Sharon TateI

Sharon Marie Tate

8,2
527 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Sharon Tate

po nocy z dojrzałym facetem. Do tego kpiną ze wszystkiego jest wyrok jaki ma Manson - dożywocie za takie zbrodnie a co oznacza dla Polańskiego w praktyce wyrok 50 lat ?

Jordan66

Zwłaszcza, że Manson i tak wygrał. Dopiął swego: stał się sławny, popularny, ludzie do dzisiaj piszą do niego pełne uwielbienia listy. Teksty jego piosenek wykorzystało wiele prominentnych zespołów, jego twarz pojawiała się na okładkach najsłynniejszych magazynów. Świat poznał jego teorie, on sam stał się ikoną. Osiągnął swój cel, a życia tych 8 osób nic nie przywróci.
A najstraszniejsze jest to, że nikt,oprócz Lindy Kasabian nie okazał nawet wyrzutów sumienia, ani odrobiny skruchy...

"dożywocie za takie zbrodnie"

Wg mnie, za takie zbrodnie, dla takich potworów jak Manson czy teraz Breivik powinno się przywrócić zsyłki na Syberię. I to nie w wygodnym pokoiku, ale przy wycinaniu drzew, na 16-godzinny dzień pracy. Siekierką i w kurteczce.

littlelotte52996

Breivika też niedługo będą umieszczać na okładkach płyt jak szok minie.

Jordan66

Oni obaj zrobili to, na czym im zależało. Breivik już teraz stanowi autorytet dla nacjonalistów. Czym innym jest drukowanie pisemek, a czym innym morderstwo 77 osób. "Przepraszam, że nie zabiłem więcej osób" - potworne. Zresztą podobnie jak beztroskie opowiadanie Susan Atkins, jak mordowała Sharon. Czytałeś "Helter Skelter"?

PS: Ładny masz avatar:)

littlelotte52996

A dziękuję :D
Czytałem Helter Skelter a jak, jako fan Beatlesów musiałem.
Manson to nic sam nie zrobił tylko się wysługiwał głupimi cipami !
Słowa Breivika nie tyle co potworne co śmieszne. Sędzina myślała że on okazuje skruchę a tu taki zonk :D Gdyby nie okoliczności to Breivik powinien zostać komikiem stulecia, specjalistą od czarnego humoru.


Jordan66

Chcesz mieszkać w hotelowych warunkach, mieć każdą grę, jakiej zapragniesz, telewizor, DVD, własną siłownię, salę gimnastyczną i kantynę? Nic prostszego! Po prostu zabij w Norwegii 77 osób! I to wszystko za pieniądze podatników.
Jeżeli Norwedzy nazywają to więzieniem o zaostrzonym rygorze, to ja się tam wyprowadzam. Niejeden bezdomny w Polsce marzyłby o 21 latach w takim miejscu.
"Helter Skelter" to niesamowita książka. Rzeczywistość przerosła fikcję. Niesamowita nie w sensie pozytywnym, tylkko wręcz przeciwnie. Raczej... nie do uwierzenia.
A tak, nawiasem mówiąc, to zakupiłam ostatnio po przecenie w księgarni książkę "Ścigany Roman Polański". Hmm, jeżeli tak ma wyglądać monografia, to ja też mogę się wziąć za pisanie takowych. Nie potrzeba mi nawet wiedzy merytorycznej. Od jutra piszę biografię Bergmana.

littlelotte52996

Między innymi te warunki dla Breivika, postawa wobec niego sędziów powoduje że ta cała zbrodnia staje się tak błaha że aż niepoważna.
Ofiary stały się postaciami z gierki których w ogóle już nie żal !
Taki chory u nich system.
Książek już nie czytam, jedynie oglądałem film "Ścigany Roman Polański" :D

Jordan66

Film nosi tytuł "Roman Polański: Ścigany i pożądany", i chyba nie jest oparty na tej książce. W każdym razie, to "literackie dzieło sztuki" propaguje takie plotki, jak LaVeya w roli diabła, Susan Atkins siedziała w jedenj celi z agentką policji (w rzeczywistości nawet z dwiem, ale żadna nie była agnetką policji, obie więźniarkami, któe przestraszyły się opowiadania Sadie), przedstawia sprawy tylko z jednego punktu widzenia (co już zaprzecza idei dobrego dziennikarstwa, na przykład pisze, co Cassavetes twierdził o Polańskim, ale umyka mu już, co Polański twierdził o Cassavetesie. I tak dalej, i tym podobne.

littlelotte52996

Pogmatwane.

littlelotte52996

Takich ludzi to powinno się skracać o głowę

mama280

Ja dalej obstaję przy zsyłkach na Syberię. Przydaliby się na coś społeczeństwu, a skrócenie o głowę jest niehigieniczne i mało bolesne i w ogóle dla skazańca raczej mało dotkliwe, nie sądzisz?

littlelotte52996

może i masz rację, ale i tak by stamtąd zwiali, bo mają nierówno pod sufitem.

mama280

Przy odpowiednich zabezpieczeniach nie byłoby to takie łatwe ;D

littlelotte52996

Ale te norweskie więzienia się sprawdzają. W tym kraju jest najniższy odsetek recydywy na świecie.

Jordan66

Manson podobno był ofiarą kontroli umysłu MK ULTRA podobnie jak np. Syn Sama czyli David Berkowitz. Breivik z kolei był masonem o czym nie wszyscy wiedzą.

Pawuloniasty

Dokładnie. Tak samo reszta uczestników zabójstwa: Linda Kasabian, Charles "Tex" Watson, Patricia Krenwinkel, Susan Atkins mieli sprane umysły. Kobiety były tzw. "sex slaves" (służyły seksualnie nie tylko Mansonowi co jest potwierdzone) a Charles M. dodatkowo miał dostęp do silnych narkotyków, którymi faszerował wszystkich (tak działa MKUltra). Sama Susan Atkins mówiła, w wywiadzie jeszcze przed śmiercią, że nie pamięta wiele z tamtego okresu życia. Dochodziła do siebie przez lata po tych wszystkich dragach i praniu umysłu na koniec życia stając się odrodzoną Chrześcijanką i znajdując sens tego wszystkiego. Ewidentnie Illuminaci wkurzyli się na pana Polańskiego za "Dziecko Rosemary" i postanowili uprzykrzyć mu życie poprzez zabicie Sharon i jej nienarodzonego dziecka, a później kłamanie i wrabianie, że miał jakiś stosunek z nieletnią. Wielu się tylko dziwnie uśmiechnie czytając takie tzw. "bzdety", ale przypomnijmy sobie, że gdy Jackson się zaczął sprzeciwiać to wrobiono go w pedofilię. Gdy Stanley Kubrick zaniósł prawdziwą wersję "Eyes wide shut" do producentów to powiedzieli, że film musi zostać bardzo mocno zedytowany (potwierdzone przez asystenta Kubricka!) i że się na nim bardzo zawiedli. Film nie jest tylko odmianą kryminału o facecie, który ma problemy z żoną, ale miał za zadanie przedstawić to, co widział sam Kubrick - okultystyczną grupę, z którą nikt nie powinien zadzierać (postać Cruise'a jest wzorowana na samym Stanleyu). Krótko po tym zmarł "podobno" na serce, a żona Kubricka wspomina, że nie miał on nigdy problemów z tym narządem. Niektórzy wspominali o oryginalnej (niezedytowanej) wersji wypuszczonej tylko w Hong Kongu, ale co mnie naprawdę zaciekawiło to to, że w Paryżu na jednym z pokazów filmowych był trailer do "Oczu szeroko zamkniętych" i były tam sceny, których nie ma we filmie (m.in. dziwne sceny snu bohaterki, którą gra Nicole Kidman). Wracając do samej sprawy z Sharon Tate - o dziwo prawie każdy, kto odważa się mówić rzeczy prawe, przeciwstawiać się grubym rybom świata, koncernom, czy nie godzi się na pewne wymagania stawiane im przez Hollywood, czy inne ogromne korporacje ginie w dziwnych lub niewyjaśnionych okolicznościach. Sprawdźcie, nie bierzcie wszystkiego co Wam media podają. Lekarze, historycy, politycy są przekupieni. Oczywiście, że nie wszyscy, ale wielu interesuje tylko własny zad i tego chyba nikomu nie trzeba potwierdzać. Im więcej się czyta tym więcej puzzli układa się w pełen obraz, a to tylko czubek góry lodowej, której większość znajduje się pod powierzchnią wody. RIP Sharon, nigdy nie powinno to Ciebie spotkać..

LukeInside

https://www.youtube.com/watch?v=oUlStJ__UuU

Jordan66

Tate i Polański wcale nie utrudnili sprawy Mansonowi i rodzince. Prowadzili otwarty dom gdzie każdy miał wstęp, wiadomo hippisowskie czasy. Niestety taka otwartość i nonszalancja się na nich zemściła.

Pawuloniasty

ale ta zbrodnia miała miejsce w domu Jacka Nicholsona.

Alex_Tyler

Nieprawda, w domu Nicholsona byla sprawa z trzynastolatka, a tragedia zwiazana z babnda Mansona wydarzyla sie w Hollywood przy Cielo Drive, w domu, ktory Polanski z Sharon Tate wynajmowali od kilku miesiecy. A Frykowski i Abigail Folger na jakis czas sie do nich wprowadzili.

littlelotte52996

"Breivik już teraz stanowi autorytet dla nacjonalistów." ale bzdura

Jordan66

Brevika, a zwłaszcza nieludzkiego traktowania go w norweskim więzieniu nie porównujmy z hiltonem w, którym mieszka sobie Manson. Brevik, co szczególnie mnie oburza, jako humanistę, zdarza się, że dwa razy z rzędu dostaje to samo co jedzenia, dają mu plastikowe sztućce, nie ma w celi jakkuzi a tylko jakąś maćupką siłkę...jakiś kilkuletni komputer, i co? i jak tu żyć? jak żyć?

littlelotte52996

i Merylin Masnon.
Zgadzam się, do teraz się rozlicza Polańskiego, a banda Mansona popełniła morderstwa i został idolem wielu dewiantów.

Jordan66

Twój komentarz nie ma sensu. Przytaczasz sprawy bez związku.
Poza tym, Polański podał nieletniej alkohol, dragi a potem zgwałcił ją analnie (a jako że to on był w tym układzie osobą dorosłą i wiedział, ile dziewczę ma lat i WIEDZIAŁ, że w USA to przestępstwo, cała wina spoczywa na nim). Przestańcie w końcu robić z małolaty większego potwora niż z 40-latka, który NIE POTRAFI UTRZYMAĆ FIUTA W SPODNIACH, mimo że powinien.

Surine

Tylko ciekawe co gnojówa robiła w domu starszego faceta i gdzie wtedy byli rodzice...Żenada.

Lisowczyk

To zupełnie inna kwestia. Młoda miała zlasowany mózg przez matkę, a poza tym była molestowana w dzieciństwie przez wuja. Tak czy owak - to nie ona złamała prawo, tylko dorosły, 40-letni facet, stojący w hierarchii społecznej o wiele wyżej od niej.

Surine

Czytałem w którymś komentarzu, że to była dupodajka, która miała więcej seksualnego doświadczenia niż niejedna trzydziestka a o dziwo ścigają tylko bogatego żyda. Zadziwiające. Ponadto czytałem ze seks był za obopólną zgodą. Ergo: powinni dać Polańskiemu spokój bo cała sprawa jest głupia i żenująca. 13-latka weszła do tego domu na pewno nie z nadzieją, że dostanie loda na patyku.

Lisowczyk

A ja czytałem jej zeznania, z których jasno wynika, że mówiła "nie", a Polański nie usłuchał. Wiedział również, ile miała wtedy lat (sam się do tego przyznał w czasie rozprawy) i wiedział, że w USA stosunek z osobą w tym wieku jest nielegalny (jest też uznany za tzw. statutory rape). Tak więc świadomie złamał prawo i powinien być za to osądzony - przecież sprawa jest banalnie prosta. Czemu w ogóle z tym polemizujesz?

Surine

Jeżeli powinien zostać osądzony to lata temu a ściganie go teraz za zaliczenie małolaty która sama kusiła los jest dla mnie bez sensu i po czasie.

Lisowczyk

Zachowanie małolaty nie ma tu nic do rzeczy. To on w tym układzie był dorosły i to on złamał prawo. Prosta sprawa.

Surine

Jak sprawiedliwość to sprawiedliwość. A rodzice puszczalskiej gówniary zostali osądzeni za niedopilnowanie jej bo jakoś nie słyszałem?

Surine

Zeznania jednej strony to zawsze zeznania jednej strony, odkrywają tylko część prawdy. Polański święty nie był, popełnił błąd, ale... 13-latka nie jest przedszkolakiem, naprawdę gdybyś usłyszał od gościa po czterdziestce "wejdź ze mną do jacuzzi" to wszedłbyś czy zwiewał ile sił w nogach?

littlelotte52996

Widocznie została źle wychowana, ale to wciąż dzieciak i nie odpowiada jak dorosły. Kiedy w końcu zrozumiecie, że dorosły NIE MA PRAWA tknąć dzieciaka. Czy to ONA go zgwałciła? Przykuła kajdankami, czy co? Nie mógł zadzwonić do matki i kazać jej ją zabrać? Czemu w ogóle się zgodził, aby matka przywiozła córkę do jego domu i zostawiła ją samą? 40-letni facet nie myśli mózgiem, tylko fiu*em? "Wielki artysta" myśli kroczem? Chyba powinien mieć więcej oleju w głowie niż 13-latka. Gezz.

Surine

Dlatego napisałam, że popełnił błąd. Ale naprawdę ani Samantha takim biednym, niewinnym, skrzywdzonym dzieckiem się nie wydaje, ani Polański bestią z Apokalipsy. Wałkowanie przez 35 lat jednego tematu, jakby popełnił zbrodnię przeciwko ludzkości jest przesadą.
Co do 13-latek, to, zapewniam Cię, jako osoba, która gimnazjum ukończyła nie tak dawno, i to gimnazjum purytańskie, że nie wszystkie 13-latki to aniołki, którym sex kojarzy się z pocałunkiem w "High School Musical",

littlelotte52996

Z tego, co pamiętam, to Samantha była molestowana seksualnie lub zgwałcona przez krewnego (chyba wuja) gdy miała 9 lat. No i wychowanie jej matki. Na pewno więc była w jakimś stopniu skrzywdzona i spaczona. Nie można oczekiwać po 13-latce, że w takim środowisku i po takich przejściach będzie święta. Poza tym, w świetle tego, co świadomie zrobił Polański (osoba dorosła), nie powinno mieć absolutnie żadnego znaczenia to, jakim dzieckiem wydaje się komuś Samantha. To niesamowite, że w każdej rozmowie na ten temat praktycznie każdy stara się zajrzeć w psychikę 13-latki (co wygląda na istną próbę zwalenia na nią części winy), ale już nikt nie zagląda w psychikę Polańskiego, nie zwraca uwagi na to, że "zawsze lubił młodsze" (wiele się o tym mówi), co już zakrawa na perwersję, albo o tym, że niektórzy panowie po czterdziestce i dużo starsi seksualizują nastolatki. No jasne, po co o tym mówić? Przecież w patriarchalnej kulturze to normalka.
Ja też ukończyłam gimnazjum niedawno, może nawet później, niż ty. I uważam, że margines nastolatek i nastolatków jest niepotrzebnie stale prezentowany przez media jako "większość" (niekiedy opisuje się wręcz pojedyncze przypadki lub po prostu zmyśla, zabawy w słoneczko i inne bzdety). Jakoś nie zauważyłam tych 13-latek z rozbuchaną seksualnością. Średni wiek inicjacji seksualnej w Polsce to wciąż 18 lat, więc srsly, nie wiem, o co ten shitstorm. I znów: nikt nie zajmuje się seksualnością 40-letnich panów, tylko 13-letnich dziewcząt. Ciekawe, czemu? Kto tu ma większy problem i nieadekwatne do wieku preferencje, hm?

Surine

No oczywiście, że Polański miał opinię playboya, do tego romans z Nastassją Kinski. I ja go nie usprawiedliwiam, dlatego nie napisałam wywodów o jego biednym życiu, jak to był skrzywdzony i tak dalej. Bo masz rację, to on powinien się powstrzymać. Natomiast Samantha nijak nie pasuje do opisu biednej, skrzywdzonej owieczki. Przykro mi, po prostu nie. Ani jej zachowanie tego feralnego dnia, ani zdjęcia.

"I uważam, że margines nastolatek i nastolatków jest niepotrzebnie stale prezentowany przez media jako "większość" (niekiedy opisuje się wręcz pojedyncze przypadki lub po prostu zmyśla, zabawy w słoneczko i inne bzdety). Jakoś nie zauważyłam tych 13-latek z rozbuchaną seksualnością."

