Fronczewski ma jedną, istotną wadę: barwę głosu. Jak słucham jego niektórych kwestii, np. w filmie "Sęp", odnoszę dziwne wrażenie, że oglądam film z lektorem. Nie chodzi o to, że on gra źle. Tylko czasami wypowiadane przez niego zdania mają trudny do określenia... jakby to ująć... Nienaturalny ton.
a ja uważam, że wśród polskich aktorów może poszczycić się najładniejszą barwą i dykcją... niesamowity tak na ekranie, jak i na scenie... jeden z najlepszych polskich aktorów