Penélope Cruz

Penélope Cruz Sánchez

8,2
39 523 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Penélope Cruz

prawie wszyscy ostatnio jadą po Lawrence, że to oscar niezasłużony, a że to nominacja za "American Hustle" niezasłużona...a w przypadku Cruz to były dopiero przegięcia - oscar za Vicki Christina Barcelona, gdzie praktycznie każda z konkurentek była lepsza i nominacja rok później za Nine, to już w ogóle ewenement...nie dość, że film słaby to jeszcze nominacja wyciągnięta z rękawa chyba...

error

Oscar dla Cruz można traktować jak ten dla Scorsese za Infiltracje. Myślę, iż akademia bardziej patrzyła wstecz.

użytkownik usunięty
Troublesome

już nic, dopiero zauważyłam datę i zrozumiałam, że twoja wypowiedź jest primaaprilisowym żartem:)

Nie jest. : D

użytkownik usunięty
Troublesome

w takim razie pomyliłeś fora. to jest profil Penelope Cruz, a nie Pacino.

Nie załapałem.

error

Trzeba być debilem żeby uważać, że Lawrence nie zasłużyła na statuetkę za Silver Linings Playbook. :)
Ta rola jest absolutnie fenomenalna. To był mój pierwszy film w Lawrence, miała u mnie czystą kartę. I zostałem wbity w fotel.
A Penelope w Vicky? Zagrała dobrze, też nie ma skuchy z tym Oskarem. Choć za tę rolę ręki sobie odciąć nie dam.
Lawrence w American Hustle zagrała oskarowo, tu nie ma żadnych wątpliwości. Powinna mieć już dwie statuetki.

kendo777

Lubię Lawrence ale Oscar za "Poradnik Pozytywnego Myślenia" jest faktycznie nietrafiony. Główna rozgrywka powinna toczyć się pomiędzy Emmanuelle Riva, Naomi Watts oraz Jessicą Chastain. Każda z nich była od niej zdecydowanie lepsza. Nie mówię jednak, że Jennifer była zła. Była co najważniej dobra, ale nie rewelacyjna. Co do nominacji za "American Hustle" to się nie wypowiem bo filmu nie widziałem.

Jeżeli zaś chodzi o Cruz to Oscar za Barcelonę jak najbardziej zasłużony. Mówiąc szczerze to nie miała zbyt wielkiej konkurencji. Ani Tomei, ani Adams, ani Davis nie rzucały na łopatki w swoich produkcjach więc ciężko tutaj mówić w ogóle o jakiejkolwiek rywalizacji. Penelope pod okiem Allena pokazała taki wachlarz umiejętności, że zmiotła wszystkich ze sceny włączając w to jej męża, czyli Bardema który aktorem bardzo dobrym jest.

Co do Nine to się zgadzam. Film uważam za jeden z lepszych jeśli chodzi o musicalowe ujęcie ogarniającej człowieka alienacji i rozchwiania, ale nominacja dla Cruz była przegięciem z racji tego iż zagrała tam lekko słodką i naiwną idiotkę. Nie byłem w stanie utożsamić się z dramatem Carli. Zdecydowanie przedobrzyła. O wiele lepiej na tym polu wypada Marion Cottilard. Brak wyróżnienia za Luisę to jedna z większych porażek Akademii jeśli chodzi o 2010 rok.

tomb2525

a ja się zupełnie nie zgadzam, że oscar dla Cruz zasłużony...histeryczna, przeszarżowana rola, która przez krzyki i płacze wygląda efekciarsko - a jeszcze jak się zobaczy ją w innych filmach, to wychodzi, że gra wszędzie podobnie, z taką samą manierą i z tą samą sepleniącą łamaną angielszczyzną...i zarówno Adams, Tomei i Davis wypadły lepiej w swoich rolach...

error

Tylko widzisz, rola Marii na tym polegała. To była postać niezwykle burzliwa, ekspresyjna i niestabilna emocjonalnie. Wieczne balansowanie pomiędzy normalnością, a zatraceniem wpłynęło na wytworzenie braku stabilności wyrażającej się w każdym nawet najmniejszym geście. Inaczej niż przy użyciu hiperbolizacji czy przekoloryzowania nie dało się tego zagrać.

Co do wymienionej trójeczki, to niestety ale Adams i Davis w "Wątpliwości" nie pokazały niczego rewelacyjnego, a już na pewno nic godnego uwagi. Streep zmiotła je ze sceny całkowicie, przez co aktorki te spadły do roli dodatku. Sposób gry Amy kompletnie nie różnił się od jej innych występów. Mimika, gesty, zachowania niezwykle wtórne. Tomei, cóż kwestia sporna, dla mnie dobra ale do Penelope było jej daleko.

tomb2525

kwestia sporna i chyba osobistego podejścia...może i rzeczywiście ta rola na tym polegała, ale w takim razie większość ról, które gra Cruz na tym polega, i ja niczego w tej roli głębokiego nie odczytałem, niczego wielkiego nie zauważyłem godnego oscara i nagród...może też dlatego, że nie należę do osób, dla których efektowna gra równa się efektywna - a z tego co zauważam, to darcie za przeproszeniem "ziapy", krzyki, płacze itd. często i gęsto jest uważane jako "rewelacyjne aktorstwo". Może i jednym to wychodzi, ale jest też duże grono aktorów, którego po prostu nie kupuję i tak było w tym przypadku...ostatnio takie odczucie miałem też do Theron w "Królewnie Śnieżce" - większość chwali rolę pod niebiosa, a dla mnie rola przeszarżowana...ale jak pisałem - kwestia osobistego odczucia....

error

Nie wydaje mi się, że większość ról Cruz na tym polega. Abre los ojos/Vanilla sky - nie, Przerwane objęcia - nie, Drżące ciało - nie, Wszystko o mojej matce - nie, Elegia - zdecydowanie nie, Sahara - nie, Chromofobia - też nie, Blow - trochę była roztrzepana i się darła, ale u każdego aktora znajdziesz jakąś zbliżoną rolę. Chciałabym, żebyś mi wymienił, które z postaci grane przez Cruz są takie podobne?

Redrum

wszystkie te które wymieniłaś, plus resztę tych, których nie wymieniłaś, a które widziałem...i tu nawet nie chodzi tu o to, że postacie/role może są podobne, tylko o to, że ona gra każdą taką rolę podobnie...o takie moje odczucia...

error

Ok, aczkolwiek ja naprawdę tego nie widzę. Dla mnie to są zupełnie inne postaci i dla mnie są inaczej zagrane, bo to osoby o naprawdę zróżnicowanych charakterach. Ale jak napisałam: ok.

error

Oskar jak najbardziej zasłużony, dzięki Cruz w tym filmie zaczęło coś się dziać, ona dzięki swojej roli go uratowała i to było duże zaskoczenie dla mnie, bo jako za aktorką nie przepadałam za nią, a po tym filmie chyba muszę więcej pozycji z nią obejrzeć.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones