zastanawiam się, czego najbardziej lubia słuchać filmwebowicze? powiedzmy, że w okresie po Beatlesach.
ja ostatnio nie mogę się oderwać od "Silly love songs", ale jak bym musiała wybrać ulubiony kawałek, to byłoby baardzo ciężko ;)
Taak, Silly Love Songs - super. Ja ide ostatnio ku bardziej sentymentalnym klimatom, słucham "dear friend" napisanej dla Johna po jego śmierci...:( wiadomo, różnie-zależnie od nastroju...
Za mocno to za nim nie przepadam (wolę Lennona). Może byc piosenka za ery Beatlesów? Wybrałabym "The fool on the hill" :).
No i mam kilka tytułów, to piosenki Wings, ale byli iście genialni więc wpisuję (Beatles mogli być więc...)
Zauważyłam że wiele z tych piosenek nie chciało mi się słuchać do końca, ale ostatnio posłuchałam do końca i jestem zachwycona chyba każdą, to niektóre z nich:
* "Uncle Albert/Adminal Halsey"
* "Band on the Run"
* "C Moon"
* "Mull of Kintyre"
* "Picassos Last Words"
Dziwne, ale teraz bardziej lubię i cenię McCartneya. Dziwne. (Ale i tak zawsze z pewnych powodów #1 jest John-u mnie)
live and let die ? Yesterday!!! chyba z czasów the beatles wolę kompozycje Johna jednakże to Paul jej moim ulubionym...