niektórzy twierdzą, że była tam irytująca, ale wydaje mi się, że tego wymagała od niej rola. Grana przez nią Elliot miała być niestabilną emocjonalnie, przewrażliwioną na swoim punkcie wariatką, więc to Sarah wyszło dobrze. Ale potem zobaczyłem ją w paru innych filmach i stwierdzam, że jest fatalną aktorką. W How i Met Your Mother wydawało mi się, że po raz kolejny widzę Elliot - ten sam repertuar min, taka sama modulacja głosu, jest prawie jak druga Kristen Stewart. Więc ludzie ogarnijcie się, to nie pierwsza aktorka która dostaje takie wysokie noty za ładną buzię i zgrabne ciało, a przecież oceniamy te kobiety jako aktorki. Moim zdaniem nie zasługuje na więcej niż 6.