Serio? To gratulacje. Osobiście znam przynajmniej jedną osobę, która w wieku lat nastu rozbierała się przed chłopakami i inną, która w wieku zbliżonym opowiadała o swoich podbojach seksualnych. A statystyki? Cóż, to mają do siebie, że uogólniają.

"Poza tym, w świetle tego, co świadomie zrobił Polański (osoba dorosła), nie powinno mieć absolutnie żadnego znaczenia to, jakim dzieckiem wydaje się komuś Samantha."

Nie, naprawdę? Polański nie był potworem w krzakach, z lornetką w rączce i wywieszonym jęzorem. Cała sytuacja miała miejsce 35 lat temu, Samantha już dawno założyła rodzinę, Polański tak samo. Nie rozumiem negowania czyichś, wybitnych zresztą, osiągnięć artystycznych przez jego jeden błąd, za który chyba zresztą przeprosił. W ogóle cała ta sytuacja była nieznośnie pogmatwana.

"albo o tym, że niektórzy panowie po czterdziestce i dużo starsi seksualizują nastolatki. No jasne, po co o tym mówić? Przecież w patriarchalnej kulturze to normalka."

Serio, kiedy ostatnio widziałeś jakiś normalny program w mediach? O pedofilii mówi się dużo i często, a ostatnio nawet więcej i częściej.

littlelotte52996

"Serio? To GRATULACJE. Osobiście znam przynajmniej jedną osobę, która w wieku lat nastu rozbierała się przed chłopakami i inną, która w wieku zbliżonym opowiadała o swoich podbojach seksualnych. A statystyki? Cóż, to mają do siebie, że uogólniają".
Wow, dwie osoby. Nawet gdybyś ich znała parę, to miałoby się nijak do sytuacji w skali kraju. Badania mówią jednak więcej, niż subiektywne opinie jednej osoby.

"Nie, naprawdę? Polański nie był potworem w krzakach, z lornetką w rączce i wywieszonym jęzorem".
Tak, naprawdę. I chyba wiesz, że np. znaczna większość gwałcicieli to nie są potwory z krzaków albo ciemnego zaułku? Wiesz np. o tym, że większość gwałcicieli to znajomi ofiar? Na ten temat też są badania. A ofiara to ofiara i jej zachowanie nie ma nic do rzeczy.

"Nie rozumiem negowania czyichś, wybitnych zresztą, osiągnięć artystycznych przez jego jeden błąd, za który chyba zresztą przeprosił".
Zaraz skisnę. xD Kto tu w ogóle odnosi się do osiągnięć artystycznych? To mnie nie obchodzi. I to nie był "jeden" błąd, już jakaś inna modelka mówiła o tym, że Polański się do niej dobierał gdy była nieletnia, a ona tego nie chciała. Samantha nie była więc jedyna. I gdyby tak każde przestępstwo miało być olewane za "przepraszam", to więzienia byłyby puste. Zresztą, przeprosiny zapewne nieszczere, bo gdyby nie nagonka mediów, Polańskiemu nawet nie przyszłoby do głowy, aby przeprosić, bo doskonale wiemy, że ten pan osobiście nie widzi NIC złego we wkładaniu penisa w odbyt nieletniej. On tak "lubi". Nie bądź naiwna, pls. Ja rozumiem, że wszystkie "szaraczki" są wychowywane w kulcie sław i mamy tendencje do wybielania artystów, zwłaszcza mężczyzn, ale trochę obiektywizmu.

"Serio, kiedy ostatnio widziałeś jakiś normalny PROGRAM w mediach? O pedofilii mówi się dużo i często, a ostatnio nawet więcej i częściej".
Eee, to, że pieje się o przypadkach pedofilii absolutnie nie znaczy, że podejmuje się jakikolwiek publiczny dyskurs n.t. preferencji dojrzałych mężczyzn (np. z udziałem seksuologów, socjologów itd.). Nadal żyjemy też w kulturze, w której stosuje się victim blaming, slut-shaming itp., nawet w przypadku nieletnich.

Surine

Badania mają to do siebie, że uogólniają. Rozumiem, że najlepszym dowodem na to, że takich 13-latek nie ma, jest fakt, że je spotkałam? Oczywiście, one są marginesem, ale skąd pewność, że Samantha do takiego marginesu nie należała?
I jaki victim-blaming? Sądy, prawo, policja, media, od telewizji śniadaniowej po poważne programy publicystyczne stają w obronie ofiar. Ktoś, kto broni przestępców jest medialnie kamienowany.
Zgodnie z Twoimi ukochanymi badaniami była tylko jedna ofiara. Powtarzam, 35 lat temu. A sprawa nadal jest roztrząsana tak, jakby cało zajście miało miejsce wczoraj i było zbrodnią przeciw ludzkości. Przykro mi, Norymberga się skończyła, a codziennie w lokalnych mediach pojawiają się informacje o pedofilach, których brutalność wielokrotnie przekracza to, co zrobił Polański. No, ale to nie oni nakręcili "Wstręt", więc po co o nich mówić?
I mam prawo odwoływać się do jego artystycznych osiągnięć, skoro jesteśmy na takim, a nie innym portalu. A osiągnięcia ma wybitne i ocenianie ich po tym, że "Romek przeleciał trzynastkę". A choćby przeleciał ich i sto, nie zmieni to faktu, że reżyserem jest wybitnym. Dlaczego takiego buntu nie ma na stronie Allena?
I skąd wiesz, w czym on widzi coś złego, a w czym nie? Cały problem z tą sprawą jest taki, że zebrało się mnóśtwo przyjaciół Samanthy, obrońców Samanthy, psychologów Samanthy i wielbicieli Samanthy. Tak jakby nagle poznali prawdę objawioną i czuli się lepiej po zlinczowaniu Polańskiego.

littlelotte52996

"Badania mają to do siebie, że uogólniają. Rozumiem, że najlepszym dowodem na to, że takich 13-latek nie ma, jest fakt, że je spotkałam? Oczywiście, one są marginesem, ale skąd pewność, że Samantha do takiego marginesu nie należała?"
Takie 13-latki są wynikiem mniejszych lub większych patologi wychowawczych i nie ma 100% pewności, że Samantha nie była jedną z nich. Ale pytam: nawet jeśli, to co z tego? To, że nikt nie wyskoczył na nią z krzaków i jej nie pobił, nie ma znaczenia. Mało tego, że prawo nie zezwalało na seks z nią, to w dodatku Polański spoił ją alkoholem i podał jej prochy, a mimo to ona była na tyle świadoma, aby powiedzieć "nie", gdy chciał z nią współżyć. Polański nie usłuchał. Gwałt to gwałt. Nie ma waszego wymarzonego, dzikiego potwora prosto z krzaków - jest wpływowy, starszy pan na kanapie. To, jaką 13-latką była Samantha nie ma znaczenia. Samo to, że próbujesz za wszelką cenę drążyć kwestię jej zachowania podchodzi pod victim-blaming, wiesz? Tak samo jest z innymi gwałtami - nie trzeba mówić wprost: "Sama się prosiła"; wystarczy, że ktoś zacznie drążyć: "Ale czy ona nie była zbyt skąpo ubrana?". To właśnie pokazuje wasze podejście do ofiar, których nie traktujecie jak ofiary, skoro drążycie kwestie ich zachowania.

"I mam prawo odwoływać się do jego artystycznych osiągnięć, skoro jesteśmy na takim, a nie innym portalu".
Ty masz prawo odwoływać się do nich w swoich postach, ale twoje wcześniejsze słowa sugerowały, jakbym to ja pierwsza się do nich odniosła poprzez rzekome "umniejszanie zasług artystycznych" Polańskiego, czego nigdzie nie popełniłam. Wybacz, ale to wstawka kompletnie z tyłka.

"Dlaczego takiego buntu nie ma na stronie Allena?"
Ja nawet tu nie widzę żadnego buntu, większość jest jednak za Polańskim, a Samanthę uznaje za "małą dzi*kę", która "sama się prosiła". Jedni mówią to wprost, inni między słowami - w 2009 roku takie reakcje też dominowały. To również victim-blaming, typowy dla naszej kultury. Zapisy prawne często mają się nijak do społecznej świadomości, więc bez sensu jest tu przywoływanie sądów i policji (tak btw to na policji ofiary gwałtów bywają olewane albo obwiniane. Masa gwałtów jest też niezgłaszana, bo kobiety się wstydzą - właśnie przez wzgląd na naszą mentalność, która jest bardziej patriarchalna i nastawiona na obwinianie kobiet niż np. w takiej Szwecji, gdzie kobiety nie wstydzą się zgłosić na policję nawet obłapiania na ulicy, dlatego statystyki napaści seksualnych w Szwecji są wyższe, niż w Polsce. Tutaj to po prostu wciąż temat tabu i powód do wstydu dla ofiar, które wolą milczeć, niż narazić się na ewentualny ostracyzm, stygmatyzację, obwinianie, obśmianie itp.).

"I skąd wiesz, w czym on widzi coś złego, a w czym nie? Cały problem z tą sprawą jest taki, że zebrało się mnóśtwo przyjaciół Samanthy, obrońców Samanthy, psychologów Samanthy i wielbicieli Samanthy"
Mnóstwo? Niby gdzie? Całe środowisko artystyczne ujęło się za Polańskim, widziałaś tę listę poparcia Polańskiego podpisaną przez różne sławy? Ci ludzie to wpływowa, duża grupa, jej przedstawiciele występowali w mediach w obronie Polańskiego - w mediach, które w dużej mierze kreują świadomość społeczną. Na forach internetowych też dominowali obrońcy Polańskiego. Tak samo broni się Allena. Ofiara zawsze będzie na przegranej pozycji w stosunku do bogatego, wpływowego mężczyzny, który ma "plecy" w mediach i wpływowym środowisku i który może spokojnie uciec przed wymiarem sprawiedliwości, bo go na to stać (czego Kowalski by nie mógł zrobić). I tak, właśnie to jest problem - te mijające lata. Polańskiego nie osądzono, bo zwiał. Sam jest sobie winien tego, że ta sprawa ciągnie się tak długo. Trzeba było nie uciekać. Gdyby miał wyrzuty sumienia, nie uciekałby. On chciał, aby uszło mu to za sucho. Nie mów więc teraz "ojej, już 35 lat, dajcie spokój". Nic tym "biednym" artystom już dziś nie grozi, a stereotypy na temat ofiar bogatych, starszych panów wciąż są te same (a to jej zachowanie było prowokujące, a to sama sobie winna, albo zmyśla i do niczego nie doszło, albo chce wyciągnąć kasę i zniszczyć "wielkiego artystę", etc. etc).

"I skąd wiesz, w czym on widzi coś złego, a w czym nie?"
Gdyby widział coś złego we wkładaniu penisa w odbyt nieletniej, to po prostu by tego nie robił. Gdyby miał wyrzuty sumienia, to nie dobierałby się potem do innych nieletnich. Logika.

Surine

"Takie 13-latki są wynikiem mniejszych lub większych patologi wychowawczych i nie ma 100% pewności, że Samantha nie była jedną z nich. Ale pytam: nawet jeśli, to co z tego?"

To z tego, że między gwałtem a gwałtem jest różnica. I zrozum wreszcie, że ja nie usprawiedliwiam Polańskiego, popełnił błąd, ale wypominanie mu tego błędu po 35 latach mija się ze zdrowym rozsądkiem. I poczuciem sprawiedliwości właściwie też (jeśli by wziąć pod uwagę, że sprawiedliwość jest konsekwencją adekwatną do czynu). To jest po prostu bez sensu - codziennie pojawiają się dziesiątki spraw dziewcząt bardziej, znaaacznie bardziej skrzywdzonych niż Samantha i nikną w tłumie, bo gwałcicielem jest wujek Nowak albo listonosz Kowalski a nie "ten Polański". To jest paranoja.

"Mało tego, że prawo nie zezwalało na seks z nią, to w dodatku Polański spoił ją alkoholem i podał jej prochy, a mimo to ona była na tyle świadoma, aby powiedzieć "nie", gdy chciał z nią współżyć. Polański nie usłuchał. Gwałt to gwałt."

Tak, i w ramach tego mówienia "nie" weszła z nim do jacuzzi i się rozebrała. Możemy się tak przerzucać zeznaniami jednej i drugiej strony, to prowadzi donikąd. Bo to zawsze zeznania jednej albo drugiej strony, więc są z zasady subiektywne.

"Nie ma waszego wymarzonego, dzikiego potwora prosto z krzaków - jest wpływowy, starszy pan na kanapie. To, jaką 13-latką była Samantha nie ma znaczenia. Samo to, że próbujesz za wszelką cenę drążyć kwestię jej zachowania podchodzi pod victim-blaming, wiesz? Tak samo jest z innymi gwałtami - nie trzeba mówić wprost: <<Sama się prosiła>>; wystarczy, że ktoś zacznie drążyć: <<Ale czy ona nie była zbyt skąpo ubrana?>>."

Po pierwsze, piszemy po polsku, nie w pidżynie. I nie, to nie jest zrzucanie winy na ofiarę. To jest próba obiektywnego spojrzenia na sprawę, w żadnym razie nie czarno-białą. OK, to co zrobił Polański było złe. Ale minęło 35 lat i odpokutował już za to z tysiąc razy.

"To właśnie pokazuje wasze podejście do ofiar, których nie traktujecie jak ofiary, skoro drążycie kwestie ich zachowania."

Nie rozmnożyłam się, rozdwojenia jaźni też nie posiadam.

"Ja nawet tu nie widzę żadnego buntu, większość jest jednak za Polańskim, a Samanthę uznaje za <<małą dzi*kę>>, która "sama się prosiła". Jedni mówią to wprost, inni między słowami - w 2009 roku takie reakcje też dominowały. To również victim-blaming, typowy dla naszej kultury."

Serio? Bo ja czytałam setki wypowiedzi setek ludzi, którzy uważają Polańskiego za bestię z głębi mórz.

"Masa gwałtów jest też niezgłaszana, bo kobiety się wstydzą - właśnie przez wzgląd na naszą mentalność, która jest bardziej patriarchalna i nastawiona na obwinianie kobiet niż np. w takiej Szwecji, gdzie kobiety nie wstydzą się zgłosić na policję nawet obłapiania na ulicy, dlatego statystyki napaści seksualnych w Szwecji są wyższe, niż w Polsce. Tutaj to po prostu wciąż temat tabu i powód do wstydu dla ofiar, które wolą milczeć, niż narazić się na ewentualny ostracyzm, stygmatyzację, obwinianie, obśmianie itp.)."

Aha. To świetnie. Tylko jak ma się to do sprawy Polańskiego, która rozgrywała się głównie w Ameryce?
I nie słyszałam, żeby ktoś obwiniał ofiary w sprawach o gwałt na castingu, dyskotece, w parku czy nawet podczas sesji zdjęciowej. Wręcz przeciwnie - wszyscy są zbulwersowani i zdecydowanie obwiniają gwałciciela. Natomiast w sprawie, w której jest więcej pytań niż odpowiedzi a świadków, tym bardziej bezstronnych, brak, dość oczywiste jest, że ludzie się zastanawiają.

"Mnóstwo? Niby gdzie? Całe środowisko artystyczne ujęło się za Polańskim, widziałaś tę listę poparcia Polańskiego podpisaną przez różne sławy?"

Em, gazety? Media? Prawie wszędzie "reklamowano" Polańskiego jako oprawcę, nawet w artykułach, które siliły się na obiektywizm da się wyczuć negatywne nastawienie autora. Większość forów internetowych też nie stoi po jego stronie.

"I tak, właśnie to jest problem - te mijające lata. Polańskiego nie osądzono, bo zwiał. Sam jest sobie winien tego, że ta sprawa ciągnie się tak długo. Trzeba było nie uciekać. Gdyby miał wyrzuty sumienia, nie uciekałby. On chciał, aby uszło mu to za sucho. "

Radzę lepiej zapoznać się ze sprawą i z tym, dlaczego uciekł. Marina Zenovich nie miała kontaktów z Polańskim, który nie brał udziału w kręceniu jej filmu i zobaczył go dopiero po premierze.

"Nic tym <<biednym>> artystom już dziś nie grozi, a stereotypy na temat ofiar bogatych, starszych panów wciąż są te same"

Woody'ego sąd w ogóle uniewinnił, twierdząc, że Mia zeznania na córci wymusiła. I jakoś nie widzę wielu ludzi, którzy by go obwiniali równie uparcie, jak wieszają psy na Polańskim.

"Gdyby widział coś złego we wkładaniu penisa w odbyt nieletniej, to po prostu by tego nie robił. Gdyby miał wyrzuty sumienia, to nie dobierałby się potem do innych nieletnich. Logika."

Do jakich to innych nieletnich dobierał się później Polański? 23-letniej Seigner?

littlelotte52996

"To jest po prostu bez sensu - codziennie pojawiają się dziesiątki spraw dziewcząt bardziej, znaaacznie bardziej skrzywdzonych [...]"
Logika w stylu "Co z tego, że jest ci smutno? Przecież dzieci w Afryce głodują!".

"[...] znaaacznie bardziej skrzywdzonych niż Samantha i nikną w tłumie, bo gwałcicielem jest wujek Nowak albo listonosz Kowalski a nie "ten Polański".
Tak, dlatego olewajmy sprawę Samanthy, aby kolejne dziewczyny wykorzystywane przez bogatych i wpływowych panów czuły się mniej ważne i nie robiły wokół siebie szumu, bo przecież w Austrii facet gwałcił córkę przez 30 lat a jakiś inny w Indiach oblał córkę kwasem.

"Tak, i w ramach tego mówienia "nie" weszła z nim do jacuzzi i się rozebrała".
Gwałt miał miejsce potem, a poza tym - osoba ma w KAŻDYM momencie prawo powiedzieć "nie" i ta druga ma to uszanować i się wycofać - jeśli tego nie robi, mamy gwałt. Pogrążasz się tym wyliczaniem, co Samantha zrobiła i jak się zachowała.

"OK, to co zrobił Polański było złe. Ale minęło 35 lat i odpokutował już za to z tysiąc razy".
To, że odpokutował, to tylko twoje zdanie - amerykański sąd uznał inaczej, dlatego chcieli go zgarnąć w 2009. Sąd wie chyba lepiej, niż ty, nie sądzisz? Nie ma żadnej pokuty i żadnej kary bez orzeczonego wyroku. Prawo jest prawem. Dura lex, sed lex - jeśli wolisz. Koniec tematu.

"Aha. To świetnie. Tylko jak ma się to do sprawy Polańskiego, która rozgrywała się głównie w Ameryce?"
Sama dokonałaś dygresji pisząc o polskich 13-latkach w twojej polskiej szkole, chcąc dowieść tego, że amerykańska 13-latka mogła być spaczona, a potem pisałaś truizmy o wymiarze sprawiedliwości tak chroniącym kobiety, więc i ja się do tego odniosłam. Moje słowa i tak były bardziej związane z tematem, niż twoje o rzekomej dewaluacji osiągnięć artystycznych Polańskiego.

"I nie słyszałam, żeby ktoś obwiniał ofiary w sprawach o gwałt na castingu, dyskotece, w parku czy nawet podczas sesji zdjęciowej".
No, to mało słyszałaś. Już pominę na razie wiadra pomyj wylewane na ofiary w internetach. Nawet niedawno mieliśmy gwałt w Lesie Kabackim i Guział uznał na publicznym profilu, że biegaczka niepotrzebnie biegała o tej porze (jakby to miało jakiekolwiek znaczenie). A "Marsz Szmat" to co, twoim zdaniem? Odzew na "nic"? Do czego wobec tego odnoszą się transparenty kobiet i mężczyzn uczestniczących w marszu, jak np. "To nie sukienka jest winna gwałtu, tylko gwałciciel"? Wymyślili sobie problem sami, tak? Protestują w ten sposób dlatego, że dziesiątki ludzi, zwłaszcza mężczyzn, skupia się na tym, w co ofiara była ubrana, jak się zachowała i czy aby nie napiła się czegoś, a nie na winie gwałciciela.
Albo tu, opisane przypadki nastolatek to przecież tylko krople w morzu: http://codziennikfeministyczny.pl/czym-jest-kultura-gwaltu/

"Radzę lepiej zapoznać się ze sprawą i z tym, dlaczego uciekł".
Tak, tak, zły, stronniczy sąd, który uwziął się na biednego artystę.

"Do jakich to innych nieletnich dobierał się później Polański? 23-letniej Seigner?"
Choćby Charlotte Lewis, która zeznała, że Polański molestował ją w '82 roku na planie filmu, gdy miała 16 lat, kilka lat po tym, jak zwiał z USA przed sądem. Bardzo mądrze.
O, a to fragment wypowiedzi dziennikarki Suzanne Moore, która przeprowadzała wywiad z Polańskim: "Still, even when girls are believed, abusers are forgiven. Look at Roman Polanksi. A 13-year-old testified he had drugged and sodomised her, but, yes, he does make great films. When I spent the day with him, he was perfectly open about his sexual preferences. He likes them young, and it made me feel ill [...]".
Czyli był otwarty co do swoich wątpliwych "preferencji". Już widzę te wyrzuty sumienia i pokutę. Ahahaha.

Surine

Logika w stylu <<Co z tego, że jest ci smutno? Przecież dzieci w Afryce głodują!>>

Nie, logika w stylu "jednym przypadkiem zagłusza się wszystkie inne".

"Tak, dlatego olewajmy sprawę Samanthy, aby kolejne dziewczyny wykorzystywane przez bogatych i wpływowych panów czuły się mniej ważne i nie robiły wokół siebie szumu, bo przecież w Austrii facet gwałcił córkę przez 30 lat a jakiś inny w Indiach oblał córkę kwasem."

Ty naprawdę uważasz, że sprawa faceta gwałcącego córkę przez 30 lat i sprawa faceta, który przespał się z 13-latką są równoznaczne? Ukarać Polańskiego dla przykładu? Równie dobrze możemy sądzić Breivika na równi z gościem, który nie zwolnił przed przejściem dla pieszych i spowodował wypadek ze skutkiem śmiertelnym.

"To, że odpokutował, to tylko twoje zdanie - amerykański sąd uznał inaczej, dlatego chcieli go zgarnąć w 2009. Sąd wie chyba lepiej, niż ty, nie sądzisz? Nie ma żadnej pokuty i żadnej kary bez orzeczonego wyroku. Prawo jest prawem. Dura lex, sed lex - jeśli wolisz. Koniec tematu."

Każdemu to, co przyznaje mu prawo. Tautologia. Jeśli według Ciebie kara to tylko kara wyznaczona przez sąd, to naprawdę nie mam pytań.

"No, to mało słyszałaś. Już pominę na razie wiadra pomyj wylewane na ofiary w internetach. Nawet niedawno mieliśmy gwałt w Lesie Kabackim i Guział uznał na publicznym profilu, że biegaczka niepotrzebnie biegała o tej porze (jakby to miało jakiekolwiek znaczenie). A <<Marsz Szmat>> to co, twoim zdaniem? Odzew na <<nic>>? Do czego wobec tego odnoszą się transparenty kobiet i mężczyzn uczestniczących w marszu, jak np. <<To nie sukienka jest winna gwałtu, tylko gwałciciel>>? Wymyślili sobie problem sami, tak? "

Margines jest zawsze głośny. I prawie zawsze skutecznie zagłusza skutecznie działania tej większej części - tak jest z feministkami, z "zielonymi", z lwią częścią współczesnych organizacji. A Polański ma tyle wspólnego z niezgłaszaniem molestowania przez kobiety, co z globalnym ociepleniem.

"Albo tu, opisane przypadki nastolatek to przecież tylko krople w morzu: http://codziennikfeministyczny.pl/czym-jest-kultura-gwaltu/"

To teraz zagwozdka: dlaczego nie o tych przypadkach opowiada się w mediach? Sprawa Polańskiego na dobrą sprawę zagłuszyła inne, znacznie poważniejsze i wymagające nagłośnienia. One stają się kanwą dla quasi-sądowniczych programów, czymś w rodzaju telenoweli. No i giną. A sprawa Polańskiego - nie, i to od lat.

"Choćby Charlotte Lewis, która zeznała, że Polański molestował ją w '82 roku na planie filmu, gdy miała 16 lat, kilka lat po tym, jak zwiał z USA przed sądem. Bardzo mądrze."

Po pierwsze, Charlotte Lewis nie zeznawała, że ją molestował na planie filmu, tylko że zgwałcił ją w swoim mieszkaniu. Po drugie, Charlotte Lewis przedstawiła co najmniej trzy wzajemnie się wykluczające wersje wydarzeń. Po trzecie, Charlotte Lewis, wedle różnych wersji opowieści miała 16 lub 17 lat więc to co najwyżej dowód na to, że Polański lubi młodsze, bo o ile do seksu jej nie zmusił, to nie był gwałt.

"O, a to fragment wypowiedzi dziennikarki Suzanne Moore, która przeprowadzała wywiad z Polańskim"

Suzanne Moore? A to nie ona ma opinię transofobicznej radykalnej feministki?

littlelotte52996

"Ty naprawdę uważasz, że sprawa faceta gwałcącego córkę przez 30 lat i sprawa faceta, który przespał się z 13-latką są równoznaczne?"
Widzę, że nic nie zrozumiałaś. Nigdzie nawet nie użyłam porównania.

"Ukarać Polańskiego dla przykładu?"
Dlatego, że tak trzeba.

"Jeśli według Ciebie kara to tylko kara wyznaczona przez sąd, to naprawdę nie mam pytań".
Ja posługuję się językiem prawa, ty - emocji.

"To teraz zagwozdka: dlaczego nie o tych przypadkach opowiada się w mediach?"
Oczywiście, to błąd, ale ma niewiele wspólnego z Polańskim (o którym zrozumiałe, że się mówi, skoro jest osobą publiczną). Właśnie przez olewanie tego typu spraw t.j. niedoprowadzanie ich do końca, innym wydaje się, że mają zielone światełko dla podobnych czynów. Prawo nie może pozwalać na to, aby komuś wydawało się, że może więcej od innych tylko dlatego, że ma więcej pieniędzy. No, ale to dostrzeże tylko ktoś, kto w ogóle ceni literę prawa, a nie posługuje się językiem emocji.

"wedle różnych wersji opowieści miała 16 lub 17 lat więc to co najwyżej dowód na to, że Polański lubi młodsze".
Polański zaczął ją molestować raptem miesiąc po jej 16. urodzinach. Nieletnia to nieletnia i 50-latek który "gustuje" najczęściej w nieletnich raczej normalny nie jest - i nie byłoby to aż tak podejrzane, gdyby nie fakt, że niewiele wcześniej zgwałcił 13-latkę doskonale wiedząc, ile ma lat.

"Suzanne Moore? A to nie ona ma opinię transofobicznej radykalnej feministki?"
Jej wywiad z Polańskim ma się nijak do jej prywatnych poglądów, które mnie nie interesują.

Surine

"Widzę, że nic nie zrozumiałaś. Nigdzie nawet nie użyłam porównania."

Zacytować?
"dlatego olewajmy sprawę Samanthy, aby kolejne dziewczyny wykorzystywane przez bogatych i wpływowych panów czuły się mniej ważne i nie robiły wokół siebie szumu, bo przecież w Austrii facet gwałcił córkę przez 30 lat a jakiś inny w Indiach oblał córkę kwasem."

"Dlatego, że tak trzeba."

Nie, dla przykładu. Minęło tyle lat, a konsekwencje sprawy zatarły się do tego stopnia, że zagłuszanie tą sprawą innych, znacznie poważniejszych, nie jest normalne.

"Ja posługuję się językiem prawa, ty - emocji."

Sprawiedliwość nie jest przyznawaniem ludziom tego, co każe prawo. Jest przyznawaniem ludziom tego, na co zasługują. Inna sprawa, że w Ameryce obowiązuję "troszeczkę" inne prawo niż u nas, czyż nie? Prawo, które w znacznie większym stopniu opiera się na poczuciu, nazwijmy to, zdrowego rozsądku i możliwości interpretacji.

"ale ma niewiele wspólnego z Polańskim (o którym zrozumiałe, że się mówi, skoro jest osobą publiczną). Właśnie przez olewanie tego typu spraw t.j. niedoprowadzanie ich do końca, innym wydaje się, że mają zielone światełko dla podobnych czynów. Prawo nie może pozwalać na to, aby komuś wydawało się, że może więcej od innych tylko dlatego, że ma więcej pieniędzy."

To ma bardzo wiele wspólnego z Polańskim. Przede wszystkim to, że bezsensowne nagłaśnianie jego sprawy zagłusza wszystkie inne. Naprawdę myślisz, że pedofil, o ile zdolny jest myśleć jasno i klarownie, rozumuje: "hmm, tak, Polańskiego nie złapali, to pewnie mnie też nie". Otóż nie, znakomita większość ludzi pomyślałaby raczej "heh, nie jestem Polańskim, co mi mogą zrobić". I nie, to nie jest normalne, że przez 35 lat o jednej osobie, nawet medialnej, mówi się w koło Macieju na ten sam temat.

"Polański zaczął ją molestować raptem miesiąc po jej 16. urodzinach. Nieletnia to nieletnia i 50-latek który "gustuje" najczęściej w nieletnich raczej normalny nie jest - i nie byłoby to aż tak podejrzane, gdyby nie fakt, że niewiele wcześniej zgwałcił 13-latkę doskonale wiedząc, ile ma lat."

Proponuję poczytać coś o sprawie Charlotte Lewis. Pani przedstawiła kilka różnych wersji, dotyczących tak samego przebiegu zdarzeń, jak jej wieku.

"Jej wywiad z Polańskim ma się nijak do jej prywatnych poglądów, które mnie nie interesują."

Ponieważ zazwyczaj artykuły "The Guardian" są warte tyle samo, co artykuły "Super Expresu".

littlelotte52996

"Zacytować?"
Nie trzeba, bo nigdzie wprost nie napisałam, że to to samo. Przez słowa "gwałt to gwałt" miałam na myśli, że nie można w takich kwestiach umniejszać czyjejś krzywdy tylko dlatego, że gdzieś indziej jest gorzej. To krzywdzące dla ofiar. Równie dobrze w ogóle nie powinniśmy zajmować się gwałtami, bo przecież w Afryce dzieci umierają z głodu i to o wiele gorsze. I można tak w nieskończoność.

"Minęło tyle lat"
Cóż, niektórzy stosują tę samą retorykę w sprawie zbrodniarzy wojennych. "Dziadziuś ma już 90 lat i jest na wózku, po co ciągać go po sądach, minęło przecież tyle laaat". Sprawiedliwość to sprawiedliwość.

"zagłuszanie tą sprawą innych"
Może nie zauważyłaś, ale prawie wszyscy, na czele z mediami, mają ją już dawno w dupie. Tak więc... Cry me a river.

"Sprawiedliwość nie jest przyznawaniem ludziom tego, co każe prawo. Jest przyznawaniem ludziom tego, na co zasługują"
Wow, a teraz zgadnij, kto decyduje o tym, na co człowiek zasługuje? Sąd. A czym posługuje się sąd? Literą prawa. A więc postępowanie z literą prawa jest znacznie bliże sprawiedliwości niż jego olewanie. WOW.

"Przede wszystkim to, że bezsensowne nagłaśnianie jego sprawy zagłusza wszystkie inne".
Hello, to było 5 lat temu a i tak nie trwało cały rok. Nobody cares. Niestety.

"Naprawdę myślisz, że pedofil, o ile zdolny jest myśleć jasno i klarownie, rozumuje: "hmm, tak, Polańskiego nie złapali, to pewnie mnie też nie".
Eee, ale przecież odnosiłam się właśnie do wysoko postawionych i zamożnych panów (artystów, polityków i biznesmanów itp.), czyli ludzi o zbliżonej do Romka pozycji. I oni jak najbardziej będą właśnie tak myśleć. Będą tylko utwierdzeni w przekonaniu, że kasą można się wykpić ze wszystkiego i że istnieją "równi i równiejsi", jak u Orwella. Olewanie takich spraw to dawanie cichego przyzwolenia na wykorzystywanie seksualne kobiet i dziewcząt.

"Ponieważ zazwyczaj artykuły "The Guardian" są warte tyle samo, co artykuły "Super Expresu".
"Zazwyczaj", to Guardian nie jest tabloidem, jak np. taki Daily Mail (oczywiście, uznanie Guardiana za tabloid jest bardzo łatwe, kiedy głosi poglądy niezgodne z twoimi xDDD). To raz. Dwa, notki Moore nie są anonimowe, podpisuje się własnym imieniem i nazwiskiem, opisuje wydarzenia w narracji pierwszoosobowej, a nie zasłyszane ploty, nie ma racjonalnego powodu, dla którego miałaby kłamać. Zgodnie z tą logiką można zakładać, że wszystkie gazety (nie-tabloidy) kłamią, bo przecież to, że ktoś podpisał się swoim imieniem i nazwiskiem pod wywiadem w ogóle nie znaczy, że ten wywiad przeprowadził i należy wierzyć tylko w te wywiady, które zostały utrwalone na taśmie. Żyjemy w wielkim Truman Show i wszystko zostało ukartowane, aby zniszczyć biednego Romka, na którego uwzięły się wredne feministki, mające czelność poruszać temat wykorzystywania wysokiej pozycji społecznej przez mężczyzn, zamiast skupić się wyłącznie na Fritzlach i Ahmedach oblewających żony kwasem. Gezz.

Surine

"Cóż, niektórzy stosują tę samą retorykę w sprawie zbrodniarzy wojennych. "Dziadziuś ma już 90 lat i jest na wózku, po co ciągać go po sądach, minęło przecież tyle laaat". Sprawiedliwość to sprawiedliwość."

Ale ten dziadziuś w brutalny sposób zamordował ileś osób, a nie przespał się z 13-latką, która dawno temu o wszystkim zapomniała, a na całej sprawie wyszła nader korzystnie i tak naprawdę życzyłaby sobie, żeby dano jej w końcu spokój. Samantha chyba nawet apelowała, żeby cała sprawa ucichła, mało tego, zdaje się, że nawet powiedziała, że media są bardziej winne jej krzywdy niż sam Polański - nie szanowały ani jej, ani jego i nie pozwoliły na normalne zakończenie sprawy.
Bo tę sprawę trzeba było zakończyć 35 lat temu, a nie ciągnąć ją w nieskończoność. Najpierw Polańskiego wypuszczono, później jednak okazało się, że nie, plus sędzia-celebryta, który koniecznie chciał sobie zrobić reklamę... Gdyby wtedy sądy wykazały się większym zdecydowaniem, to Polański posiedziałby kilka miesięcy, najpewniej najkrótszy możliwy okres, bo też krzywda Samanthy nie należała do ewidentnych... a my nie traciłybyśmy czasu na jałowe dyskusje ;P

"Może nie zauważyłaś, ale prawie wszyscy, na czele z mediami, mają ją już dawno w dupie. Tak więc... Cry me a river."

"All of these things people told me
Keep messing with my head
(Messing with my head)" ;D

Wszyscy, serio? Nowy film Polańskiego - o, dobry moment, żeby znowu o tym pogadać. Kręcimy film biograficzny? Poświęćmy połowę czasu ekranowego na zwierzenia Polańskiego odnośnie roku 1979. Wywiad przeprowadzamy? No dobra, wprost nie wypada, ale zawsze możemy tak zadać pytanie, żeby było oczywiste, do czego zmierzamy.

"Wow, a teraz zgadnij, kto decyduje o tym, na co człowiek zasługuje? Sąd. A czym posługuje się sąd? Literą prawa. A więc postępowanie z literą prawa jest znacznie bliże sprawiedliwości niż jego olewanie. WOW."

Napisz jeszcze kilka wow, Twoja wypowiedź bardzo na tym zyska.
Chodziło mi o to, że rozumienie sprawiedliwości jako otrzymywania tego, co obiecuje prawo, jest samo w sobie tautologiczne, ale to gdybanie o istocie sprawiedliwości, zostawmy to sobie. Jasne, Polański JEST winny, ale sądy pod koniec lat 70. okazały się wyjątkowo nieudolne, zwłaszcza, że - przynajmniej na początku - Polański grzecznie stawiał się, gdzie go proszono i sam chciał jak najszybciej zakończyć całą sprawę.

"Dwa, notki Moore nie są anonimowe, podpisuje się własnym imieniem i nazwiskiem, opisuje wydarzenia w narracji pierwszoosobowej, a nie zasłyszane ploty, nie ma racjonalnego powodu, dla którego miałaby kłamać."

Suzanne Moore jest dziennikarką, której zdarza się nie bardzo zważać na to co pisze. Nie chodzi mi o to, że kłamie, raczej o to, że nie zawsze zastanawia się, czy to co napisała brzmi tak, jak powinno... o ile nie dotyczy "jej" sprawy. Oto jeden z jej twittów; "@jonanamary I dont prioritise this f****** lopping bits of your body over all else that is happening to women Intersectional enough for you?". Moim skromnym zdaniem, dziennikarz na poziomie nie używa takie słownictwa. Tym bardziej na portalu publicznym, który czytają miliony.

Zostawmy już ten temat, mamy odrębne zdania i chyba siebie nawzajem nie przekonamy, obojętnie jak uporczywie będziemy próbować...

littlelotte52996

"Ale ten dziadziuś w brutalny sposób zamordował ileś osób, a nie przespał się z 13-latką [...]"
I znowu to samo. Kompletne missnięcie pointa. Moje porównanie nie służyło stawianiu na równi wagi tych czynów, ale ukazaniu bezsensowności argumentu "x lat minęło".
Mała niespodzianka: ofiary często życzą sobie, aby dać spokój sprawcy - nawet tuż po dokonaniu przestępstwa (a co dopiero mówić o 35 latach), wiesz? Widzę, że bardzo mało wiesz o psychologii i o mentalności ofiary, zwłaszcza ofiary przemocy seksualnej.

"Wszyscy, serio? Nowy film Polańskiego - o, dobry moment, żeby znowu o tym pogadać. Kręcimy film biograficzny? Poświęćmy połowę czasu ekranowego na zwierzenia Polańskiego odnośnie roku 1979. Wywiad przeprowadzamy? No dobra, wprost nie wypada, ale zawsze możemy tak zadać pytanie, żeby było oczywiste, do czego zmierzamy".
Rzeczywiście, wszystkie media o tym mówią tak często, like... raz na pół roku. Wow. Normalnie temat dnia.

"Napisz jeszcze kilka wow, Twoja wypowiedź bardzo na tym zyska".
Wow x 1000.

"Chodziło mi o to, że rozumienie sprawiedliwości jako otrzymywania tego, co obiecuje prawo, jest samo w sobie tautologiczne, ale to gdybanie o istocie sprawiedliwości,"
Ale kto tu zaczął to całe gdybanie? Bo na pewno nie ja. Sypię banałami na temat prawa, bo ciągle wydajesz się tego po prostu nie rozumieć. W praktyce i w świecie, w jakim żyjemy, mamy stosować się do obowiązujących obecnie zasad i kropka. Reszta w takiej sprawie jest nieważna, zbędna i istnieje jedynie w sferze rozważań. O tym ciągle mówię. Sąd to sąd i Polański jako oskarżony nie miał prawa decydować, czy mu taki sąd pasuje, czy nie. Powinien siedzieć na tyłku. Na początku był "grzeczny", a potem zwiał. Jakakolwiek próba obrony takiej postawy jest śmieszna.

Moim skromnym zdaniem, dziennikarz na poziomie nie używa takie słownictwa. Tym bardziej na portalu publicznym, który czytają miliony.
Eee, ale to było jej własne konto na twitterze? W takim razie ma prawo posługiwać się na nim językiem, jaki tylko jej się podoba. I wciąż nie wiem, jaki to ma związek z jej wywiadem z Polańskim. Jej osoba mnie nie interesuje, interesowało mnie to, jak obnosił się ze swoimi wątpliwymi "preferencjami" Romuś.

Surine

"I znowu to samo. Kompletne missnięcie pointa. Moje porównanie nie służyło stawianiu na równi wagi tych czynów, ale ukazaniu bezsensowności argumentu <<x lat minęło>>."

Porównanie powinno mieć to do siebie, że jest adekwatne. A to za Chiny ludowe nie chce być.

"Mała niespodzianka: ofiary często życzą sobie, aby dać spokój sprawcy - nawet tuż po dokonaniu przestępstwa (a co dopiero mówić o 35 latach), wiesz? Widzę, że bardzo mało wiesz o psychologii i o mentalności ofiary, zwłaszcza ofiary przemocy seksualnej."

Za to Ty wiesz wszystko, cieszę się. Otóż, nie - nie wszystkie ofiary cierpią na syndrom sztokholmski, a na pewno nie cierpiała na niego Samantha, która najpierw sprawę wniosła, później wycofała, później znowu wniosła, a na procesie bez zahamowań opowiadała, co Polański jej zrobił, bynajmniej nie stając w jego obronie.

"Rzeczywiście, wszystkie media o tym mówią tak często, like... raz na pół roku. Wow. Normalnie temat dnia."

Mówienie raz na pół roku od 35 lat to doprawdy nic. Zapytaj kogokolwiek "z czym kojarzy ci się Polański" - na 90% powie, że z gwałtem.

"Ale kto tu zaczął to całe gdybanie? Bo na pewno nie ja. Sypię banałami na temat prawa, bo ciągle wydajesz się tego po prostu nie rozumieć. W praktyce i w świecie, w jakim żyjemy, mamy stosować się do obowiązujących obecnie zasad i kropka. Reszta w takiej sprawie jest nieważna, zbędna i istnieje jedynie w sferze rozważań. O tym ciągle mówię. Sąd to sąd i Polański jako oskarżony nie miał prawa decydować, czy mu taki sąd pasuje, czy nie. Powinien siedzieć na tyłku. Na początku był <<grzeczny>>, a potem zwiał. Jakakolwiek próba obrony takiej postawy jest śmieszna."

