Podobno złożyli mu propozycję zagrania największego z wrogów Batmana, ale odmówił zagrania tej postaci. Czyżby za niskie progi dla tego świetnego skądinąd aktora? Moim zdaniem zagrać taką rolę to żadne sprzedanie się, bo przecież sam Nicholson zagrał Jokera w wersji z 1989. I wyszło mu to świetnie.