to jest wlasnie sprawiedliwosc. no bo co z tego ze skonczysz studia i nie umiesz NIC pozytecznego za co ludzie sa sklonni zaplacic? widocznie on potrafi wiecej niz ty i dlatego dostaje wiecej pieniedzy niz ty.

Jak więcej umie? Po prostu pewnie był dzieckiem kogoś, kto pracował przy Rodzinie Zastępczej, stąd dostał rolę. I później się dziwić skąd bezrobocie się bierze. skoro takie lamusy są od dzieciaka ustawione, a dla takich pospolitych Kowalskich jak ja nie ma roboty taki kraj.

skoro dostal robote, to jedna osoba wiecej ma prace nie? czyli z tego wynika ze bezrobocie sie zmniejszylo. czlowieku ty bredzisz. wez sie do roboty a nie zrzedzisz, bo z tego nic nie bedzie.

To, że jedna osoba ma robotę nie znaczy, że od razu bezrobocie się zwiększa, bystrzyku.

skoro ma robote to znaczy ze sie zmniejszylo! chocy o 0.01% ale jednak!

Co ty bredzisz przeczytaj ze zrozumieniem co napisałeś i wyciągnij wnioski. Jaka sprawiedliwość? w tym kraju nie ma sprawiedliwość a nie zanosi się na to żeby była. Po prostu gówniarz miał w życiu farta tata albo mama lub dobry wujek go wkręcił nie ma nic do rzeczy czy jest zdolny albo nie, czy umie coś robić albo jest beztalenciem. Mówisz do nie go weź się za robotę sam się za nią weź. Kolega zakładający ten temat ma słuszność i prawo do takich refleksji w sumie każdy młody człowiek kończący edukacje i zderzający się z rzeczywistością dochodzi do takich wniosków bo otrzymuje pensje która jest nie proporcjonalna do jego wykształcenia. Więc zejdź na ziemie człowieku i rozejrzyj się co się dzieje w wokół ciebie a potem zamieszczaj posta.

to juz nie moj problem jak ktos studiowal tylko po to zeby brac 500zl stypendium i chlac z kolegami i po studiach nic nie umie. dla fachowcow ktorzy cos potrafia pracy naprawde nie brakuje ale lepiej narzekac i pieprzyc trzy po trzy.

pozdrawiam

Pracy nie brakuje? to podaj mi choć jeden przykład gdzie osoba świeżo wykształcona po studiach może znaleźć pracę mogę sobie dać rękę uciąć że nie znajdziesz bo większość praco dawców wymaga minimum 2lata praktyki i jest lipa a taki absolwent musi dymać za grosze 2 lata żeby potem móc pracować w lepszej pracy za większe pieniądze.

kasa w markecie.

Człowieku... nigdzie na świecie zielony po studiach nie dostanie sensownej pracy. Większość inż pracujących w wykształconym zawodzie pracę zaczyna na 2-3 roku studiów. Ci którzy liczyli że świstek z napisem mgr inż coś dla pracodawców znaczy albo siedzą dumni na garnuszku rodziców albo przełamali głupią dumę i siedzą na np w/w kasie w markecie.

jesli Bogdan4674 twierdzi że skończył studia a uważa że sprawiedliwość polega na wysokich oraz równych zarobkach i graniu w filmach , to udowadnia tylko że te jego studia poszły na marne i dalej jest gupi jak but.
W związku z powyższym - sprawiedliwe jest że zarabia niewiele. W każdym razie nie chciałbym pracować z kimś o takich poglądach - choćby miał 10 fakultetów .

Podpisuję się pod tym co piszesz. W końcu ktoś kto myśli jak ja

Jeżeli twój tok myślenia jest taki sam jak tego pana powyżej, czyli wynika z tego że idiotów nie brakuje w tym kraju i lepiej na pewno nie będzie eh szkoda gadać.

Jak dobrze wyglądasz możesz zawsze zostać męską dziwką

Nie dziękuję, wolę robić w swoim zawodzie, tylko denerwują mnie te różnice, ten sam wiek, ten sam kraj, ten sam język, ta sama władza, a różnica jak ja bym był z trzeciego świata a on z USA,

Trzeba było iść na casting to może byś dostał rolę i byłbyś na jego miejscu, a teraz siedź i narzekaj jakie to życie jest niesprawiedliwe.

no polaki to lubią narzekać.

Nie mierz wszystkich swoją miarą. Ja jestem Polakiem, nie polakiem i nie narzekam na wszystko dookoła, tym bardziej nie żale się i nie płaczę, że ktoś ma lepiej niż ja samemu nic nie robiąc :)

a czy ja pisałem, że nic nie robię? zamiast się ciskać czytaj 1 post

Haha, a więc to ja się ciskam? Dobrze wiedzieć :)

Ja też jestem w tym samym wieku co Ty i on i nie narzekam. Jak się coś umię, chce się uczyć i ma się chęci do robienia czegoś, to prędzej czy później coś ciekawego się znajdzie. Od narzekania i zazdroszczenia chłopakowi lepiej mieć nie bedziesz :) A tak poza tym, to w czym on ma tak lepiej ? Grał jako mało dziecko w Rodzinie Zastepczej ( i jako małe dziecko był świetny), a teraz do telewizjii się nie pcha, tylko coś tam sobie studiuje. Być może to, że w jakimś stopniu jest rozpoznawalny jakoś mu w zyciu pomoże, ale znowu bez przesady :)

Bez przesady'? Wiadomo, że nie będzie musiał tyrać gdzieś za marne grosze nawet po studiach, jak ja czy inni z rocznika 91.

Bogdan - szacun dla Ciebie ! - jesteś prawdziwym Polakiem - lubisz narzekać i jesteś bezinteresownie zawistny ;))

Może zmień pracę? Powiedzieć ci jakie zawody sa opłacalne?
- każdy prywatny lekarz- dermatolog, dentysta, itd. ( znam rodzinę dentystów, mają własny prywatny gabinet, pracują 5 godzin dziennie w tygodniu często wyjeżdżają na wakacje)
- chemicy, znam rodzinę która załorzyła własną firmę produkującą środki do czyszczenia. Stać ich było na wykupienie dla córki mieszkanie w centrum Krakowa. I wysłanie drugiej na studia do Ameryki.
- Informatycy, (ale zależy jacy).

Tak naprawdę to ile zarabiamy jest kwestią jak na serio myśleliśmy o przyszlości i jak mocno przykładaliśmy się do nauki. Jaki kierunek studiów obraliśmy i jak ciężko pracowaliśmy nad własnym sukcesem i karierą. Wspomnieni przeze mnie ludzie są w wieku mojej mamy, i tak samo parszywie zaczynali. Może zamiast użalać się na forum mało popularnego aktora, którego rolą życia był występ w mało istotnym serialu, zastanów się jak możesz polepszyć wlasną sytuację. Jest tyle szkoleń teraz organizowanych na rożne stanowiska. Zorientuj się jakie pozycje na rynku pracy są gorąco poszukiwane, przeszkol się w tym kierunku, szukaj pracy w ktorej zdobędziesz zawodowe doświadczenie, a potem zobaczysz efekty. ja bym na twoim miejscu jemu nie zazdrościła, bo aktorstwo nie jest jego mocna stroną i nigdy nie będzie wybitny na tym polu.

problem polega na tym, ze ten czlowiek skonczyl jakies tam studia i uwaza sie za "wyszalconego" i wielka niesprawiedliwoscia jest, ze niema dla niego godziwej pracy (niewazne ze nic nie umie i jest nieudacznikiem) a jakis tam chloptas dostawal spora kase za role w kiepskawym serialu. rownosc to zlo.

Trzeba było iść na casting i wygrać, ot tyle. Jak będą robić inny serial to po prostu się zgłoś, odegraj scenkę i już.
Nie wiem o jakiej pozycji społecznej mówisz- bo raczej nikt mu za nic pracy nie da- co najwyżej skojarzą o z rezolutnym Filipem z Rodziny... i to zadziała na korzyść bo każdy chyba wspomina te postać z uśmiechem.
Sprawdził sie jako dzieciak w serialu, potem już nie (syndrom Shirley Temple).
Po prostu- rodzice zaprowadzili go na casting, poszedł- wygrał, dał radę godzić szkołę z planem, dał radę nauczyc się tekstu i odegrać to co mu zadano.
Jego przewaga nad Toba to ogarnięci rodzice, którzy zaprowadzili go w odpowiednim czasie w odpowiednie miejsce oraz zamieszkanie w Warszawie.
Wyciagnij wnioski- jak będziesz miał dziecko to wysyłaj go na castingi do seriali ;) a nawet do reklam, tylko aby później nie mieli przez następne 10 lat ksywy Hochland.

Polaczki ... tylko zazdrość i narzekanie .. ile osób w naszym wieku (bo również jestem '91) zarabia dużo kasy, bo pokończyli dobre studia, albo nie szli na studia tylko pootwierali swoje firmy, bo np.skończyli zawodówkę lub technikum i mają pojęcie na dany temat? Trzeba było o tym pomyśleć, a nie teraz płakać, że masz 800zł/m-c . Nikt nikomu za darmo kasy nie da, a to, że masz wyższe to nie znaczy, że musisz zarabiać nie wiadomo jakie pieniądze.. I jeżeli chcesz mieć jakieś pretensje to tylko do siebie i swojej rodziny, bo pewnie osoby które pracują u swoich rodziców i zarabiają więcej, bo oni pomyśleli o tym, żeby zapewnić sobie i swoim dzieciom przyszłość też są jakieś najgorsze, a Ty wielce poszkodowany .. takie jest życie i zamiast jechać na innych i im typowo zazdrościć rusz tyłek i zmień coś w swoim życiu, żeby za 10 lat też tyle nie zarabiać ..

Twoja zazdrość jest obrzydliwa. Wstydziłbyś się najeżdżać na chłopaka tylko dlatego, że jemu coś wyszło. Bo domyślam się, że gdybyś był na jego miejscu, a on na twoim, to nie odstąpiłbyś mu swojej roli, co?

Sergiusz Żymełka wystosował odpowiedni komentarz w odpowiedzi do twoich zarzutów.

http://youtu.be/xV4YW6gL9PY?t=3m15s

Oh, wzruszyła mnie twoja historia! To jakaś kozetka terapeutyczna, czy portal filmowy? Motyla noga!