Absolutnie się z tobą zgadzam i to nawet jak zdjął maskę, nadal ma się odczucie że ma się do czynienia z maszyną a nie z człowiekiem - Chociaż znany jest głównie z tej roli to wielu aktorów, chciałoby mieć chociaż jedną rozpoznawalną rolę.

Ten dylemat - co lepsze - grać 50 ról i być ledwo zapamiętanym, czy jedną taką, którą ludzie pamiętają latami:) Rzeczywiście wyraz twarzy miał zaj... mistrz!

Wracając do tematu to pierwotnie RoboCopa miał zagrać Rutger Hauer - Który został zapamiętany z innego klasyka sf :)

Nic dziwnego w końcu Rudger Hauer to kolego PAUL VERHOEVENA. Co mi się podoba to że Weller oddał całe serce w tą rolę, specjalnie się nauczył chodzić tak żeby to wyglądało że porusza się to maszyna a nie człowiek. Ten film o była czysta pasja, jak oglądałem remake to jakbym dostał pomyjami w twarz taki drastyczny spadek jakości względem oryginału.

Remake nigdy nie obejrzałem całego. Moim zdaniem Robocop to zamknięta historia i nie potrzebowała żadnej kontynuacji.

remake nawet nie jest kontynuacją to nieudolna próba wskrzeszenia legendy.