Żona kolesia jest Polką. Też gra w tym filmie. Może dlatego. :)

Nie inaczej.

No dokładnie! Dagmara Dominczyk też zagra w tym filmie, pewnie mu postawiła ultimatum "albo zagrasz ze mną w tym filmie, albo pakuj walizki i wynocha?" :P

Obstawiam raczej coś w tym stylu:

'Pasikowski: - Dagmara, a może Twój mąż miałby ochotę zagrać? Przydałby nam się.
Dagmara: - Spoko. Zapytam. Zawsze chcieliśmy zagrać razem w filmie. Byłaby okazja, żeby wpaść do Polski. Spędzić trochę czasu z rodziną itp'.

Patrick Wilson: "(...) Nie mówię, że nie przyjąłbym roli w "Jacku Strongu", gdyby nie moja żona, ale byłoby z pewnością zupełnie inaczej. To mój piąty raz w Polsce, uwielbiam ten kraj. Dag uczy nasze dzieci języka polskiego. Wiem, że Polska wiele dla niej znaczy i chcę być częścią tego wszystkiego".

źródło: http://film.onet.pl/artykuly-i-wywiady/patrick-wilson-nie-trzeba-dawac-odpowiedz i-wystarcza-same-pytania/flpw0

Jakby nie bylo ale zwiazek z Polka wyszedl mu na dobre bo w JACKU STRONGU sporo mowi po Polsku i nie kaleczy masakrycznie naszego jezyka.

Total: $1,345.2 million a tyle zarobily jego filmy OPROCZ 'JACKA STRONGA' na calym swiecie. Jest to dokladna informacja z amerykanskiego BOXOFFICE MOJO...

Czyli 1 miliard 245 milinów i 200 tysięcy dolarów
to pewnie teraz role w filmie bierze z 5 / 7 milinów dolarów -15 milinów złotych za film to tyle co kosztował cały Jack Strong

Jakie 5 - 7 milionów. Facet gra główne role przeważnie w niskobudżetowych filmach. Jak miałby zarabiać 7 milionów za film, gdy Naznaczony z 2011 roku miał budżet 1,5 miliona dolarów, a Naznaczony 2 z 2013 roku równie imponujący - 5 milionów. Nawet Young Adult z 2011 kosztowało marne 12 milionów i nawet jeśli lwią część pochłonęły gaże aktorskie, to raczej nie jego lecz Charlize Theron.

Po sukcesach tych filmów teraz może tyle sobie życzyć zresztą aktorzy często mają cześć zysków z dystrybucji w Kinach ,może tak też było z w jego wypadku z Naznaczonym

Życzyć sobie może, ale raczej nie dostanie. Wiesz, nie wydaję mi się, że Wilson dorobił się miana aktora na którego się chodzi. A to raczej tacy, czyli wielkie gwiazdy mogą liczyć na udział w zyskach. Sandra za Grawitację dostała 15 milionów plus duże procenty z dystrybucji, podobno w sumie na filmie może zarobić z 80 - 100 milionów. Podobnie jest z Robertem i Iron Men`em. O Czarownicy z Angeliną mówi się od wielu miesięcy i wielu czeka na ten film właśnie ze względu na nią.

A Wilson, no cóż, w zwiastunach Naznaczonego, Naznaczonego 2 czy Obecności nie pada nawet jego nazwisko. Nie ma go na plakatach, ba, nie ma nawet na nich wymienionego jego nazwiska. Fajny aktor, grać potrafi, miło że ma żonę made in Poland, ale nie dorabiajmy ideologi. Jak dostanie główną rolę w wielkim projekcie, przyciągnie swoim nazwiskiem do kin wielką widownię, a promocja będzie oparta na nim, a nie reżyserze, to za kolejną produkcję dostanie pewnie i kilkunastu milionową gażę i być może udział w zyskach. Na razie facet ma szczęście, że wpadł w oko Wan`owi, co nie zmienia faktu, że jest na dobrej drodze by gwiazdą zostać.

Nawiasem mówiąc to raczej James Wan robi za "gwiazdę" tych 3 ostatnich filmów. Facet wyreżyserował te 3 tanie, a jakże kasowe horrory (a wcześniej pierwszą "Piłę" - a jakże - o groszowym budżecie) i ma obecnie w Hollywood opinie najlepszego reżysera horrorów. Jego nazwisko dla fanów filmów grozy to już sprawdzona marka. Plus wielkie uznanie krytyków. Zresztą Wan już się przebił do 1 ligi, Universal powierzył mu z 200 milionów dolarów na reżyserię kolejnych Szybkich i wściekłych.

Dobrze prawisz kolego
Pozdrawiam i miłego dnia życzę

Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt.