Quentin Tarantino

Quentin Jerome Tarantino

8,9
42 338 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Quentin Tarantino

wolne żarty, producentem był sam zhang yimou i bill kong, a wspolproducentem zhang zhen yan - wiec skąd tam quentin tarantino??? to samo, ze jest niby producentem jakiegoś filmu o Wong Fei Hungu (?!). nigdzie o tym filmie niczego nie znalazłem i nie wydaje mi sie aby quentin byl jego producentem, bo jesli ten film istnieje to z pewnoscia nalezy do serii chińskich filmów "dawno temu w chinach".
lubię kino quentina, ale nie podoba mi sie to ze wszędzie sie teraz chce wepchać.. i to ze chce kręcić w hongkongu filmy kung fu. niech to zostawi chińczykom, bo inaczej kino sztuk walki straci cały klimat :( quentin robi się takim amerykańskim kubą wojewódzkim :/

użytkownik usunięty
core

gowno prawda. Q. zawsze fascynowal sie tego typu filmami i odwolywal sie do nich (zwrociles uwage na kostium Umy w kill bilu?) niech robi filmy gdzie chce i jak chce, i nierobi tego zeby 'sie gdzies wepchnac'!

a czy ty zrozumiałeś o co chodziło w moim komentarzu??? i jakie "gówno prawda"?
nie zwróciłem uwagi na kostium Umy, jestem niewidomy i mam problem z oglądaniem filmów. a to że w ulubionych mam bruce'a lee to jakiś dziwny przypadek...
tak się składa, że lubię filmy quentina i szanuję tego człowieka. nie podoba mi sie tylko to, że planuje np nakręcenie remake'u 36 komnaty shaolin. nie powinien robić remaków. on kręci filmy na swój, genialny sposób i niech to robi dalej. ale remake? quentin sam powiedział kiedyś o sobie że jest złodziejem wszechczasów i kradnie z różnych filmów po trochu - świetnie! i własnie taki mi się podoba. ale robienie remake'u to nie jest kradzież (którą w jego przypadku pochwalam). remake'i to takie filmy na które idzie masa ludzi, którzy bądź nie widzieli, bądź tez nie mają zielonego pojęcia o istnieniu oryginału. remake to jest.. to jest BEZ SENSU! ja po prostu nie chcę by ten człowiek robił remake'i. wierzę, że zrobiłby go idealnie i byłby to najlepszy remake wszechczasów, ale nie znoszę powtórek.. powtórek, których mamy ostatnio aż zbyt wiele w kinach.
sprawa fascynacji.. jak już wspomniałem lubię quentina, więc nie uważaj mnie za przeciwnika "tarantinizmu". kiedyś gdy oglądałem stare filmy z jackiem chanem czy jetem li, wszyscy sie śmiali wokoło, że to takie durne bajki i latających mnichach. dla wielu ludzi filmy z gatunku martial arts rodem z hong kongu to zwykły kicz. ja przy nich trwałem i wielbiłem ponad życie. teraz pojawił się quentin tarantino - reżyser-ideał - który kręci filmy tak jak my byśmy chcieli. nasze oczy wręcz błagają o więcej. ale pewnego dnia quentin nakręci 36 komnatę shaolin i polecą ludzie tłumnie do kin i zacznie się MODA na kino martial arts.
ci sami ludzie którzy niegdyś śmiali się z pijanego mistrza, teraz będą wielkimi fanami.
może zbyt ogólnie potraktowałem poprzedni komentarz, ale myślę, że ten będzie wystarczającym wyjasnieniem.

core

core nic dodać nic ując tarantino powinien zostawić kino japońskie i wrócić do kręcenia filmów w stylum pulp fiction czy reservoir dogs bo przeciesz w tym jest najlebszy nie mówie tu oczywiscie ze kill bill jest złym filmem ale żeby kręcić takie filmy i żeby oe miały naprawde mialy klimat musisz mieć metr sześdziesiąd i mieć skośne oczy.

benny_blanco

no właśnie.. możnaby rzec "niestety". by robić kino martial arts, trzeba być chińczykiem, by kręcić stare opowieści o samurajach trzeba być japończykiem. Tarantino to Tarantino i siedzi gdzieś pomiędzy tymi dwoma światami.. i sama obecność yuen woo pinga na planie chyba nie wystarczy żeby nakręcić chiński film.. i właśnie. brakuje pulp fiction i wściekłych psów. my tu czekamy na VEGA BROTHERS a nie na film kung fu!

benny_blanco

TYM RAZEM TO TEŻ GÓWNO PRAWDA. TARANTINO, GDYBY CHCIAŁ, MÓGŁBY NA KRĘCIĆ NAWET REMAKE "PRZEMINĘŁO Z WIATREM" I TEŻ BYŁOBY TO ARCYDZIEŁO ŚWIATOWEGO KINA.
I O JAKIM KLIMACIE MÓWISZ? JEŚLI KILL BILL NIE JEST W KLIMACIE, TO JESTEŚ CHYBA ŚLEPY LUB TOPORNY.

