oczywiście, że tak :D Jest wspaniałą aktorką i zapracowała sobie na tą nagrodę :P

Ja uważam, że jeżeli już miała dostać oskara to za rolę w " Wielkim Majku" osobiście już od jakiegoś czasu nie wierze w moc oskara i że, jest wyznacznikiem talentu. Jak widać oskara może dostać każdy nawet przeciętny aktor...
Nie mam nic do S. Bullock ale raczej świetną aktorką to ona nie jest...
Oskar to teraz tak jak telekamera...

nie zgadzam się z Ivą. moim zdaniem oskar nie jest tylko za jeden, konkretny obraz. w przypadku sandry liczy się całokształt. jest w tej branży długo. potrafi się wcielić w każdą rolę. mimo, że wiekszość kojarzy ją TYLKO z tych komercyjnych 'glupich' komedii. zdobyła chyba wszystkie nagrody oprócz oskara, więc należał jej się jak psu buda!

Hey no Oscar jest za rolę. Dostaje nominację za konkretną rzecz a nie za całokształt twórczości.

No i dlaczego piszecie, że powinna dostać Oscara? Przecież już ma.
OSCARY 2010 Laureaci:
...
AKTORKA PIERWSZOPLANOWA: Sandra Bullock - "The Blind Side"
...

A zbaczając z tematu to Ivaa ma trochę racji. Oscary stały się mocno przereklamowane.

Są lata kiedy czuje ogromny niedosyt z Oscara, np. niekiedy odczuwam, ze w tym przypadku aktorki daję sie jej Oscara, bo inne role były za słabe na niego. W przypadku Sandry Bullock, to jest tak, ze dostała słusznie Oscara. Chociaż miała małą konkurencję, chyba tylko w Carey Mulligan, no można powiedzieć, ze w Meryl Streep, chociaż rola Meryl była mocna na Globa, to po Oscara była trzecia w kolei. Tak mi się wydaje. Wracając do tematu to Sandra słusznie dostała Oscara.

"... moim zdaniem oskar nie jest tylko za jeden, konkretny obraz. ..." - aqata
a powinien być, aktor dostaję oskara za konkrętną rolę w konkretnym filmie, chyba, żę jest to statuetka za całokształt...
Co do S. Bullock to nie twierdze, żę jej nagroda się nie należała, faktycznie jej kreacja zasługiwała na wyróżnienie...
Nie kojarze jaj "...TYLKO z tych komercyjnych 'glupich' komedii..." na mnie zrobiła wrażenie rolą np: w "Przeczuciu" i dopiero po tym filmie przyjrzałam się jej filmografii, wcześniej nie myślałam o niej za dobrze.
Niestety potem z ciekawości za co dostała malinę obejrzałam "Wszystko o S..." i brak mi słów.
Wie, że Bullock lubi się wydurniać, i grać w komediach, ale świetnie daje rade w dramacie, Było by miło widzieć ją w ambitniejszych filmach:)

dokłądnie tak ;)

zobaczymy co rok 2011 przyniesie...

Mnie ten film nie zachwycil. A czy jej rola zaslugiwala na Oscara?Na tego tak.10 lat temu by za to nie dostala.

Bardzo podobają mi się filmy z jej udziałem, chyba z uwagi na Speeda i Miss Agent gdzie bardzo mi przypadła do gustu, może i macie rację że zasłużyła na Oscara za całokształt i tak też prawdopodobnie myśleli członkowie Akademii filmowej, a Wielki Mike dał im okazje by przyznać Bullock Oscara, sama jej rola w Wielkim Miku nie jest jakaś niesamowita i zapamiętywana na wieki, ale z pewnością jedna z jej lepszych ról, choć nie wiem czy na tyle dobra by dostać Oscara. Choć ostatnimi czasy Oscary przestały być tak prestiżowe jak przed laty, wcale bym się nie zdziwił gdyby to wszystko kręciło się na wymianie kopert z kasą. Więc jak dla mnie Oscar to nie jest już wyznacznik który mówi o talencie aktora

Oscarową rolą Sandra nie pokazała nic nowego. To na pewno nie była jej najlepsza rola. Ale w związku z tym, że od dobrych paru lat statuetki wędrują do aktorów biorących udział w filmach społecznie zaangażowanych, nie dziwię się. Niestety Oscary, to już nie ten prestiż. Ale na zawsze zagościła mimo wszystko w tym panteonie. Ja mam nadzieję, że rolę życia ma przed sobą. Polubiłem ją od 'Speeda' i od tego czasu śledzę jej karierę. Ma ciekawe role na swoim koncie. Polecam 'Ulotną nadzieję', 'Boskie sekrety siostrzanego stowarzyszenia Ya-Ya', 'Miasto gniewu' i 'Czas zabijania'.

powiem tak: Bullock to jednak z najbardziej przereklamowanych aktorek, jakie w życiu widziałem. Dziwię się, że ta osoba wogóle zrobiła karierę w kinie - widać ma dobrego agenta - , bo jej aktorstwo plasuje się na poziomie seriali TV i tam powinna robić karierę, pięknością też nie grzeszy - przeciętna twarz, zero biustu, dość przysadzista figura. na Oscara zdecydowanie sobie nie zasłużyła, ma dwie miny na krzyż: Sandra-szczeżuja i Sandra-kamienna twarz, tj. niby, że smutna. Widać wystarczy byś sławną i zagrać przeciętnie w jednym przeciętnym dramacie, żeby zgarnąć najważniejszą - rzekomo - nagrodę w przemyślę filmowym.