Rian Johnson

Rian Craig Johnson

7,1
2 907 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Rian Johnson

Star Wars 1997- 2017 ✙ ✙ ✙ ✙ ✙ ✙ ✙ ✙ ✙ ✙ ✙ ✙ ✙ ✙ ✙

DRSRng

Przestań płakać jak mała dziw...a. TLJ to odrodzenie SW!

jurgenklinsman3

Co było niby dobrego w TLJ?
W sumie winię Disney, kto miał genialny pomysł żeby pozwolić więcej niż jednej osobie robić serię filmów
Zabić Łotra, zgasić ciekawy wątek z rodziną Ray reszta to masakra.
Sam film to tak na prawdę najwolniejszy film pościgowy na jaki można zmarnować czas, nic dziwnego że nikt nie chce oglądać Solo.

DRSRng

Pozwolę sobie się wtrącić. Co było dobrego w TLJ?

1. Psychologiczna głębia postaci, chyba największa dotąd w SW (tak, zaryzykuję tym stwierdzeniem), chodzi głównie o Luke'a i Kylo, może to jednak zasługa odtwórców ról i ich genialnej gry, ale na scenie rozmowy Luke'a z Yodą płakałam jak dziecko.
2. Podejście do mitologii Jedi - na przykładzie zestawienia konfliktu wewnętrznego Luke'a i determinacji Rey. Przecież nic nie jest czarno białe, cenię TLJ za poważne, nie bajkowe podejście do tematu. To, że podkreślono, jak uniwersalna jest moc - dzieciaczek z końca, wszystko jak dla mnie na wielki plus.
3. Kylo Ren - genialny villain. Po prostu genialny. Nieidealny, skonfliktowany, jednocześnie zdolny do genialnych zagrań i poważnych wtop przez swoją posraną psychikę. Super.
4. Wizualna uczta - bitwa na Crait mistrzostwo świata, nowe stworki, nawet to krytykowane kasyno i postać grana przed Del Toro, niby niepotrzebne, dla mnie świetne ubarwienie filmu. Dużo tu smaczków, przecież scenę w cantinie ogląda się w dużej mierze tak dobrze dzięki tym wszystkim gumiastym śmiesznym mordom, kasyno pelni tu podobną rolę. Owszem, cantina służyła jako otoczka do zawiązania ważnych wątków, w TLJ kasyno też istotne fabularnie, ale obstawione przed Rose i Finna (postaci ogólnie mało lubiane, nieslusznie), więc już beee - takie mam wrażenie.
4. Sposób kręcenia, mało przestojów, cały czas się coś dzieje. 2 godziny mijają bardzo szybko.
5. Wątek Rey-Kylo, po Lei i Hanie najlepsza chemia. Nie ma porównania do Padme i Anakina..
6. Dużo ukrytych smaczków, szczegółów, które razem budują fabułę i wiele wyjaśniają. Trzeba tylko oglądać uważnie (np. znikające kostki Hana, księgi Jedi przypadkowo odkryte w schowku Falcona przy szukaniu koca dla Rose itd...)

Myślę, że jestem fanką SW, bez przesadnego fanatyzmu ale jednak i TLJ uważam za jeden z lepszych filmów sagi - kill me. Nie ma co się na siłę przekonywać czy film był dobry czy zły, chciałabym żeby jednak fani podeszli do niego jak do kontynuacji historii a nie filmu który miał być taki i taki, wątki miały pójść w tym i tym kierunku BO TAK. Podoba mi się ,że Rian Johnson podszedł do tematu ambitnie, nie asekuracyjnie jak JJ Abrams (ale TFA dobrym filmem jest).

A jeśli chodzi o "zgaszenie" wątku rodziców Rey, oglądając tę scenę miałam wrażenie że Kylo wali poważną ściemę. Nie traciłabym nadziei na jakieś smaczki i niespodzianki w tym wątku.

Pozdrawiam

Iksigrekzet

Serio, skoro Atak Klonów nie zabił SW.... Z pewnością nie zrobił tego TLJ...

Iksigrekzet

Powiecie mi zaraz jeszcze że to co zrobili z Carrie Fisher było genialne.
Jasne że ten wątek Ray wróci... założę się że Abrams odkręci co się będzie dało w tym zamówi nowy hełm dla Kylo i pozszywa Snoga
Ja to bym po prostu zaczął część trzecią od Luka zrywającego się z łóżka cały w pocie i mówiącego ,, to był tylko zły sen... "

DRSRng

No właśnie to fanowskie "ja to bym..." Jest mam wrażenie obecnie największym problemem SW..

Iksigrekzet

Świetnie zripostowane, nic tak nie drażni w kulcie tej sagi, jak roszczeniowi fanatycy

DRSRng

Sory za odkop, ale znalazłem proroczy komentarz to musiałem:

"założę się że Abrams odkręci co się będzie dało w tym zamówi nowy hełm dla Kylo i pozszywa Snoga".

out_knock

Haha! Z perspektywy osoby która musiała przyjmować chemię żeby zwalczyć raka po TLJ.... Warto iść na ep9?