Molly

Mówię o klimacie chińskich filmów sztuk walki. Nie zarzucam Kill Billowi braku klimatu, jest to jeden z moich ulubionych filmów, choć z filmografii Pana Q. za najlepszy i tak typuję Pulp Fiction, bez dwóch zdań. Nie będę tu jednak zachwalał Kill Billa, bo ten film po prostu JEST porządny i nie ma sensu sie nad tym rozpisywać po raz wtóry. Mówiąc jednak o klimacie dobrze byłoby się zastanowić nad tym czym jest ten cały "klimat". Bo widzisz, Tarantino tworzy swój własny, typowy tylko i wyłącznie dla siebie klimat. Natomiast chińskie filmy martial arts cechują się swoim własnym klimatem. A nabierają tego klimatu dzięki temu, że powstają w chinach, produkowane są przez chińczyków i prezentują chińskie sztuki walki - czyli coś co jest już stałym elementem ich kultury. Chińczycy robili te filmy długo przed i będą je robić jeszcze długo po Tarantino. Niezależnie od tego czy będą się dobrze sprzedawać czy nie. Natomiast amerykanie, nie okłamujmy się, robią to co jest na topie.
Pisząc te posty byłem nieco zażenowany wszechobecnością Quentina. Wygląda to tak, jakby teraz zapanowała moda na jego filmy. Głośno się zrobiło wokół niego i jego przyszłych projektów, w tym właśnie kręcenia remake'u chińskiej produkcji. Wszystko w porządku, wierzę w to, że Tarantino zrobi z tego świetny film, ale nie podoba mi się sam pomysł kręcenia remake'u. Może mi się to nie podobać? Może. Lubię tematykę kung fu, lubię takie filmy i lubię chińczyków. Martwi mnie to, że hollywood tak bardzo interesuje się teraz wschodem.
Chyba wystarczy. Jeśli nie, to nie wiem jakich środków użyć żebyś zrozumiała w czym tkwi problem. Ty natomiast unikaj wulgaryzmów na forum, bo to niezbyt dobrze o tobie świadczy. Ja natomiast toporny nie jestem, wypraszam to sobie a gdybym był ślepy to pewnie filmów bym nie oglądał i głosu nie śmiał zabierać..
Pozdrawiam.

Molly

hahahah- ja bym chciała Przeminęło ujrzeć w wykonaniu Tarantino:D:D
A serio- jest racja że powinien wrócić do swego stylu. I Polański miał fanaberię w postaci Piratów. JEDNĄ! Kill Billa (vol. 1) bardzo lubię, dwójka już mi przypominała kalkę, niestety... pierwsze skojarzenie miałam z Chińskimi duchami i... na tych drugich bawiłam się lepiej znacznie... Oby Mistrz nie wpadł w nałóg!

aha i sprawa Hero i WongFeiHunga. wiesz cos o tym panie, który zwrócił uwagę na kostium beatrix? przepraszam za złośliwość ale nie mogę się opanować, po tym co przeczytałem..
na stronie IMDB też są takie dane na temat Q.T. producent Hero i Siunin Wong Fei-hung tsi titmalau (czyli, jak już sie dowiedziałem, Iron Monkey - zaskoczył mnie ten chiński tytuł, a film widziałem). Jak to możliwe? Wyczytałem, że Iron Monkey zostało wydane w USA przez Miramax i to może mieć coś wspolnego z Quentinem.. Chociaż tyle wiem i to brzmi racjonalnie. Ale Hero? Przecież to nowy film i nie trzeba go było odświeżać jak w przypadku Iron Monkey (który swoją drogą stary też nie jest..).

core

Ano właśnie, że też nie zauważyłam wcześniej tego tematu! Może do kręcenia filmów MA nie trzeba koniecznie być Chińczykiem (choć pewnie oni jednak najlepiej "czują klimat":) ), ale co do Tarantino jako producenta to mam identyczne odczucia. Azjatyckie kino staje się modne, więc warto wkręcić się, żeby choć trochę kaski z tego uszczknąć:)

ekoper

no i właśnie o to mi chodzi:) nie wiem dlaczego ludzie tak nerwowo i agresywnie reagują gdy tylko padnie złe słowo pod adresem quentina. wszyscy go lubimy, ale mimo szacunku dla jego filmów trzeba bronić wschodniego gatunku, który staje się co raz bardziej modny. popularny? jak najbardziej, ale niech to nie będzie moda, którą przysyłają nam zza oceanu.

użytkownik usunięty
core

nie oszukujmy sie na tarantino panuje "moda". przychodza debile do kina i smieja sie gdy komus rece ucinaja, zenujace. a z przeminelo z wiatrem nie zrobil by swietnego filmu bo z gowna bata nie ukrecisz. a tak wogole kill bill 2 byl przegadany i nic ciekawego nie wnosil dialogi zenujace, na koncowce mozna takze sie bardzo zawiesc. poza tym to mistrz robienia kasy bo po co dzielic film na 2 czesci jakos czasu apokalipsy nie dzielili. uciac pare bezsensownych dialogow z killbill 2 skrocic pare scen walki i spokojnie wyrobil by sie w 150-160 minutach wydaje mi sie ze wtedy dopiero ogladalo by sie kill billa z zapartym tchem. badzcie troche krytyczni bo glownie to wszedzie sie same pochwaly sypie jak widze a to nic nowego i ciekawego nie wnosi

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones