Precyzuję, w/w zdarzenie miało miejsce w klubie ze striptizem. Naoglądała się i jej dygnął, zaczęła się kleić do dziewczyn te się poskarżyły i ją wywalili na pysk na bruk.

W pełni się z Tb zgadzam. W dodatku jest puszczalska i kompletnie bez talentu

Nie pisz bzdur. Talent ma.

w czym? w dawaniu dupy?
https://www.youtube.com/watch?v=sEhy-RXkNo0
bo przecież nie w śpiewaniu.

To jest piosenka o zgwałconej dziewczynie, a nie dawaniu dupy, trochę taktu.

Czemu tyle gniewu i zawiści. Czyżby karierka nie wypaliła?

Odpowiadam. Karierą bym tego nie nazwał ale daje radę, nie narzekam. Dzięki za zainteresowanie.

już wszystko wiem. dzięki

Tymi rasistowskimi docinkami pokazałeś, że nie zasługujesz na szacunek innych. Ona coś Tobie zrobiła? Nie. Szkoda, że w życiu Tobie nie wyszło, ale co ma do tego ta biedna dziewczyna. Wasze matki i siostry obciągają za 20 zł, a niektóre nawet za darmo, jak się wkręcą w polski melanż. Tutaj raptem Rihanna odsłania trochę ciała, a Ty robisz z niej prostytutkę. Wyjdź na dwór, otwórz oczy i podchodź do wszystkich rozwiązłych dam z podobnym tekstem.

Nie pochwala teksu typu "tubylczy ryj" bo raczej skupiamy się na talencie, którego jej akurat brak. Jak zauważył założyciel tematu, Rihanna jest produktem mass-medialnym, który ma ładnie wyglądać, chwile powyć dla dzieci w przedziale wiekowym 6-15 i zarabiać kasę dla wytwórni. Przez takie gwiazdeczki muzyka popularna czyt.pop zeszła na psy, Gdzie się człowiek nie obejrzy tam krocza, biusty, pośladki na wierzchu, a wszystko opatrzone seksem. Ja się pytam gdzie się podziała muzyka z lat 2004-2009? Gdzie takie utwory jak Hurt, Hallo, Candyman, Broken Hearthed Girl i wiele, wiele innych? Ja się zastanawiam dlaczego zaprzestano prawdziwego artyzmu, a skupiono się na plastiku i nic niewartych tekstach opatrzonych dźwiękiem w postaci "łub,łub,łub".

Hmm... dla pieniędzy? Uważam, że nie jest tak jak to przedstawiasz. To, że Rihanna i jej podobne są na ustach wszystkich, nie znaczy, że muzyka zeszła na psy. Po prostu jest na to wzięcie i dlatego na kanałach muzycznych słyszymy Justina Biebiera, a nie Johnny'ego Cash'a. Lecz wystarczy pójść dalej, kanały typu VH1 ciągle emitują ciekawą muzykę. Na Youtube utwory 'zapomnianych' wykonawców mają dziesiątki milionów wyświetleń. Jeżeli ktoś jest zaślepiony nienawiścią - to będzie widział tylko Rihianny etc. Wystarczy pozbyć się gniewu i zobaczy się mnóstwo, wciąż 'żywej' muzyki.

Dobrze Internet Internetem, ale ja chciałbym aby taką muzykę tworzył każdy, nie tylko jednostki jak np. Adele. A wzięcie na to jest ponieważ nikt nie docenia prawdziwej twórczości i za żadne skarby nie da rady tego obalić. Jak rozmawiam z jakąś młodszą osobą i zalecę z nazwiskiem np. Aretha Franklin to się patrzy jakbym się z kosmosu urwał. Nie miał bym również nic przeciwko aby na kanałach muzycznych czy w stacjach radiowych była jakaś różnorodność. Raz np. puszczają coś starego po czym coś z nowoczesności, a tak to leci piosenka za piosenką która niczym się od poprzedniej nie różniła

"Tubylczy ryj". Nie będę się tłumaczył z tego określenia, trzeba nazywać rzeczy po imieniu. Zwróćcie uwagę na jej "urodę" bez makijażu (zwłaszcza ten rozpłaszczony nos - i nie mówię tu o zdjęciach z Policji po tym jak ją Chris Brown przyprowadził do porządku). Przecież ona bez makijażu i Photoshop-a wygląda jak te tubylcze plemiona aborygeńskie w Australii.

Jeżeli chcesz wyrazić opinię na temat je urody z równoczesnym zrobieniem wrażenia jako rozmówcy na poziome, to powiedz, że Ci się najzwyczajniej w świecie nie podoba. Takie epitety są zbędne i niepotrzebne

Jedyna obecnie która biję ten produkt medialny pod względem bycia produktem medialnym to niejaka lana del rey. Ta to dopiero bije wszystko i wszystkich na łeb i szyję. Obydwie nie istnieją bez studyjnej elektroniki, ta druga dała temu dowód ostatnio podczas występu live w jakimś popularnym amerykańskim TV talk-show-ie. Okrzyknięto go "najgorszym występem w historii telewizji". Słyszałem i w 100% się zgadzam.

U ciebie jest negatywne nieobiektywne nastawienie bo nie podobają ci się jej teledyski, ja dystansuję się do teledysków i skupiam się na muzyce. Rihanna ma wiele wyzywających teledysków, ale bez przesady. Poza tym jej fanami na pewno nie są osoby w przedziale wiekowym 6-15 lat. Jej muzyka jest ekspresyjna, ludzie to doceniają.

Teledyski teledyskami. Akurat one mnie nie interesują. Swoją ocenę opieram np, na koncertach czy innych wystąpieniach publicznych. Co do muzyki. Na pewno nie jest ona ekspresyjna, bynajmniej. Jest ona na poziomie Katy Perry czy innych popowych gwiazdeczek. Teksty zatrważające, głupie, puste i nic nie wnoszące. Jej cała nowa płyta to porażka, a miałem okazję przesłuchać ją w całości. Początkowo myślałem, że może zmienię zdanie po ponownym przesłuchaniu ale efekt był odwrotny. Swoim albumem przeszła samą siebie w pokazywaniu kiczu z którym i tak się dość dosadnie afiszuje nawet tego nie wiedząc. Najgorsze utwory to chyba S&M i Only Girl. Muszę jednak powiedzieć, że dwa przykuły moją uwagę a mianowicie Californian KIng's Bed i Man Down. Fajne dźwięki, tekst niczego sobie ale wokal to jakaś tragedia. Szkoda, że bardziej nie postarali się z obróbką bo i tak czuć ingerencję elektroniki.

Jak dla mnie akurat california king bed było najgorsze, na mój gust ma zbyt pospolite brzmienie, man down akurat należy do moich ulubionych, piosenka o gwałcie, wcześniej nie słyszałam o tym aby kiedykolwiek taka piosenka powstała. A odnośnie s&m to piosenka o masochizmie, jest to utwór eurodance przez co ma specyfikę tekstu taką a nie inną. A only girl ma tekst pospolity wg mnie tak jak california king bed, ale za to w only girl podoba mi się brzmienie i barwa głosu. Poza tym ma ona na koncie piosenki o ciekawych tekstach np te amo , disturbia, russian roulette

Czytaj ze zrozumieniem, nie pisałem że jest prostytutką z uwagi na szacunek jaki darzę przedstawicielki tego zawodu. Są przynajmniej szczere i prawdziwe w tym co robią, w przeciwieństwie do tej święt...ojebliwego produktu medialnego. Kreuje się na niewiadomo jakie bóstwo a jak przyjdzie co do czego to spierd...la do samochodu w asyście ochroniarzy. Już ten, no jak mu tam, Chris Brown poznał się na niej i wiadomo jak skończyła.
P.S. Co do tej części o matkach i córkach to mnie autentycznie zatkało. No comment.

Chris Brown tak się niby poznał, a znowu są parą. Zacytuję: "No comment"

Widać oboje są siebie warci. Ponadto kolejny negatywny argument na jej temat (no chyba że lubi dostawać po łbie).

Czepiasz się jej, wg mnie jest bardzo ładna, taaaaaak biedne tancerki w klubach nocnych, bo striptizerki się tak szanują , nie wstydzą się obnażać a wstydzą się dotyku, uosobienie pruderyjności buhahahahahahaha