N o dokładnie, kręci jak cholera ;-).
Swoją drogą fajnie to ująłeś

Ten Ku Je :]
Zawsze wiedziałem, że kobiety to... szatańskie plemię :P

masz rację, aż ciarki idą, jak popatrzy. Ale w Wiernym ogrodniku grał biednego wdowca.

Ave satani, Ave satani, jak u Goldsmitha w "Omenie". A na serio, coś w tym jest, czasami Fiennes ma taki wyraz oczu w niektórych scenach, że nie wiesz, co w jego duszy gra. Tajemniczy mężczyzna, a to strasznie pociąga kobiety. A poza tym, to gwiazda pierwszej wielkości. Gigant kina.

dokładnie tak! Jego spojrzenie ma jakąś dziwną, hipnotyzującą moc.

Ująłbym to inaczej. On ma po prostu ZŁE oczy. Może jest dobrym człowiekiem, ale ma złe spojrzenie, nawet wtedy gdy się uśmiecha.

Nie rozumiem zdziwienia na temat fascynacji kobiet tym "szatanem". Przecież my jesteśmy z gruntu złe :] A tak na poważnie, to kręci nas Ralph, bo jest po prostu piekielnie (aluzja?) przystojny ;)

Z gruntu złe.... hmm. Mimo wszystko wierzę, że ludzie nie rodzą się z gruntu źli niezależnie od płci... ale mogę się mylić... :)
Piekielnie hmmm no nie wiem, nie przeczę że nie jest przystojny ale piekielnie... jak dla mnie jako faceta no to może nie powinienem się wypowiadać, ale szału nie robi...

Ehh, no wg Biblii to od kobiety skuszonej przez szatana całe zło na świecie, tak tylko rozważałam w tym kontekście ;) Why so serious? A ocena męskiej urody to kwestia subiektywna i może lepiej zostawić to kobietom :)

Dlaczego ? :)
Kobiety też oceniają inne kobiety więc nie widzę nic złego, żeby mężczyzna oceniał innych mężczyzn :P

Mężczyźni nie znają się na mężczyznach :)

Mężczyźni w ogóle się na niczym się nie znają. Są nie potrzebni na świecie, z wyjątkiem ich członków. ;P

Są potrzebni ewentualnie tacy, jak Ralph :)

Pfff..
ten to może mi buty wyczyścić..

LOL! Lubię szczególne poczucie humoru ;)

:D

Z pewnością jęz. polski jest nie-potrzebny w szkole

Tak, dwa razy "się"..
Zwykła pomyłka pisarska.
Nie ma takiego słowa jak "nie-potrzebny", jest "niepotrzebny" ...
Z moim językiem wszystko okej, matura z jęz. polskiego napisana była bardzo dobrze, choć już kilka ładnych lat temu, wtedy kiedy była ona trochę trudniejsza niż teraz :)
A ty zbawiasz świat poprzez szukanie pomyłek na forum internetowym typu: filmweb ??
Rozumiem, że Tobie tak karygodny błąd nigdy się nie przytrafił.
Hmmm świetne powołanie sobie wybrałeś :D gratulacje.
Brawa dla kolegi za zauważenie błędu !
Brawo !

A czy ja obrażam wskazując błąd?

Nie.
A ja ?

Matura parę lat temu wymagała myślenia i własnego zdania. Polacy mają o tyle dziwnie że się obrażają gdy ktoś coś poprawi zamiast wyciągnąć wnioski i powiedzieć:" Ech nie wiedziałem/am. Dzięki za uświadomienie". Ja też popełniam błędy, ale wyciągam wnioski jak ktoś mi zwróci uwagę :-)

To prawda. Należy poprawiać innych ale jeśli coś ewidentnie rzuca się w oczy, bez przesady...
Napisałeś to z arogancją i ironicznie tak jakbym walił byki w co drugim słowie, a tak nie jest.
Tym bardziej, że to jedyna pomyłka w całej tej dyskusji. Dałeś mi swoją wypowiedzią znać jakbym był idiotą i nie chodził na lekcje języka polskiego.
Myślę, że to trochę nie fair, prawda?
Zresztą myślę też, że wiesz iż klawiatura to nie długopis i jak się szybko stuka w nią to błędy zdarzają się dość często.
Nie rozumiem co masz na celu uświadamiając innych, że napisali głupi, nie istotny błąd na jakimś podrzędnym forum o filmach :)
Chyba musisz się naprawdę nudzić, naprawdę to takie przyjemne czekać aż komuś potknie się noga i natychmiast mu to jeszcze wytknąć?
"Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu" jak to mówią.
Absolutnie nie bierz tego siebie.
Wspomnisz moje słowa, jak Tobie ktoś ironicznie wytknie taką ... pierdołę :)
Zaraz jak Ci odpisałem sam poczułeś się urażony, pisząc że przecież mnie nie obrażałeś.
No i ja Ciebie też nie obrażałem, a mimo wszystko nie wierzę że poczujesz radość i wdzięczność gdy ja Ci wytknąłem Twój błąd, więc... widzisz jak to jest :)

O ktoś myślący na forum filmweb :-). Akurat dokonam tu pewnego odwrócenia znaczenia słów jakie przytoczyłeś - dla mnie nadgorliwość jest gorsza od komunizmu. Bądź co bądź, ale w Polsce tkwimy nadal w grajdole komunistycznym tzn. wszystko chcą regulować przepisami.

