Zagrał tam drobnego cwaniaczka przybyłego do Gdyni, w której właśnie ruszyła budowa portu. Zagrał dosyć swobodnie, tworząc żywą i wyróżniającą w filmie postać.
Mnie nie podobała się scena podczas żegnania na plaży, miał wypływać w Morze, przed ostatnia scena, zagrał bardzo sztucznie i bez jakichkolwiek emocji.... ogólnie w filmie też nie pokazał nie wiadomo jakich zdolności. W sumie cały film nie był specjalnie jakimś polem do popisu, tam się po prostu nic nie działo.
zgadzam się w 100 % zapowiada się całkiem dobry aktor mam nadzieję, że zagra jeszcze w wielu dobrych filmach ;]
Przed chwilą obejrzałam "Miasto morza" i powiem szczerze, że jego gra była bardzo dobra. Ogólnie jego postać budziła sympatię, co do pożegnania z ojcem uważam, że sobie poradził, emocje były. Film mi się podobał i polecam go wszystkim.