Phil CollinsI

Philip David Charles Collins

8,9
238 ocen muzyki
powrót do forum osoby Phil Collins

Lubię ją, taki poważny Phil Collins, jak jakiś Godfather ;-) Tamta też była spoko z okładki But Serously... ale taka trochę leciwa była. A ta w miarę aktualna i stylowa. Ładnie. Przypomnieliście sobie o Philu. To dobrze, o takim człowieku nie wolno zapominać :-)

użytkownik usunięty
ewej

Najlepsza jest jego fota z okładki "Face Value" :)

Tak, tej foty nic nie przebije. Ale w ogóle Phil jest bardzo fotogeniczny :-) w odróżnieniu od kolegów z Genesis ;-) Fajnie poznać kolejnego fana Phila i Genesis, już myślałam, że sama jestem. Pozdrawiam. Btw, Gabrielowi też zmienili na aktualniejszą :-)

użytkownik usunięty
ewej

Ja też tu Phila doglądam co jakiś czas więc nie jesteś sama. A fanem jestem już od dawna :)

Właśnie widzę, że trochę osób lubi Phila, w końcu to fenomenalny artysta. Ja odkąd pamiętam zawsze lubiłam Phila. Ostatnio wpadła mi w ręce jego biografia Maurycego Nowakowskiego Phil Collins Człowiek-Orkiestra. Bardzo interesująca lektura, jest w niej wiele ciekawych rzeczy. Po tej książce jeszcze bardziej uwielbiam tego człowieka. Strasznie mi go brakuje, jego muzyki. Może jeszcze wróci, jak w prywatnych sprawach wszystko się dobrze ułoży.
Ale dobrze, że nazwisko Phila nie zostało zagubione, teraz Lily dzielnie się sprawuje. Ciekawe jak jej pójdzie?

użytkownik usunięty
ewej

Z tego co czytałem to jak na razie idzie jej całkiem nieźle. A Phila też mi brakuje... Mógłby jeszcze nagrać coś fajnego.

Jakby mu czucie w rękach wróciło to mógłby coś nagrać, bo inaczej nic z tego nie będzie, jak nie będzie mógł grać na perkusji, to nie ma szans żeby nagrał jakiś album. U niego perkusja to priorytet. Zobaczymy, jeszcze stary nie jest, starsi od niego muzycy nagrywają jakieś płyty i koncertują. Musi po prostu wyzdrowieć i zacząć grać. Jakby nie ta jego kontuzja, to by wcale nie myślał o emeryturze. Przecież to człowiek-dynamit. Nawet teraz jak nie gra, to jeździł promować tę swoją książkę o Alamo. Także u niego nie ma nic pewnego.

użytkownik usunięty
ewej

Z "Going Back" sobie jakoś poradził. Czytałem, że nawet pałeczki do rąk przyklejał żeby grać. Zresztą Phila wykończyli też krytycy, którzy od czasów "...But Seriously" bardzo surowo oceniali jego nowe albumy. Miejmy nadzieje, że jeszcze powróci.

Och! Ja bym tym krytykom zrobiła to co Wołodyjowski Azji :P Ale ta kontuzja była jednak decydująca, to przekreśliło wszelki sens dalszego tworzenia muzyki i dzielenia się nią z innymi. W Going Back wykonywał same covery i miał kontrakt z wytwórnią, więc musiał coś nagrać, a że zawsze chciał nagrać płytę ze swymi ulubionymi piosenkami to tak wyszło. Ostatnio na youtubie oglądałam koncert w Nowym Yorku promujący ten album i widać że brakuje mu grania, jakiś taki przygaszony był, owszem dał z siebie jak zwykle 150%, ale jednak już go to nie cieszyło jak kiedyś, jak latał po całej scenie od perkusji do mikrofonu, od mikrofonu do pianina, to był jego żywioł, a nie śpiewanie i kręcenie tyłkiem przed publicznością. Szczerze, nie wyobrażam sobie koncertu Phila bez In The Air Tonight w wykonaniu Phila, Chester nie przekazałby dobrze tych emocji. Ja też mam nadzieję, że się pozbiera, wyzdrowieje i coś nagra, jeszcze ma czas.
Ale to niesamowite, że nie goni za kasą jak jego koledzy z branży, bo mógłby nagrać jakąś płytę i pochałturzyć, bo przecież śpiewać może, ale wie jakościowo nie byłoby to dobre i by się tylko wkurzał, a taki szacunek jaki ma w fanach najgorzej byłoby stracić.

użytkownik usunięty
ewej

Też sobie nie wyobrażam "In the Air Tonight" bez jego solówki. Chociaż pamiętam, że na jednym z koncertów zastąpił go inny perkusista. Do dzisiaj się zastanawiam co było tego powodem. W ogóle to fajnie poznać kogoś z kim wreszcie można pogadać o Philu hehe :)

Tak? Nie widziałam, a co to za koncert był? Dałbyś link na youtuba? O ile sama nie znajdę :-) Widziałam wiele akustycznych wersji ITAT, ale nigdy z kimś innym za perkusją, dziwne to musiało być.
Widziałam, że Genesis też lubisz. Lubisz bardziej okres "gabrielowski" czy "collinsowski"? Bo ja nie oddzielam tego zespołu na te ery czy okresy. Lubie te stare progresywne brzmienie jak i te bardziej popularne, zawsze trzymali dobry poziom muzyczny. Uwielbiam Suppers Ready i Invisible Touch tak samo mocno.
Też się cieszę, że poznałam innego Philomaniaka, nie ukrywam że Phil to mój idol. Podziwiam tego człowieka, od początku do końca. Wielki artysta i wspaniały człowiek. Prawdziwy wzór do naśladowania.

użytkownik usunięty
ewej

Wiesz co ja Genesis poznałem dzięki Philowi więc wstyd się przyznać, ale starszego okresu tego zespołu nawet nie znam. Moja wiedza na ich temat zaczyna się dopiero od "...And Then There Were Three...". Link do koncertu wysyłam Ci na PW :)

Aha dzięki, sama bym tego szybko nie znalazła. Faktycznie dziwna wersja :/ Chyba moja najmniej ulubiona... Widziałam przed chwilą podobną z Paryża, to tam grał na perkusji. Nie wiem czemu tam nie zagrał? Może mu się nie chciało ;-)
Ja też, z resztą większość młodszych fanów dotarło do Genesis dzięki Philowi i ich komercyjnym sukcesom. Ja też dopiero ostatnio zaczęłam poznawać i doceniać okres z Gabrielem na wokalu. Warto się zapoznać z tym okresem, choćby dlatego żeby się przekonać jakim świetnym perkusistą jest Phil. Ale i tak wolę Phila na wokalu niż Petera.

użytkownik usunięty
ewej

Nie wiem czy dałbym radę się przekonać do Gabriela. Z tego co słyszałem to jest całkiem inny styl. Phila jednak nic nie pobije.

O tak, bardzo różny styl. Ja się na razie przekonałam do starych piosenek Genesis sprzed 1976 roku, ale mam w planach zapoznanie się z twórczością solową Gabriela. Zaczyna mnie interesować. Obaj panowie bardzo się lubią i wiele sobie nawzajem zawdzięczają, także postanowiłam dać mu szansę :-) Oczywiście że Phila nikt nie zastąpi. Ale coś trzeba innego słuchać, z braku laku wolę Gabriela, poza tym on jeszcze tworzy i koncertuje.

użytkownik usunięty
ewej

A no trzeba dlatego słucham też innych artystów. Phila lubię jednak zdecydowanie najbardziej. Ma w dorobku mnóstwo świetnych piosenek.

Zdecydowanie Phil jest najlepszy. Nie słyszałam lepszego głosu, ma taki ciepły i czysty głos, a przy tym charakterystyczny, od razu wiadomo, że to Phil, doceniam go jako perkusistę, ale nie za bardzo się na tym znam, ale wokalistą jest doskonałym. Jak nie lubię coverów, tak uwielbiam te zrobione przez Phila jak np. You Can't Hurry Love czy True Colours są doskonałe lepsze niż oryginał. Tak samo wolę jego wykonania piosenek Genesis z przed 1976 niż Gabriela.
A jaką piosenkę lubisz najbardziej czy to z solowych czy z genesisowskich repertuarów?

użytkownik usunięty
ewej

Z kariery solowej zdecydowanie moją ulubioną jest "In the Air Tonight". To dla mnie bardzo ważna piosenka, która zawsze pomaga mi w ciężkich chwilach. Natomiast z Genesis chyba "Mama", aczkolwiek tutaj nie do końca jestem pewien. Podaj swoje typy :)

