32308 głosów teraz ma 34064...
12.365 dodało do ulubionych a teraz 12.972
Średnią miał 8,656 a teraz ma 8,681 ... I poszedł w rankingu plus 7
Jak zwykle doceniają po śmierci...
Czekam na hejty
"anna" ma rację! czyli co k u r w a?wygląda na to, że aby ocenić tego aktora, bądź dodać do ulubionych to musi pierw umrzeć, no tak jest prawie zawsze jak się któryś nagle "skończy", to dostaje uznanie jakby z powodu śmierci, a wcześniej był nie zauważany, głupie to troszkę raczej...?
No głupie, ale nic na to nie poradzimy. Ja nie popadam w taką paranoję żeby oceniać aktora po jego śmierci. Williamsa oceniłam na 10 już dawno temu i tak zostanie. Natomiast jeśli umarł jakiś aktor, którego prawie w ogóle nie kojarzyłam to nie wystawiłam mu nagle oceny. Nie rozumiem ludzi, którzy tak robią, ale to ich sprawa.
I co w związku z tym? Czy to źle, że po śmierci zaczyna się wspominać człowieka?
Gdy umrze ktoś z Twojego otoczenia też przychodzi ta chwila refleksji i wspomnienia. Normalna kolej rzeczy.
Więc nie rozumiem w czym problem... czy każdy typowy Polak już tak ma we krwi, że zawsze na siłę szuka problemu tam gdzie go nie ma...
Zmarł znany wybitny aktor... ktoś z tego powodu zapłakał w zaciszu swojego pokoju, ktoś włączył swój ulubiony film z Robinem, ktoś inny napisał komentarz na forum internetowym, a jeszcze ktoś inny wystawił mu ocenę lub dodał do ulubionych na filmwebie itp. by w jakiś sposób zaznaczyć, że się znało i podziwiało. To jest kwestia indywidualna każdego człowieka co zrobił i w jaki sposób i nic wam do tego.
Twój temat ewidentnie jest założony by wywołać kolejne kłótnie i po co?
Zmarł człowiek, a wy zaśmiecacie forum takimi błahymi pierdołami i nieistotnymi cyferkami...
"Zmarł znany wybitny aktor", to nie był wybitny aktor!
heh, gdyby cię przeżył w życiu byś mu oceny nie wystawił, byś nawet nie pamiętał o nim...proszę Cię...