Był bezdomny (po dramatach małżeńskich i rodzinnych); zaczęła się za niego modlić pewna osoba z grupy modlitewnej - podniósł się z upadku i ostatniego dnia castingu do "Pasji" Mela Gibsona trafił na ten casting. Gibson poznawszy go postanowił stworzyc osobną postać, a ze spodziewanego 1 dnia zdjęciowego powstało 28 dni.
No cóż, pożyjemy- zobaczymy. Często jest tak, że zatrzymanie i zarzuty są bardzo nagłaśniane, ale potem, jeśli osoba okazuje się niewinna- nikt i nic o tym już nie informuje, bo to takie "nieciekawe", nie nadaje się na pierwsze strony brukowców.... Ja pana Romana kojarzę najbardziej z "Kac Wawa"/
Tak, grał policjanta i przywiózł Szycowi gnata. Ale pamiętam, że w Pasji zwrócił moja uwagę. A co do sprawy, to jak się przyznał, to znaczy, że niewinny nie jest i kawał ch... z niego
Dziś do mediów wyciekło prawdziwe oblicze jego nawrócenia xD Jak zwykle, okazuje się, że to wierzący ma najbardziej niesprawny kompas moralny.
Proszę poczekać ze swoją triumfującą radością na koniec postępowania, wtedy dopiero proszę otwierać szampana.