Hahaha!! U mnie tak samo :D Ale tak na serio wszystko lubię. Ale In The Air Tonight to unikat, nie ma takiej drugiej piosenki na świecie. Jest niesamowita. Ta piosenka przypomina mi ciągle jak niezwykłym artystą jest Phil, że nie tylko słodkie ballady i chwytliwe piosenki do tańca umie pisać, ale i mroczne, pełne emocji piosenki, w których jest wszystko zawarte, nawet jeśli sam autor nie wie o co chodzi. Jest niezwykła.
Mama jest podobna pod tym względem, ale już nie tak tajemnicza, bo ma oficjalne wytłumaczenie, że na podstawie jakiejś książki. Ja z piosenek Phila z Genesis lubię Driving In The Last Spike i No Son Of Mine, świetne są.
Ale jak napisałam wcześniej, lubię wszystko. Dosłownie. Tylko jeszcze nie słyszałam dokonań Phila z pod szyldu Brand X, ale to dlatego, że nigdzie nie mogę znaleźć, szukam i szukam i nigdzie nie ma :/

użytkownik usunięty
ewej

Mógłbym Ci długo wymieniać, które piosenki jeszcze sobie cenię, bo jest ich naprawdę mnóstwo. Co do "In the Air Tonight" zgadzam się w zupełności.

A jak Ci się podoba Phil jako aktor? Bo ja jestem pod wielkim wrażeniem. Widziałam wszystko co warte było obejrzenia z udziałem Phila, czy to jako główna postać czy gościnny występ. Najlepszy film z Philem to Frauds, bardzo mi się podobał i Phil poradził sobie znakomicie. Buster nieco gorszy, ale soundtrack nadrobił braki.

użytkownik usunięty
ewej

Jako aktor dobrze się sprawdził chociaż widziałem z nim tylko dwa filmy. Tak w ogóle to powinien dostać Oscara za najlepszą piosenkę w "Busterze". Niestety statuetkę zgarnęła Carly Simon.

To on miał nominację za Bustera? Za Against All Odds miał, a o Busterze nie wiedziałam, o! To faktycznie szkoda. Ale Tarzanem nadrobił :-)

użytkownik usunięty
ewej

Za "Against All Odds" też mu się należało. Szkoda, bo miałby facet dzisiaj trzy Oscary zamiast jednego.

Z tym Against All Odds to był niezły przypał na tym wręczaniu Oscarów. Nie dość, że nie wygrał (a powinien) to jeszcze w chamski sposób został potraktowany, wszyscy oryginalni wykonawcy zaśpiewali nominowane piosenki, prócz Phila, bo ponoć Akademia nie wiedziała kim on jest, i dała do wykonania jakiejś aktorce/tancerce, a Phil był obecny na ceremonii i słuchał jak ta kobita maltretuje jego wielki przebój, nawet w czasie tego występu kamera najechała na Phila i uchwyciła jego zdegustowaną minę. W sieci nigdzie nie znajdziesz tego występu, było zbyt upokarzające, zarówno dla Phila, jak i dla tej wykonawczyni. Nawet potem w jakimś wywiadzie powiedział, że ona nie powinna śpiewać publicznie, tak jak on nie powinien tańczyć publicznie. A wygrał wtedy Stevie Wonder z piosenką I Just Call To Say I Love You, ładna piosenka, i Phil miał w wywiadzie po Oscarach powiedzieć, że nie dziwi się że nie wygrał, bo nie jest ani czarny, ani ślepy i że z góry było wiadomo, że nie ma żadnych szans.
Ale przy Tarzanie wykonał kawał niezłej roboty, piękny jest ten soundtrack, tuż po Królu Lwie najlepszy. Jeszcze do My Brother Bear napisał muzykę i szkoda że nie została choćby nominowana, również bardzo piękny soundtrack.

użytkownik usunięty
ewej

No to nieźle pojechali... Nawet nie wiedziałem, że takie coś miało miejsce. Szkoda, że nie można tego nigdzie zobaczyć. A "Mój brat niedźwiedź" powinien dostać chociaż nominację za "Look Through My Eyes". Piękna piosenka.

