Mnie się osobiście podobało "Dziedzictwo Scarlattich".

jak jesteś takim fanem to wiedz że się pisze Bourne'a i nie pisz że jesteś takim fanem założe sie że przeczytałeś trylogie tylko raz!!!

Mi sie najbardziej podoba trylogia Bourne'a, Klątwa Prometeusza, Zlecenie Jansona i Protokół Sigmy. Robert Ludlum jest najlepszy!!!!

No ba, można by rzec :). Do tej pory przeczytałem 13 książek Ludlum'a ( jestem w trakcie 14 stej ). Oczywiście bezspornie najlepsza jest trylogia Bourne'a z Tożsamością na czele (m.in motyw armii starców w ultimatum (lol)) Oprócz tego dobre pozycje to : Mozaika Parsifala, Przesyłka z Salonik, Spisek Akwitanii ( przypominają sie zamachy z Londynu i Madrytu). Mimo że tego typu literature określamy mianem "popularna" to jednak musze powiedzieć że Ludlum stworzył coś więcej, mistrz w swojej kategorii, szkoda tylko że nie ma szcześcia do adaptacji filmowych ;/.

ON nie ma? ON już nie żyje i chyba za bardzo nie ma wpływu na adaptacje filmowe. Wątpie też, żeby pracował przy tym chłamie jakim był film oparty na TYTULE tożsamości Bourne'a.
Przeczytałem oczywiście wszystkie książki. OPRÓCZ tych cudownych dzieł zza grobu.

Co masz do filmowej trylogii?? Ona nie jest oparta na książkach,tylko zapożycza postacie. Według mnie jako osobne filmy bronią się rewelacyjnie.

Ja czytałem tylko pozycje zagrobowe: Zemsta Łazarza, Strategia Bancrofta,
i Kryptonim Ambler i uważam że po prostu wymiatają! Ciekawe jakie są te osobiście wydane przez Mistrza...
Pozdro

'Manuskrypt Chancellora'. Czekam na ekranizajce. Po 'Infiltracji' nabralem szacunku do DiCaprio i mam nadzieje, ze sie nie zawiode.

ja bym chciała żeby przenieśli na ekran "Testament Matarese'a" uwielbiam tą książkę

Potwierdzam Testament świetny..."Pero nostro circolo";)teraz zabieram sie za "Weekend z Ostermanem".Zobaczymy...

Mnie jakoś najbardziej do gustu przypadła seria Covert One (Jedynka) z Jonathan'em Smith'em w roli głównej, szczególnie późniejsze książki. Weekend z Ostermanem też nawet ciekawy, Trylogi Bourna niestety nie czytałem ale słyszałem, że film sie nie umywa.

Przeczytałem w czasach ogólniaka całe tomy tych ludlumów. Ach, cóż to były za fenomenalne knigi. Oczywi,scie trylogia Bourna wymiata. Jedną z lepszych książek był też " Manuskrypt Chanchelora", naprawde super zawiła i pogmatwana intryga. Obecnie czytam "Patk Holcrofta"

Poza Trylogią Bourne'a uwielbiam Zdradę Tristana i serię przygód Jona Smitha. A Ludlum był genialnym pisarzem!

Geniuszu nie można odmówić Ludlumowi. Był, jest i będzie mistrzem w swoim gatunku. Można go porównywać do innych autorów, chociażby Clancy'ego, czy Forsytha, ale Król Intrygi jest tylko jeden i jest nim niewątpliwie Robert Ludlum.
Przeczytałam 29 jego książek i żadna mnie nie zawiodła. Szczególnie polecam, oprócz trylogii Bourne'a, "Strażników Apokalipsy", "Zew Halidonu", "Transakcję Rhinemanna", "Mozaikę Parsifala". Ostatnia pozycja obowiązkowa dla każdego fana.

Niestety, jak do tej pory miałem przyjemność czytać tylko trylogię Ludluma (nie raz zresztą, ale tylko to), co nie znaczy, że nie sięgnę po Jego dalsze książki, jako, że to i jeden z moich ulubionych autorów, ale również ulubiony gatunek książki. Wstyd się przyznać, ale dopiero teraz przeczytałem, że już niestety (i to od dosyć dawna) nie żyje. Można się ze mną zgadzać, bądź nie, ale - mnie przynajmniej - szkoda, jako, że niewątpliwie dobrym autorem był :(

Widzę, że jak do tej pory tylko jedna osoba poleciła ,,Klątwę Prometeusza", co jest co najmniej dziwne ;) Obowiązkowoi!

Polecam Manuskrypt Chancellora - wciągnął niesamowicie. Zaraz zabieram się za Weekend z Ostermanem. Oglądałam film ze 20 lat temu i jestem ciekawa jak mi się będzie czytało książkę.