Moim marzeniem jest zobaczyć Ralpha Fiennes'a i Angelinę Jolie w jednym filmie.
Wyłącznie pod warunkiem, że to byłoby ostre, psychologiczne sado-maso porno od Hanekego. W przeciwnym razie, Fiennes znów by się zmarnował (i tak już jest od dobrych pięciu lat).
Uwilebiam twoje wizje filmowe :) Byłbym pierwszy w kolejce po bilety
Dzięki :) Miłe słowa.