Moim zdaniem najlepszy odtwórca roli M. Oczywiście po dwóch filmach trudno go oceniać, ale mi się bardzo w tej roli spodobał, pasuję do niej, a pomyśleć że początkowo miał grać Bonda, potem Blofelda a ostatecznie zagrał M. Lepiej trafić nie mogli, a jak za 10 może 20 lat zrezygnuje to mógłby go zastąpić Benedict Cumberbatch.