miły i taki kchaniutki i taki fajny tak dobrze gral Dumbledore''a.
Richarda Harris'a w roli Dumbledora można porównywać do Alec'a Guinness'a w roli Obi-Wana. Oni oboje mają w sobię tę magię, której brakuje następcom...
harris był genialnym dumbledorem, ale niezapominajmy o innych jego rolach. to jak zagrał w gladiatorze marka aureliusza było mistrzostwem świata. świetnie mówił szeptem i w tym było wiele jego magii. Obecny dumbledor (sir Michael Gambon) wedłu wielu jest o wiele gorszy na tym stanowisku od harrisa. ja jednak uwazam ze kazdy ma swoj wlasny styl grania i gambon jest naprawde dobry!
No tutaj się zgodzę. Zdecydowanie pasował idealnie do Dumbledora. Poprostu biła od nigo energia, spokój i jak to określiłaś "magia". A ten nowy Dumbledore...phi...przeciętny.
zgadzam sie.bardzo mi go brakuje,jako tego cieplego Dumbledora :(
mimo,ze Gambon sie stara,Harrisa nikt nie pobije!
A ja w sumie pokochałam obydwu. Każdy wnosi do filmu coś innego. Pan Harris był takim ciepłym, starszym panem. Mam wrażenie, że jest takim "dziadkiem" dla wszystkich tych, którzy kochają serię Harry Potter.
Natomiast pan Gambon moim skromnym zdaniem, ma poczucie humoru i w oczach ma taką iskierkę.
W sumie obaj pasują do tych filmów, tym bardziej, że pierwsze dwie części były bajkowe, natomiast kolejne stały się bardzo ponure, ale co ciekawe lepsze.
A i nie można porównywać tych dwóch aktorów do siebie, ponieważ to nie ma sensu. Przecież obaj aktorzy mieli inny wizerunek Albusa(na pewno przeczytali wszystkie tomy książek podczas przygotowywania się do danej roli), a efekty widzimy na szklanym ekranie.
Tak, to był idealny Dumbledore, nie to co teraz... wrzaskliwy i opryskliwy Dumbledore w postaci Gambona. Nie, nie, Harris był najlepszy. Nie mam nic do tego Gambona, ale on po prostu źle gra Dumbiego! On ma być miły, ciepły i w ogóle... ;/
Według mnie zagrał o wiele lepiej Dumbledorea a niżeli Gambon.
On po prostu miał w sobie to "coś"...
Zgadzam sie, był idealny do tej roli miał w sobie tą tajemniczość i troskę, której brakuje obecnemu odwórcy Albusa Dumbledora. W książce dyrektor Hogwartu ukazany jest jako osoba bardzo przejęta losem Harrego Pottera. Richard Harris bardzo dobrze odgrywał rodzicielską miłość okazywaną głównemu bohaterowi. W pierwszych dwóch częściach filmu można odczuć, że najbardziej zagadkową i poruszającą postacią (jak i w całej sadze przygód o młodym czarodzieju)jest właśnie Albus Dumbledor w pozostałych ekranizacjach dyrektor Hogwartu nie jest już tak magiczny i niepojęty...
Sory ze zburze wasza idylle, ale czy poza nielicznymi nikt z was nie pamieta go z innnych filmów niż Harry Potter. To tak jakby Michael'a Duncana przypisac do Zielonej Mili. Także jestem zdania że był świetnym aktorem i ubolewam nad tym że odszedł, ale grał także w wielu innych moim zdaniem bardziej wyśmienitych produkcjach np. Gladiator, Juliusz Cezar, To jest Morze, Płacz ukochany kraju...
całkowicie się z Tobą zgadzam! to irytujące, że ludzie pamiętają tak wybitnego aktora po rólce w bzdetach dla dzieci, a nie maja świadomości ile wybitnych kreacji aktor ten stworzył w świetnych dziełach filmowych, żal