On ma żonę.
http://phantomloveneverdies.tumblr.com/post/2380250059/ramin-karimloo-and-his-wi fe-cuteeeee
Hadley Fraser jest przyjacielem, obaj występowali razem w Nędznikach i Upiorze z Opery. Swoją drogą Hadley też ma żonę.
Bo wiesz, jakby był gejem, to byłoby to straszne... Nie mógłby się rozwieść ze swoją żoną, żeby mnie poślubić, co na pewno uczyni, jak tylko mnie zobaczy:)
A tak na serio, to też nie rozumiem, co to ludzi obchodzi. Gdybym faktycznie miała u niego jakieś realne szanse, to może byłabym zainteresowana jego prefencjami:)
A nawiasem mówiąc, on ma żonę i syna, więc może być co najwyzej biseksualny.
Hehehe... Byłaby wielka szkoda, gdyby się tak okazało... A żona ma farta, bo taki Ramin przed snem może jej śpiewać "Music of the Night"... ^^
Taa... żona ma farta... Obawiam się, że zdaniem niektórych wielce dojrzałych użytkowników Filmwebu zachowujemy się jak rozhisteryzowane małolaty.
Marzenia nie są wyłącznym atrybutem małolat (choć takową jestem :D). Marzyć może przecież każdy, toż to nie grzech... czyż nie?
Też jestem małolatą, więc możemy spać spokojnie:)
A co do Ramina, cóż, mógłby zaśpiewać nawet "Córkę rybaka" w filmie gore z piłą mechaniczną w jednej dłoni i bazooką w drugiej, wymachując mieczem świetlnym, przymocowanym do czołgu. I tak byłby cudowny:)
Dobrze powiedzianie :) Ramin jak dla mnie jest genialny. Pierwszy raz widziałem go w Upiorze, gdzie odrazu przypadł mi do gustu, głos na światowym poziomie, później słyszałem go w Love Never Dies (szkoda, że wersja z nim nie wyszła na DVD) a ostatnio w Les Miserables, gdzie po prostu padłem z zachwytu. Jego głos jest niezwykle mocny, to co robi w "Red And Black" i "Do You Hear The People Sing" jest kapitalne. Poza tym tworzy świetny duet z Hadleyem :)
"Love never dies" jest we fragmentach zjadliwe tylko z Raminem (a w partiach Christine z Anną O'Byrne). A głos ma przepiękny. Słyszałam w jego wykonaniu np. "Bring him home" - genialne:). Z fantastycznych aktorów musicalowych, ogarnij też Jamesa Barboura. Tutaj "Music of the night" z PotO w jego wykoaniu:
http://www.youtube.com/watch?v=1zuJ4ZdgTEM
Piękny głos:)
No i przy okazji pięknego głosu, Ramin także wygląda fantastycznie xD
Z tego co wiem Ramin Karimloo i Hadley Fraser zaczynali swoją karierę na West Endzie mniej więcej w tym samym czasie i wówczas się zaprzyjaźnili. W 2010 roku założyli zespół Sheytoons.
A moim zdaniem jest świetnym aktorem scenicznym. Genialne role Enjolrasa w Les MIserables oraz Upiora W Upiorze w operze. Ma facet świetny głos i charyzmę sceniczną. Co do reszty mam to gdzieś jego sprawa.
Jego rodzice uciekli z Iranu w czasie rewolucji islamskiej. Stąd moje wątpliwości. Dzięki za informacje!
Ale trzeba przyznać, że słusznie znalazł się na Filmwebie. Takie filmowe doświadczenie, że ho, ho. Niewielu aktorów ma tak bogatą filmografię. Może tylko Henryk Sienkiewicz jest w stanie mu dorównać.
No wiesz, w "Upiorze..." dostał nagrodę pocieszenia. ;-)
Gdzieś czytałam, że w życiu Christine były trzy miłości: ojciec, Raoul i Upiór i tylko Ramin Karimloo zagrał wszystkich trzech ;-)