po obejrzeniu kilku klipów z koncertów Sex Pistols stwierdziłam, że sam jest całkiem podobny do Sida ^_^ może już do reszty zgłupiałam no ale naprawdę;D
poza tym, straszne, że jest on tak spychany na margines w Holyłódziu >.<
każda jego rola jest świetna, a w CHOKE to już przeszedł samego siebie;D
Czy jest spychany na margines Hollywood'u ? Myślę,że nie. Rockwell raczej stroni od tego miejsca. Czytałam kiedyś artykuł o nim w którym to określił Hollywood jako
" miejsce które zabija w człowieku kreatywność".Myślę,że Sam jest aktorem,którego interesuje aby jak najlepiej wykonywać swój zawód,niż stać w światłach jupiterów i zaliczać wszystkie możliwe bankiety. I właśnie za to Go uwielbiam :)
A co do podobieństwa do Viciousa,to się takiego nie dopatrzyłam.Może jakby był ucharakteryzowany,to kto wie :P