Za kilka (?) lat odejdą równie wielcy aktorzy, m. in. Al Pacino, czy Robert DeNiro.
Zostaną z nami niestety szmatki, takie jak biber, doda, kwiatkowski... To smutne.
Nie przesadzaj. Wśród młodego pokolenia aktorów można wyróżnić kilka naprawdę dobrych nazwisk. Naturalna kolej rzeczy - tak samo lamentowano 50-60 lat temu, gdy odchodziły pierwsze gwiazdy kina.
Jest paru dobrych ,młodych aktorów ale w śród nich niema aktora takiego pokroju jak Robin Williams czy wymienionych wyżej.
No przestań, jest mnóstwo świetnych, doskonale zapowiadających się młodych aktorów, po prostu nie darzymy ich jeszcze takim uznaniem bo są na scenie znacznie krócej i nie mają dorobków jak ci wielcy. Zawsze przyjdą nowi, trzeba po prostu ich dostrzec zamiast ufać tylko tym starszym.
Mowienie o aktorach jak i zwyklych osobach, ze za pare lat umra, jest moim zdaniem nieodpowiednie.. Jakbys sie czula gdyby o tobie ktos powiedzial: ona juz stara i za pare lat umrze. Szkoda bo dobra byla z niej dziewczyna. Nie mowmy o nikim rzeczy, ktorych wstydzilibysmy sie tej osobie powiedziec w 4 oczy.
Cieszmy sie ze dobrzy ludzie sa wsrod nas, nie oplakujmy ich za zycia.