Cechował go dobry gust. Widać po dorobku, że nie obchodziło go, czy film będzie komercyjny, czy
artystyczny, ale to czy będzie dobry. Obok "Nocnego grafitti" i "Fuksa" były "Mała Moskwa", "Głośniej
od bomb". Wyprodukował rewelacyjnych "Zwolnionych z życia" Krzystka, "Pożegnanie z Marią"
Zylbera, "Dwa księżyce" Barańskiego, "Wrony" Kędzierzawskiej, "Parę osób, mały czas"
Barańskiego.
Powtarzające się nazwiska Macieja Dutkiewicza, Waldemara Krzystka, Andrzeja Barańskiego, czy
Przemysława Wojcieszka dowodzą, że ci mogli na nim polegać i odwdzięczali się dobrymi
polskimi filmami.