Śmieszne jest wypowiadanie się o tej sprawie, nie znając nawet ogólnych faktów, daruj to sobie. Otóż, tak, Polański w sądzie stawiał się grzecznie, grzecznie zeznawał i grzecznie podporządkował się wyrokowi, na jaki go skazano. Uciekł, kiedy dowiedział się, że na sprawiedliwy osąd nie ma szans, bo sędzia za wszelką cenę chce zrobić karierę na jego sprawie.

"Eee, ale to było jej własne konto na twitterze? W takim razie ma prawo posługiwać się na nim językiem, jaki tylko jej się podoba."

Nie, nie ma. Jest dziennikarką, osobą publiczną, a obraziła swoją rozmówczynię, bo ta zarzuciła jej użycie niewłaściwego słownictwa w jednym z artykułów. Nie, tak nie zachowuje się dziennikarz na poziomie.

"I wciąż nie wiem, jaki to ma związek z jej wywiadem z Polańskim. Jej osoba mnie nie interesuje, interesowało mnie to, jak obnosił się ze swoimi wątpliwymi <<preferencjami>> Romuś"

Jej osoba interesuje mnie o tyle, o ile jej osoba daje świadectwo jej tekstom. Kłamać nie miała powodu, koloryzować już jak najbardziej.

littlelotte52996

"Mówienie raz na Porównanie powinno mieć to do siebie, że jest adekwatne. A to za Chiny ludowe nie chce być.
Porównanie logiki "X lat minęło - olać to" jak najbardziej adekwatne.

Gadkę o zachowaniu Samanthy pominę, bo znów wypływa totalna nieznajomość psychologii. I tak, sądzę, że w tym temacie wiem prawie wszystko, bo w mojej rodzinie jest wielu psychiatrów i od dawna mam do czynienia z fachową literaturą.

"Mówienie pół roku od 35 lat to doprawdy nic. Zapytaj kogokolwiek "z czym kojarzy ci się Polański" - na 90% powie, że z gwałtem".
Mówienie raz do roku o czymkolwiek nigdy nie sprawi, że temat przyćmi inne "ważniejsze" tematy, więc dramatyzowanie, jakoby sprawa Polańskiego zagarniała przestrzeń medialną było po prostu śmieszne. I to ciekawe, co piszesz, bo lwia część osób, które w ostatnim czasie wspominały o Polańskim w mojej obecności, albo nie miały w ogóle o gwałcie pojęcia, albo miały olewcze nastawienie typu "Aaa, tamto" i zaraz przechodziły do innego tematu. Od dawna nie mówi się o Polańskim w kontekście innym, niż filmowym. Niedługo ma ponoć kręcić film w moim mieście, Krakowie, więc wkoło wszyscy mówią tylko o filmach. Rzeczywiście - strasznie przyćmiewa wszystko ten gwałt, och, strasznie.

"Uciekł, kiedy dowiedział się, że na sprawiedliwy osąd nie ma szans, bo sędzia za wszelką cenę chce zrobić karierę na jego sprawie".
Nie Polańskiemu było to oceniać.

"Jest dziennikarką, osobą publiczną, a obraziła swoją rozmówczynię".
Lol, użycie słowa "fuc*ing" jest samo w sobie dla ciebie obrazą? Bo niczego strasznego tam nie widzę. Ignorancja niektórych z jej oponentów jest straszniejsza. ^ ^

Surine

"Porównanie logiki <<X lat minęło - olać to>> jak najbardziej adekwatne."

Nie, nieadekwatne, bo ofiary tych dwóch przestępstw tudzież ich konsekwencje, są zupełnie różne.

"Gadkę o zachowaniu Samanthy pominę, bo znów wypływa totalna nieznajomość psychologii. I tak, sądzę, że w tym temacie wiem prawie wszystko, bo w mojej rodzinie jest wielu psychiatrów i od dawna mam do czynienia z fachową literaturą."

Poddałam się przy słowach "wiem prawie wszystko", bo faktycznie z kimś takim trudno dyskutować. A ja mam w rodzinie wielu polonistów, więc prawie w ogóle nie popełniam błędów językowych względnie ortograficznych, względnie interpunkcyjnych. Na pewno.
I poczytaj trochę o przebiegu tej sprawy i zachowaniu Samanthy podczas procesu,a także po nim.

"Mówienie raz do roku o czymkolwiek nigdy nie sprawi, że temat przyćmi inne <<ważniejsze>> tematy, więc dramatyzowanie, jakoby sprawa Polańskiego zagarniała przestrzeń medialną było po prostu śmieszne. I to ciekawe, co piszesz, bo lwia część osób, które w ostatnim czasie wspominały o Polańskim w mojej obecności, albo nie miały w ogóle o gwałcie pojęcia, albo miały olewcze nastawienie typu <<Aaa, tamto>> i zaraz przechodziły do innego tematu"

Nie twierdzę, że zagarnia przestrzeń medialną po wsze czasy, jest natomiast jedyną sprawą o gwałt, która jest w mediach tak żywotna i tak radośnie wykorzystywana. Dowód? Artykuł sprzed 18 godzin: http://www.se.pl/rozrywka/plotki/roman-polanski-juz-nie-boi-sie-kary-za-gwalt_41 8062.html

"Nie Polańskiemu było to oceniać."

Bo Polański jest debilem. Może powtórzę: dowiedz się czegoś więcej niż ogólników o tej sprawie (Marina Zenovich nakręciła naprawdę obiektywny film), a później wróć i się wypowiadaj.

"Lol, użycie słowa "fuc*ing" jest samo w sobie dla ciebie obrazą? Bo niczego strasznego tam nie widzę."

Owszem, jest, ponieważ ta pani jest osobą publiczną i renomowaną podobno dziennikarką. A świadectwo o sobie daje... jakie daje.

"Ignorancja niektórych z jej oponentów jest straszniejsza. ^ ^"

Na szczęście wszechwiedza niektórych jej zwolenników je przewyższa.

littlelotte52996

"Nie, nieadekwatne, bo ofiary tych dwóch przestępstw tudzież ich konsekwencje, są zupełnie różne".
Bez znaczenia. Zwłaszcza, że Romek zwiał i przestępstwo nie uległo przedawnieniu. Sześć zarzutów w plecy.

"Nie twierdzę, że zagarnia przestrzeń medialną po wsze czasy".
Twierdziłaś, że przyćmiewa wszystkie inne sprawy dot. przemocy wobec kobiet. Jeszcze na początku tego roku non stop mówiło się o gwałcie w lesie Kabackim i o gwałtach w Indiach. Przy okazji zeszłorocznego i tegorocznego Marszu Szmat również poruszało się tematykę traktowania ofiar przemocy seksualnej. I mówimy tu o największych mediach i kilku różnych źródłach w jednym czasie, a nie o pojedynczych artykułach (w takim Super Expresie). Równie dobrze ja mogłabym podsyłać linki do feministycznych artykułów, publikowanych co kilka godzin, na dowód tego, że w Polsce temat feminizmu przyćmiewa inne tematy. A to przecież wierutna bzdura. Magia logiki znów niedostępna.

"Bo Polański jest debilem".
Gdyby w pewnych aspektach nim nie był, nie dokonywałby statutory rape.

"Owszem, jest, ponieważ ta pani jest osobą publiczną i renomowaną podobno dziennikarką. A świadectwo o sobie daje... jakie daje".
Uwaga, uwaga, używasz fakersów i automatycznie twoje kwalifikacje idą się je*ać. By littlelotte52996.

"Na szczęście wszechwiedza niektórych jej zwolenników je przewyższa".
To by był nawet dobry pojazd, gdybym była jej zwolenniczką. A nie jestem (napisałam, że nie obchodzi mnie jej osoba, bo nie lubię transfobicznych femek, jednak jej światopogląd nie rzutuje na moją opinię n.t. jej dziennikarstwa. Co do poglądów Suzanne - znacznie bardziej od transseksualistów interesuje ją rozwalenie społecznych konstruktów płci. I jest w tym całkiem sporo logiki, bo jeśli się je rozwali, transseksualiści nie będą mieli problemów z akceptacją i ostracyzmem. Inną sprawą jest forma, w jakiej Suzanne te poglądy np. transseksualizmu przekazuje. Kolejność priorytetów Suzanne jest imho dobra, ale olewanie ludzi LGBT jest złe. Jednak, jak już wspomniałam, nie rzutuje to na ocenę jej kompetencji dziennikarskich).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones