Chyba Wilkinsonem ;) Sam doskonale się sprawdza również w pierwszoplanowych rolach, moim zdaniem określenie "mistrz drugiego planu" jest dla niego nieco krzywdzące.
Niekoniecznie, dla mnie "mistrz drugiego planu" w tym wypadku jest jak najbardziej komplementem. By zagrac genialnie w tle, by byc zauwazonym, ale nie bardziej niz "gwiazda", to nie jest taka latwa sztuka. Wlasnie to pokazuje, ze aktor ma duzy talent. Wielu takich nie kojarze.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.