Też się zastanawiam. Patrzę na nią i nie bardzo wiem, co widzą w niej ludzie, przede wszystkim mężczyźni. Ale się dłużej patrzę, zauważam co, co widzi Almodóvar. Ponoć im dłużej się na nią patrzy, jak mówi, jak się porusza, coraz bardziej zaczyna się podobać. Też tak mam. Ma w sobie to coś. Nawet głos, z pozoru trochę zabawny, lekko kaczkowaty, ale podszyty chrypką. To wszystko składa się na pociągającą całość. W dodatku jej magia cudownie przenosi się na taśmę filmową. Jest wiele piękniejszych kobiet od niej, ale w niej jest właśnie to coś, czego nikt nie potrafi do końca zdefiniować.

yea yea ! Trafiony!!! ; D

Ona jest przeciętnej urody, jednak ma "to coś" :) "To coś", co sprawia, że kiedy pojawia się na ekranie to skupiasz się i śledzisz każdy jej ruch, wsłuchujesz się w słowa, akcent... Przeżywasz jej grę, dlatego śmiem twierdzić, że aktorką jest naprawdę b.dobrą.

To jej urody trzeba dojrzeć. Kiedyś uważałem, że jest brzydka, potem że może być. Teraz uważam, że jest przepiękna.

I tak trzymać.

jest bardzo ładna i z tego co czytałam ma poczucie humoru

Penelope "przeciętnej urody"? Ostro powiedziane, na ulicy ładniejszą lub równie dobrą dupę widziałam może jeden, dwa razy. Wśród aktorek taż ciężko nazwać ją przeciętną - nie znam (poza jej siostrą) żadnej podobnej do niej. Po raz setny w dyskusji na temat urody padnie "o gustach się nie dyskutuje" ale generalnie rzecz ujmując - przeciętna to ta pani nie jest pod żadnym względem ;)

W pełni się zgadzam. Ta pani nie jest przeciętna pod żadnym względem. Każda zagrana przez nią rola tak wciąga, że człowiek zapomina nawet o niedoróbkach reżyserskich. Przy tym ma jedną charakterystyczną cechę jako aktorka. Nigdy nie jest mdła. A takie role zdarzają się niegorszym od niej. Np. Kidman.

Ja się nią zachwycam i padam do stóp, ale mam dziwny gust podobno, więc napisałam "przeciętnej", dla mnie jest niesamowita, zatracam się w jej oczach ;)

Podobnych, hmm? Salma Hayek? A sama Penelope - piękna :D

C'MON, talent czystej postaci. Na jakiej podstawie stwierdzasz, że nie jest oh ah? Więcej filmów, więcej filmów, więcej filmów z nią zobacz. Pe oddaje emocje jak mało kto, a w dłoniach Pedro to już w ogóle geniusz.

"niezliczona ilość aktorek lepszych" - hmm... serio? : )
" ładniejszych" - tutaj akurat kwestia gustu, dla jednych bogini dla innych pasztet, jednak zostając przy aktorstwie, mało jest lepszych aktorek.

Bo to odkrycie Pedro Almodovara. Czysta hiszpańska krew. Faceci muszą kochać takie kobiety.

ładne ma oczy, nic po za tym. Ale chyba jest całkiem niezła aktorka, to chyba się liczy.. ale mnie osobiście drażni dziewczyna.

W przypadku aktorek uroda też się liczy i to bardzo.

Mnie nigdy nie drażniła. Kobiety inaczej patrzą na siebie. Myślę, że często dochodzi do głosu zazdrość.

zarzucasz mi zazdrość teraz? daj spokój. może to jest dobre stwierdzenie dla dziewczynek w wieku 15 lat, ale raczej nie dla mnie. Niektóre kobiety maja swoje zdanie i swoje odczucia. Mnie ona drażni na ekranie i tyle. A są takie które mnie nie drażnią i które z chęcią oglądam. To jest zupełnie normalne zjawisko. Każdy ma kogoś kto go denerwuje. Wiec weźcie się uspokójcie z ta zazdrością, jakbyście innych argumentow nie mieli

Tu nawet nie chodziło o ciebie. Na tym forum słyszę zarzuty, że o kobietach aktorkach należy się wypowiadać przede wszystkim pod kątem ich gry aktorskiej. Nie daj Boże, gdy mężczyźni zaczną chwalić czyjąś urodę. Ponadto kobiety nie lubią, gdy w ich obecności mężczyźni wykazują zainteresowanie innymi kobietami. Dla mnie to dziwne.

Coś jednak jest z tym przewrażliwieniem u kobiet. Traktujesz je normalnie, a i tak skoczą ci do gardła. Penélope Cruz urzeka mnie nawet tym swoim kaczym głosikiem. U niej brzmi bardzo sympatycznie.

