Komedia. Thriller byłby zbyt poważny, a komedia z takim pomysłem mogłaby się udać (tylko by nie było zbyt kontrowersyjnie).
To i tak jest kontrowersyjne, a nawet więcej, obraźliwe. To tak, jakbym nakręcił film o matce tego reżysera, że się sprzedawała. Ciekawe, czy byłby zadowolony :P
Przeinacza to, co było w Ewangelii, zrobią z wiary jakąś filmową sieczę z Hindusami! I to nie będzie film kręcony, jak np. Troja, czy Król Artur, ale film, który jest ewidentną prowokacją! Nie zauważasz tego?
Filmową sieczkę z Hindusami? O czym ty właściwie mówisz?
Co w związku z tym, że przeinacza to co jest w Biblii? Nie można potępiać z tego powodu, że ktoś sobie wymyślił (i w cale nie uważa, że to prawda) iż ktoś posiada złe rodzeństwo. Jestem praktykującą chrześcijanką i nie widzę w tym nic złego. (w naszej naturze powinno leżeć zdolność do wybaczania, a ty potępiasz!)
I dlaczego do cholery jasnej przetoczyłeś mi przykłady filmów takich jak Troja, czy król Artur? I co może ja też się pozłoszczę bo filmy nie trzymają się faktów?
No właśnie o to mi chodziło, że tamte filmy nie trzymają się faktów... ale one nie przeinaczają niczyjej religii... Ktoś kto wpadł na tak durny pomysł musi mieć świadomość, że to jest nie w porządku, a pomimo to chce zrobić taki film, żeby sprowokować.
Ale to nie jest, nie w porządku! Reżyser chciał nakręcić jakiś film, który zwróci twoją uwagę, żeby zarobić. Po to się robi filmy! (z małymi wyjątkami). Powiedz mi czy Ty złościłbyś się, gdyby ktoś nakręcił o Twoim złym bracie bliźniaku, Twoim PRZECIWIEŃSTWIE, eksponując bardziej Twoje pozytywne cechy? Bo ja nie i nie widzę w tym nic złego, nawet jeśli pozmieniał fakty w Biblii (choć Biblia zawiera BARDZO mało faktów) Biblia pozostaje Biblią i nic tego nie zmieni.