DRSRng

Byłem w kinie na wszystkich nowych SW i za każdym razem powtarzałem sobie, że nigdy więcej (może z wyjątkiem Rouge one bo wydaje mi się najciekawszy z tych nowych) nie pójdę na kolejne cześć a i tak szedłem. Ale ep.9 przelał czarę goryczy i więcej Disney nie wyciągnie ode mnie nawet złotówki dopóki nie zrobią czegoś z sensem :) Wiec idziesz na własne ryzyko :)

Iksigrekzet

Dokładnie - zgadzam się z Twoimi 6 punktami.
Co do rodziny Rey - ja bym się nawet cieszyła, gdyby ostatecznie okazała się "nikim" - to by było coś nowego i pokazałoby, że galaktyka nie ogranicza się tylko do Skywalkerów, Kenobich czy Windu jeśli chodzi o przywilej posiadania Mocy. A Kylo nie tyle puszczał ściemę, ile po prostu zobaczył wspomnienia Rey (do których ma dostęp przez łączącą ich więź). Ona też mogła mieć jakiś zniekształcony obraz wszystkiego, bo była po prostu małą dziewczynką i przeżyła niemałą traumę kiedy została porzucona.

Iksigrekzet

1.
Luke wygląda jak jakiś bezdomny. Czuł się winny i co zrobił? Uciekł. Gdyby siedział rok, może dwa to bym jeszcze zrozumiał, ale on od tylu lat siedzi na tej jednej planecie. Jego bliscy mogą być w niebezpieczeństwie, a on nadal siedzi i się użala nad sobą. Gdy Rey przylatuje i mówi jak sprawy się mają to jest niechętny do pomocy. Dopiero pod koniec filmu bierze się do roboty. Stwarza swoją hologramową wersję by walczyć z Benem Swolo, ale przesadza z użyciem mocy i umiera.

Ben Swolo to natomiast postać sama niewiedząca czego chce. Przeszedł na ciemną stronę mocy z byle jakich powodów. Dopuścił się wielu straszliwych czynów. Miał parę razy okazję się nawrócić, ale jej nie wykorzystał. Gdy sumienie daje się we znaki to zaczyna się nad sobą użalać i robi awantury.

Mógł być naprawdę dobrze wykreowaną postacią, twórcy mieli duże pole do popisu, ale mimo wszystko tak zniszczyli jego wątek.
4.
Ja tam w bitwie o Crait nie widzę nic niezwykłego. O, zwykła bitwa. Może bym miał o niej lepsze zdania gdyby nie irracjonalne zachowanie Rose oraz wcześniej wspomniana akcja z hologramem Luke'a.

Sam pomysł z kasynem może i ciekawy, ale źle wpleciony. Podobne jest z postacią DJ'a.
I pytanie: dlaczego wątek z kasynem (Twoim/pani) zdaniem był ważny?

5.
Według mnie w porównaniu do Padme i Anakina wypadli dosyć drewniano.

Iksigrekzet

Sporo sensownych argumentów w tej recenzji. Nie ująłbym tego lepiej:
https://youtu.be/5ECwhB21Pnk

DRSRng

"kto miał genialny pomysł żeby pozwolić więcej niż jednej osobie robić serię filmów"
Ty wiesz, że Oryginalna Trylogia miała TRZECH reżyserów, prawda?

Strefa52

Chodzi bardziej o scenariusz. W pierwszej trylogii, były to osoby które ze sobą współpracowały i przewijały się przez wszystkie części. Tutaj natomiast były to różne osoby, które ewidentnie nie przepadały za sobą i swoimi pomysłami. Fajnie to pokazane jest to na hełmie Kylo Lorena ;)

DRSRng

Dla Ciebie urodziło się serio w 1997?

Picu

Nie pamiętam już.... może literówka

DRSRng

Nikt nie zepsuł tej sagi tak, jak George Lucas.

lew890

Strasburger aproved...

lew890

George Lucas stworzył tą sagę i jest odpowiedzialny za jej sukces, pacanie

Latrez

Owszem, a w późniejszych latach za takie gnioty jak Mroczne widmo

lew890

To nie gnioty, po prostu 1 i 2 epizod nie były tak dobre jak 5 i 6, ale nazywanie ich gniotami, lub co więcej mówienie że zniszczyły Star Wars to spora przesada, one mocno rozwinęły uniwersum i stanowiły podbudowę do 3 części, która była świetnym filmem

Latrez

Jeśli znasz angielski, to obejrzyj tę analizę. Facet w prześmiewczy sposób wyłożył mnóstwo niedorzeczności Zemsty Sithów: https://www.youtube.com/watch?v=bYWAHuFbLoc

lew890

To jest zwykła satyra i podesłanie do niej linku nie jest argumentem za stanowiskiem, które ona prześmiewczo prezentuje.

DRSRng

Star Wars zginęło już w 2012

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones