Jego głos jest cudowny. Jak dobrze że pokazał się w Nędznikach inaczej pewnie bym go nie
usłyszała. Jej uwielbiam takie wokale. Facet po prostu ma talent i niech go rozwija jak
najbardziej a jeśli nagrałby w przyszłości jakieś kawałki będę pierwsza w kolejce po płytę !
W wywiadach jednak nie mogę go zrozumieć a wszystko przez jego australijski akcent. Nie
szkodzi to mu jednak w dobrej grze aktorskiej :)
Tak wiem , wiem wczoraj poszperałam i znalazłam :) ale laptop mi się zawiesił i nie mogłam dopisać tu wczoraj komentarza . Ale bardzo dziękuję za info :)
W zasadzie to zespół nazywa się teraz The ordinary fear of god :) Ale ona ostatnimi laty dużo śpiewa tak bardziej kamerlanie z alanem doyle'em i różnymi innymi artystami:) Na youtubie jest mnóstwo filmików z takich małych koncercików, nawet z premiery les mi jak sobie śpiewali z ekipą potem na żywo przed publicznością :)
Kurczę, czy tylko mnie on strasznie irytował w 'Nędznikach'? Dla mnie był najsłabszym punktem obsady i to nie z powodu wokalu i wykonania piosenek, co można by mu wybaczyć (choć, jak czytam wyżej, śpiewa w zespole), ale zawiódł pod względem aktorskim, on, perła 'Pięknego umysłu'! Nie rozumiem, co się stało, głównie na niego liczyłam i od pierwszych chwil jego pobytu na ekranie starałam się delektować jego występem... Jednak zamiast tego czekało mnie rosnące rozczarowanie i zażenowanie. Co to miało być? Zero pazura, zero charyzmy w jego Javercie... A jego ostatnia scena to jakiś żart, bez emocji kompletnie. Tylko pretendowanie do przekazania emocji. Nie wierzę, panie Crowe, nie wierzę!