W roli Waldka na Okęciu w "Kilerze" Juliusza Machulskiego to geniusz! Przez pięć minut na samym końcu Paweł Nowisz zagrał lepiej niż ten aktor z wąsami (nie znam nazwiska) w 2giej części przez cały film... Zaryzykowałbym twierdzenie że to jeden z najlepszych epizodów Polskiego kina wszechczasów porównywalny z najlepszymi rolami epizodycznymi sławnych aktorów z filmów okresu PRLu! To Był WIELKI aktor!