dla mnie najwieszky geniusz muzyki jaki byl. wplyw jaki wywarl beda niekwestionowanym liderem beatlesow na innych muzykow byl ogromny a jego solowe kawalki tez sa dobre.
Niekwestionowanym liderem? Wybacz, ale ja jednak to zakwestionuje!
Beatlesi nie mieli leadera, sami to mowili, a gdyby mieli, to na pewno nie bylby nim Paul... To John stworzyl zespol i to takze John przyczynil sie najbardziej do jego rozpadu.
Cytat:
'Razem posbilismy swiat, osobno nie zdolalibysmy nic zrobic. Paul byl zbyt slaby, George zbyt cichy, ja za malo podobalem sie dziewczynom, a Ringo byl perkusista.' (J. Lennon)
Co tzn Paul byl zbyt slaby????
Moim(nie tylko moim) zdaniem byl najlepszy i najbardziej utalentowany z calej czworki!
Bardzo szanuje Johna Lennona ale bardziej jako muzyka a nie jego ekscentyczne wypowiedzi!
"Paul zbyt slaby"-czyzby leczyl swoje beatlesowskie kompleksy, on sie malo podobal dziewczynom, a co do ma do rzeczy, duzo brzydali zrobilo kariere!
Lennon byl ekscentrykiem i nie bral bym jego wypowiedzi zbyt na serio choc muzykiem byl super, Paul McCartney moim zdaniem JESZCZE LEPSZY, mialem byc przyjemnosc niedawno na jego koncericie, uwierz mi trzyma sie dobrze a Johnowi niech ziemia lekko bedzie.
Co tzn Paul byl zbyt slaby????
Moim(nie tylko moim) zdaniem byl najlepszy i najbardziej utalentowany z calej czworki!
Bardzo szanuje Johna Lennona ale bardziej jako muzyka a nie jego ekscentyczne wypowiedzi!
"Paul zbyt slaby"-czyzby leczyl swoje beatlesowskie kompleksy, on sie malo podobal dziewczynom, a co do ma do rzeczy, duzo brzydali zrobilo kariere!
Lennon byl ekscentrykiem i nie bral bym jego wypowiedzi zbyt na serio choc muzykiem byl super, Paul McCartney moim zdaniem JESZCZE LEPSZY, mialem byc przyjemnosc niedawno na jego koncericie, uwierz mi trzyma sie dobrze a Johnowi niech ziemia lekko bedzie.
Był zbyt słaby w sensie, że nie wytrwałby długo sam w świecie show businessu, John nie podważa tutaj talentu McCartneya. Może i dużo brzydali zrobiło karierę, ale przyznasz, że żaden nie miał u stóp całego świata, jak Beatlesi.
A John nie miał żadnych beatlesowskich kompleksów.
Skoro nie bierzesz jego wypowiedzi na serio, czym się tak oburzasz?