Agencja statystów mnie chciała zaangażować "do najnowszego fimu Patryka Vegi" co zabrzmiało jak wyjątkowa okazja. Usłyszałem nazwisko i odpowiedziałem że nie nawet za potrójną stawke, za Chiny ludowe. Reżyser. Chyba dla idiotów z multiplexu z popcornem na siedzeniu. Masówka i dno.