no przede wszystkim tak - u aktorek najpierw powinno się oceniać ich kunszt aktorski, potem można powiedzieć co nie co o ich urodzie, ale widzisz, to nie jest portal o modelkach. Myślę, ze same aktorki najpierw by chciały aby oceniać je pod względem gry a nie urody. Uroda to sprawa drugorzędna w tym przypadku, chociaż wiadomo, ze tez jest ważna w świecie Hollywood.
Coz, kobiety bywają zazdrosne - fakt. Szczególnie jeśli chodzi o urodę. Ktora nie chciałaby być najpiękniejsza? Dla mnie to raczej sprawa dojrzałości jest, nigdy nie będzie tak, ze będziemy najlepsze, zawsze znajdzie się ktoś lepszy bądź gorszy. Rzecz gustu. Albo czasem tez czuja się zagrożone, np. kiedy ich facet zaczyna wychwalać jakaś urodę koleżanki. Powiem ci, ze to raczej typowe zachowanie gimnazjalistek i licealistek, ktore jeszcze nie radza sobie ze swoimi kompleksami. Ludzie dorośli myślą chyba już bardziej trzeźwo. Ja np. nie widzę nic w tym złego, gdy mój chłopak mówi mi jakie aktorki mu się podobają. I on tez się nie gniewa jak ja w kolko oglądam ten sam film ze względu na aktora który mi szalenie w nim podoba:p a to dlatego, ze to jest tylko wygląd, ''ładne opakowanie''. Przecież nawet nie znamy tych ludzi. Nie wiadomo czy są tacy fajni z charakteru jak z wyglądu. Patrząc na ogólne zepsucie panujące w Hollywood to raczej wątpię, ale popatrzeć zawsze można.

aha, ale czasami jest tak - ze chłopak na chama przy swojej kobiecie ślini sie na widok jakiejś laski w miniówce i z cyckami na wierzchu. Mam koleżankę która ma takiego chłopaczka, który obczają każdą lepszą. No i to jest chamskie. Ale to juz jest kwestia tego,ze koles jest po protsu dupkiem, a dziewczyny bywaja na tyle glupie,ze sie z takimi typami mecza. Zamiast znalezc sobie kogos kto bedzie je docenial. Jesli Ty tez tak robisz to się nie dziw, ze kobiety Ci do gardła skaczą.:p

Napisałem, że aktorki jednak ceni się za urodę i to często ona pcha je na piedestał. Gdyby Penélope Cruz nie była ładna, tak samo Beckinsale, nie zaszłyby tam, gdzie są. Samą grą aktorską większość aktorek niewiele może zdziałać. Znajomość aktora jako człowieka na niewiele się tu zda. Marlon Brando miał trudny charakter, ludzie nie znosili z nim pracować, ale był geniuszem.

Co do drugiej sprawy, nigdy nie rozumiałem kobiet.

To zarzucanie zazdrości jak tylko ktoś powie coś negatywnego o ładnej kobiecie mnie bardzo denerwuje. ''Ładna, Piękna'' to pojęcie względne, bo dla mnie Penelope jakaś niezwykła nie jest- mówią, że jestem do niej trochę podobna i jakoś nie cieszę się tym faktem. Założę się, że dla wielu innych osób może być ona wręcz brzydka. Anastaska18 bardzo dobrze to ujęłaś, że takie rzeczy powinny być zarzucane 15- latkom, a nie dorosłym kobietom- my nie mamy prawa mieć odczuć? Każdy mężczyzna na pewno ma takiego aktora, który go denerwuje- zwyczajnie- i co, zaraz ma być mu zarzucana zazdrość, że jest bardziej przystojny? Śmieszne to jest.

Mnie też strasznie drażni, jak dowiaduje się, że gra w jakimś filmie, który chcę obejrzeć to momentalnie odechciewa mi się go oglądać. Nie wiem z jakiego powodu, ale po prostu mnie irytuje swoją osoba :D

po pierwsze to nie jest żadna baba tylko piękna kobieta po drugie jest wspaniałą aktorką !

Też za nią nie przepadam, a jak słyszę jej głos(jeszcze ten okropny akcent!) to aż chcę wyjść, ale wydaje mi się, że jest raczej dobrą aktorką... no i przede wszystkim jest bardzo charakterystyczna, a to chyba w tym zawodzie bardzo ważne

Jednak mężczyźni wiedzą lepiej.

Pamiętaj, że jesteś tylko kobietą, więc twoje poglądy nie są aż tak bardzo istotne.

ale za to jaką kobietą ;)

No, jaką? Sama pierzesz?

taka o jakiej ty nawet nie moglbys pomarzyc
wlasnie chodzi o to ze nie musze prac wcale. mam od tego ludzi

Czyli na dodatek zdemoralizowana.

niezupelnie o to chodzilo ;) brak ci wyobrazni, wyjasnien jest bowiem tak wiele...

Widzieliście Penelope w filmie ''Volver"?,jeśli nie to zobaczcie koniecznie

widzielismy

O, to ciebie jest wiele.

ech smutny człowieczku...

No, no. Tak, tak.

Wielbię ją! Przepiękna, utalentowana kobieta pobudzająca zmysły.

Muszę przyznać, że kiedy zobaczyłam Penelope pierwszy raz to w ogóle mi się nie podobała. Jej twarz nie jest tak idealna jak np. twarz Charlize Thernon, ale z czasem, kiedy zobaczyłam więcej filmów z jej udziałem, całkowicie zmieniłam zdanie. W tej chwili jest to moja ulubiona aktorka. Uwiodła mnie swoim seksapilem, talentem, urodą. Jest urocza, rozśmiesza mnie jej akcent, ogólnie wielbię ją i myślę, że dla niej mogłabym zmienić orientację ;). Nie wiem tak do końca co mnie w niej tak urzekło. Może to, że nie jest "idealna", nie wygląda jak lalka Barbie, nie próbuje się upodobnić do hollywoodzkich gwiazd, tylko jest taką prawdziwą, świadomą swojej seksualności kobietą. Podoba mi się jej gra aktorska, podziwiam ją i chciałabym być chociaż troszkę do niej podobna (ale niestety tak chyba nie jest ).

To ostatnie jest chyba najgorsze dla kobiet... Tez bym wolał, żeby było więcej pięknych.