No, w tej książce o której wyżej wspomniałam jest to szczegółowiej wspomniane. Ale na YT jest wywiad jak o tym wspomina, całkiem świeży, z okazji promocji Going Back. O tu http://www.youtube.com/watch?v=g8mI0fe7Mn0 cały wywiad jest ciekawy, ale o tej oscarowej przygodzie mówi w ok. 25 minucie, jak chcesz to sobie przewiń.
Uwielbiam piosenki z My Brother Bear, są tak samo dobre jak z Tarzana, sądziłam, że dostał nominację, ale widać stwierdzili że starczy z niego ;-) Ach te zgredy z Akademii, juz dawno przestałam się liczyć z tą nagrodą, jest strasznie przewidywalna, zawsze taka była.

ewej

Relacji z tego występu nigdzie nie ma, nawet w wersji audio, cały internet przeszukałam, nawet całą galę bym mogła obejrzeć, ale też nigdzie nie ma. To była gala z 1985 roku, jakby Ci coś przypadkiem wpadło w ręce to wrzucaj na priva. Ja już straciłam nadzieję, że uda się to znaleźć. Chciałabym zobaczyć minę Phila, choć jestem ciekawa czy można gorzej ją wykonać niż Mariah ;) uuuuu... nie cierpię jej wykonania, całkowicie ją spłyciła emocjonalnie i poupychała chamskie ozdobniki, bleee...

użytkownik usunięty
ewej

Hmm poszperałem troszkę i rzeczywiście nigdzie tego nie ma. Szkoda, bo bardzo chętnie bym to zobaczył. Pozostaje nam tylko wyobrazić sobie jak zabawnie musiała wyglądać cała ta sytuacja. W ogóle dziwi mnie jak to się stało, że niby członkowie akademii nie wiedzieli kim jest Phil. Przecież był już wtedy znany po "Face Value", "Hello, I Must Be Going" i "No Jacket Required". O tych albumach było wtedy głośno. Do tego wszystkie sukcesy z Genesis... Nie chce mi się w to wierzyć.

No, to chyba jedna z większych wpadek w historii ceremonii Oscarów. No jakby go nie było na widowni, to można zrozumieć, ale był, specjalnie przyjechał, bo wiedział że Oscary to prestizowa nagroda i warto tam być. To tak go potraktowali chamsko. No wiesz, te stare zgredy z Akademii to często nie wiedzą w jakim świecie żyją ;-) więc to mnie dziwi. W sumie od tego roku i po tym przeboju kariera Phila nabrała większego tempa, a wcześniejsze płyty FV czy HIMBG to nie były tak szeroko znane, a działalność Genesis to jeszcze mniej. Po NJR osiągnął sukces komercyjny status supergwiazdy pop, potem był Live Aid i dalsze wielkie sukcesy. W sumie przed tą nominacja był na początku tej niesamowitej kariery.

użytkownik usunięty
ewej

A który z albumów Phila lubisz najbardziej?

Sama nie wiem :-) Tak jak z piosenkami, wszystkie chyba. Najmniej lubię Testyfy, ale też się przekonywuję do niej, z braku laku. A najbardziej 4 pierwsze studyjne. A Ty?

użytkownik usunięty
ewej

Wiadomo, że cztery pierwsze najlepsze. Sztuką jest właśnie wybrać ten ulubiony. Ja wahałbym się między "Face Value", a "No Jacket Required".

Trochę przycichło w naszej dyskusji :) Ale w końcu ruszyło :D Słyszałeś nowinę??? Już znudziło mu się emerytowanie :) I nagrywać chce i koncertować, nawet z Genesis. Jest nadzieja :) Ale fajnie!

użytkownik usunięty
ewej

Skąd takie świetne wieści?

Ja dowiedziałam się stąd -> http://genesis-klatka.tk/forum/ znasz tę stronkę? Polecam. A oni z zachodniej, ściślej mówiąc z niemieckiej prasy. Teraz dopiero do nas dotarło :P Widać nadzieję. Jak już tak Phil mówi w wywiadach, to musi się coś dziać :D Coś dobrego. Także trzeba wyglądać czego nowego :D

użytkownik usunięty
ewej

No to pozostaje nam tylko wyczekiwać na dalsze informacje. Stronkę znam i pamiętam, że zawsze bardzo irytował mnie na niej dział "Survivor", gdzie w bitwach piosenek prawie zawsze przegrywały moje ulubione kawałki hehe :)

