maniera, głos, gesty, zachowanie są dla mnie nie do zaakceptowania i zwyczajnie mi on nie pasuje. Drażni mnie.
Dla mnie najlepiej by było jakby przestał grać w filmach :)

Pozdrawiam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones