cóż...
ja jako aktora wolę downeya, ale to ledger stworzył lepszą kreację aktorską.
zobaczymy. liczę na iron mana!

To jasne,ze RDJ nie dostanie tego Oscara, nie za tą rolę niestety. Kurczę, za rolę drugoplanową w Zodiaku winien dostać, niesamowity był w tej kreacji! Oscar mu się już od dawna należy, za całokształt, świetny aktor, jest prawdziwy i swobodny w tym,co robi. Szkoda, że przesunięto premierę "Solisty",moze on pozwoliłby mu stanąć w szranki do walki o nagrodę na naprawdę mocnej pozycji.

Ledger dostanie wiadomo no ale Robert też by mógł

Downey nie dostanie, bo Heath nie żyje i chociażby dlatego akademia postanowiła go uhonorowac. Ponadto NASZ DROGI ROBERT ma jeszcze ma jeszcze szansę dostać statuetkę za przyszłe filmy - np. Sherlocka Holmesa itd. a Heath juz nie ma takiej szansy. Robert doczeka sie oskara, zobaczycie. :) w koncu to najlepszy aktor na świecie :)))

Powinien dostać. I pewnie by dostał gdyby nie śmierć Ledgera i cała ta medialna nagonka o jego niby "geniuszu".

Całe te oskary zaczynają przypominać za przeproszeniem Złote Kaczki...

Ledger stworzył rewelacyjną kreację! Postać w którą się wcielił naprawdę pozostaje na długo w pamięci i robi ogromne wrażenie. Robert jest świetnym aktorem, ale nie oszukujmy się, postać w którą się wcielił, jego gra aktorska w tym akurat filmie (przypominam, że jest to Oscar za najlepszą rolę drugoplanową w tym danym filmie, a nie za całokształt) nie może równać się z nietuzinkowym Jokerem :) A Ledger w tej roli był naprawdę rewelacyjny.

Aaa jeszcze jedno. Nie rozumiem co do tego miałaby niby mieć tragiczna śmierć Legdera... Są osoby które uważają, że właśnie za to Akademia postanowiła przydzielić mu Oscara... Rada na przyszłość: Nie mierzcie ludzi swoją miarką proszę. To że w waszej głowie zrodziło się taka myśl nie znaczy, że oni właśnie nominując go kierowali się tym, że nie żyje. To jest żałosne- taki sposób odbierania tej nominacji. Ba! Najlepsze jest to, że część ludzi, która głosi takie poglądy nawet się nie pokwapiła do obejrzenia tego filmu. To już jest w ogóle poniżej czegokolwiek. Przeczytają gdzieś "Heath na pewno dostanie oscara bo umarł", "to pewnie dlatego, że jest im go żal" i wchłaniają to wszystko jak gąbki.

Zgadzam się w 100 %. Byłam w kinie i po prostu rola Ledgera wgniotła mnie w fotel. Nie miałam wątpliwości co do tego,że W PEŁNI zasłużył na Oscara...Co z tego,że umarł?To żaden argument...

Moja droga, Heath zagrał bardzo dobrze, ale nie jest aktorem, który zasłużył w tym roku na oskara. Myślę, że to że nie żyje miało bardzo duży wpływ na jego wygraną - zarówno jeśli chodzi o złote globy jak i o oskary. Tak sie składa że nawet pokwapiłam się do obejrzenia, ba kupiłam ten film - mimo to nie uważam aby był lepszy od Downeya. Nie mogę mierzyć akademii swoją miarką - nie jestem jej członkiem - a Heatha tym bardziej.

Tak, ale moim zdaniem on i Ledger startowali by w innych kategoriach. Robert za najlepszą rolę pierwszoplanową, a Heath drugo. Tak więc tak powinien dostać Oscara ale nie za Ledgera.