Zastanawialiście się kiedyś jak potoczyłyby się losy Mossa gdyby nie trafił do "Mody..."? Ten serial był dla niego zbawieniem czy zrujnował mu karierę? Osobiście myślę, że facet miał pewien potencjał i gdyby nie dał się wrobić w granie jednej i tej samej postaci od przeszło 20 lat, mógłby niemało zdziałać. Jak myślicie-możliwe, że gdyby w przeszłości inaczej pokierował swoją karierą, byłby dziś wymieniany obok Clooney'a, Cruise'a czy Pitta, czy może nigdy się na to nie zanosiło? Od razu zaznaczam, że żadnych innych ról tego aktora nie widziałem, nie było ich zresztą dużo i raczej nie były znaczące (w przeciwnym razie przeszkadzałyby w "głównej roli"). Ciekawi mnie jednak czy były kiedykolwiek plany wypromowania go na aktora "pełną gębą" i czy wiadomo coś o jakichś poważnych rolach, z których zrezygnował bądź o które się ubiegał, ale ich nie otrzymał.
Moim zdaniem granie w telenoweli wyklucza dalszy jakikolwiek rozwój aktora. Poza tym on jest już bardziej Ridgem niż Ronnem, tak samo np. lubicz, od momentu powstania klanu większość odtwórców głównych ról przestała grać filmach. Wyjątki,takie jak Wieczorkowski, który postawił na film, a zaczynał w tym szicie, tylko potwierdzają regułę.
Są tacy aktorzy, dla których status gwiazdy tv wystarczy i wolą to niż angaż w poważnym filmie. Poza tym jak człowiek gra w tasiemcu to przychodzi na plan jak do roboty, odbębni odcinek lub 2 i jutro znów to samo. Za bardzo nie ma czasu ani sił na poszukiwanie roli filmowej.
Co do Mody.. to klasyka telenoweli, aktorzy nie są wirtuozami, ale nie schodzą poniżej swojego przeciętnego poziomu. Sam nieraz oglądam dla rozrywki, wciągając kotleta i jednym okiem czytając telegazetę.
PS Ridga widziałbym tylko jako kowboja, ale westernów już nie kręcą.
mniejsza o Mossa, ale co by było z nami, gdyby ktoś inny zagrał Ridga? przecież to by było tragiczne.
Raz zagrał Ridga inny aktor. Było to w odcinku jak Ridge leciał z Brook samolotem, nie pamiętam dokąd. I tam się całowali. Wtedy właśnie Ridga zastąpił jakiś inny aktor, nawet na początku filmu pojawił się komunikat "w tym i tym odcinku w roli RIdga występuje Xx Yy. Ron Moss powróci w odcinku numer xxxx". I rzeczywiście powrócił.
jak możesz tego nie pamiętać?! co z ciebie za fan? przecież to było ledwie 5129 dni temu bodajże w 2401 odcinku, jak mogłeś to pominąć? radzę oglądnąć od początku i zapamiętać tak przełomowe momenty, bo warto.
rozje bałeś mnie tym komentarzem :D to był dokładnie odcinek o którym wspominałeś-ale najlepiej wspominam odcinek w którym Brooke Logan okazała się cioteczną siostrą córki Stefanie z drugiego małżeństwa rodziców Ridge'a "D
Jeśli nie Ridżu, Ridżu to może Ryśku, Ryśku.
Gdyby nie dostal roli Ridża w Modzie na sukces to może wylądowałby w Klanie jako Rysiek. Zamiast Piotra Cyrwusa :P:P