Widziałem 5 filmów Ridley'a i każdy był co najmniej dobry.
Helikopter w ogniu - 9/10. Widowiskowy paradokument. Wydawałoby się, że te dwie rzeczy się wykluczają. Może u Wajdy, nie u Scotta
Gladiator - 9/10. Wspaniałe widowisko.
American Gangster - 8/10. Obok Kasyna najlepszy film gangsterski jaki widziałem.
Łowca Androidów - 8/10. Popisowa rola Forda, świetna muzyka, scenografia, zdjęcia i zapadający w pamięć monolog Hauera.
Dobry rok - 7/10. Ot, taka sobie sielanka. Film robiony chyba dla zabawy i odprężenia. Smutne jest to, że w Polsce o wiele gorsze produkcje wchodzą do kin z wielką pompą kiedy dla Scotta zrobić coś takiego to jak pstryknąć palcami.