Dokładnie, zgadzam się.
Też nie cierpię służbistów.
Więc kolego, nie zasilaj tych niecnych ugrupowań i bądź dobrym i miłym człowiekiem :)
Idę obejrzeć jakiś film.
Pozdrawiam !

Zgadzam się z żeńskimi przedmówczyniami. Jego spojrzenie jest hipnotyzujące i strasznie uwodzicielskie. Czy szatańskie nie wiem.

zgadzam się, ma hipnotyzujące spojrzenie , nie widzę w nim nic szatańskiego

Mnie to jara, że pozwolę sobie tak określić moje uczucia do spojrzenia pana Ralpha ;)

To pewnie przez rolę Voldemorta. Ja też mam po tym dziwne uczucie jak go gdzieś indziej oglądam, ale zawsze mi się podobał, właśnie ze względu na jego oczy, ale czy są puste to bym nie powiedziała, jego spojrzenie jest właśnie bardzo przenikliwe i głębokie. Będzie musiał teraz zagrać dużo pozytywnych postaci żeby się uwolnić od postaci Voldemorta. Ekstra aktor i fajny facet.

Ja doszłam do wniosku, że mi się jednak nie podoba taki 'demon nocy', za zimne, za puste, już z tego wyrosłam, to pewnie dobra dla młodych kobiet :D. Aktor oczywiście charakterystyczny i rasowy, ale dla mnie zbyt nieludzki.

Tj. Oczy za zimne, za puste ... Po stokroć nie.

Ja Harryego Pottera nie oglądałem. Bardziej utkwiła mi jego rola w "Czerwonym Smoku" więc pewnie stąd.. ale jak ktoś słusznie zauważył grał też tego SS-Mana w Liście Schindlera i tam też bardzo zapadł mi w pamięć. No i jeszcze pewnie dochodzi rola Voldemorta. Ostatnio oglądałem z nim Księżną i tam też miał takie oczy więc ... raczej taki typ, pasuje do takich demonów i szatanów.
Gdybym był kobietą to... nie podobałby mi się :P haha

Jedną z jego pierwszych poważnych ról było zagranie czarnego charakteru w ''Lista Schindlera'' z 1993 roku.Każdy kto oglądał ten film może stwierdzic, że jemu pasuje mundur SS-mana zwłaszcza jego wyraz twarzy.
Byc może ta rola zdecydowała, że rozwinął sie aktorsko.Możliwe jakby grał więcej ról w mundurze nazistowskim każdy zastanawiałby się czy rzeczywiscie nie przeniósł sie w czasie z przeszłosci z tym wyrazem twarzy i złowieszczym wzrokiem będzie zaraz pokrzykiwał na więzniow i pastwił się psychicznie lub fizycznie.

Jedną z jego pierwszych poważnych ról było zagranie czarnego charakteru w ''Liscie Schindlera'' z 1993 roku.Każdy kto oglądał ten film stwierdza, że rola czarnego charakteru w mundurze SS-mana jest dopasowany do jego wyglądu zewnętrznego co uwidacznia specyficzny wyraz twarzy.
Byc może ta rola zdecydowała, że jego warsztat aktorski rozwinął się własciwie.Możliwe gdyby grał zdecydowanie więcej ról w wojennych filmach jako brutalny i bezwględny slepo oddany nazistowskiej ideologii wtedy mozna sie przestraszyc czy aby ten czlowiek/aktor nie przeniósł sie w czasie z przeszłosci.
Jego złowieszczy i hipnotyzujący wzrok, który połączony z pokrzykiwaniem na więzniów oraz narcystyczną ekscytacją z przyjemnosci pastwienia się psychicznie lub fizycznie nad wiezniami wywołuje u widza odruch strachu i przerażenia.

Taaa :-) i ja go wlasnie za te oczy kocham :-)

Mnie akurat jego oczy nie kręcą, natomiast Fiennes jako mężczyzna w całości jak najbardziej. Chociaż moim zdaniem to właśnie spojrzeniem tchnął życie w urzekającą, fenomenalną rolę Adama Sorsa w "Kropli słońca". Podziwiam to, jak wiele potrafił powiedzieć o tej postaci jedynie za pomocą spojrzenia właśnie i oddać to z taką siłą: radość życia, bezczelność, wojowniczość, upór, godność, euforia... Mistrzowska robota :)