O to witam klatkowicza :D A jak Cię tam poznać? Bo mój nick tu i tam taki sam jest. Hehehe!!! Mnie też te survivary wkurzały. Ja tam wszystkie piosenki lubię. Nie brałam udziału bo mnie serce krwawiło, jak miałam coś wyrzucać.
Także ruszyło się trochę forum na te wieści. Ja sama potem na YT znalazłam wywiad gdzie faktycznie Phil cos takiego wspomina. https://www.youtube.com/watch?v=CHqcdLYlOUM także z powietrza te pogłoski nie są.
2 lata wytrzymał na emeryturze :)

użytkownik usunięty
ewej

Nigdy nie byłem tam użytkownikiem, ale zdarzało mi się obserwować to forum. Dowiedziałem się z niego wielu ciekawostek na temat Phila i Genesis.

Aha. Trochę nie ruchawe to forum ;-) raz od wielkiego dzwonu (jak teraz) coś się dzieje. Ja się zarejestrowałam bo chciałam wiedzieć skąd Phil ma szramkę koło ust. I tak zostało. Sami znawcy tam są. Stamtąd jest też ten Maurycy Nowakowski, nadworny biograf genesisoweskiej ferajny :) Ja to udzielam się jak coś o Philu ciekawego słychać, a tak to się nie angażuję.

użytkownik usunięty
ewej

A podoba Ci się piosenka "Follow You, Follow Me"? Bo zauważyłem, że na tym forum jest ona bardzo nielubiana i niedoceniana. Zawsze mnie to wkurzało...

No ba! To świetny kawałek, taki miluchny. Znaczy normalni fani to lubią tę piosenkę, ale jak się jaki znawca trafi, to nie wytłumaczysz, że na swój sposób ta piosenka jest fajna. Tylko że komercha i komercha. Patrząc teraz co się dzieje w muzyce rozrywkowej to FY, FM jest bardzo dobrą piosenką.
Ale fajnie że Phil wraca! Jakby nie miał nic w planach to by powiedział babce że nie, nic nie pisze. A tu takie zdanie! O zawał może przyprawić co wrażliwszych fanów :) Fajnie, niech wraca, smutno bez niego.

użytkownik usunięty
ewej

I tak pewnie będziemy musieli jeszcze długo poczekać zanim coś nowego wyda :(

Dawno się nie odzywałam, jakoś tak wyszło. Ale w końcu jest powód, serca philomaniaków zaczynają szybciej pompować bo wraca! :D Na razie zaczyna coś pisać, przymierza się. I uwaga! Adele się do niego zgłosiła z propozycją współpracy i on się na nią zgodził. Po szczegóły polecam do Klatki zajrzeć. http://genesis-klatka.tk/forum/viewtopic.php?f=4&t=1438&sid=815b3c15374f818c24eb da87bd963636 Tam są linki to tychże rewelacji. Także yuuuupiiii!!!!!
Phil i Adele, zacny duet. Gratuluję piórka, panie recenzencie :-)

użytkownik usunięty
ewej

Nie jestem teraz na bieżąco więc wielkie dzięki za odzew i świetne informacje! Mam tylko nadzieje, że Phil nie będzie zbyt długo przeciągał swojego powrotu i lada dzień pojawią się jakieś konkrety. Czekamy z niecierpliwością! :D

Ładne urodziny się szykują :D pod znakiem powrotu do Matki Muzyki ;-)

Tak się patrzę na filmografię i brakuje mi jednej rzeczy. Można by dodać, tak samo jak w profilu Genesis, Come Rain or Sun - dokument o trasie Turn It On Again. Dokumenty można oceniać. To nawet w kinach było. Ja się nie znam na tych technicznych sprawach, ale Ty widzę jesteś w tym lepiej obeznany. Fajnie by było. Zwłaszcza że ostatnio na YT jest dostępne.

użytkownik usunięty
ewej

Już dodałem, zobaczymy czy zaakceptują.

Super :-) Dzięki. To bardzo fajny film. Jest trochę o Chorzowie i o f..king deszczu ;-)

użytkownik usunięty
ewej

Nie ma za co. Będę musiał obejrzeć :)

I co? Kiedy zaakceptują? Może podanie trzeba było napisać ;-) "zwracam się z uprzejmą prośbą..." ;-) na imdb jest http://www.imdb.com/title/tt1232771/?ref_=nm_flmg_slf_26 i można oceniać. Hmm... 8,4 ładna notka.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones