Podczas kręcenia filmu "Coś" (1982), pracował przez 7 dni w tygodniu przez rok czasu, spał w laboratorium i swoich dekoracjach. Kiedy projekt dobiegł końca, reżyser John Carpenter wysłał go do szpitala, gdzie zdiagnozowano u niego ekstremalne zmęczenie. Od tamtej pory postanowił już tak się nie przeciążać.