Jestem świadomy ich wpływu na muzykę metalową, ale dla mnie, ten zespół jest strasznie słaby. Po przesłuchaniu ich 3 pierwszych albumów, miałem wrażenie, że przez cały ten słuchałem jednej i tej samej piosenki. Serio, każda piosenka brzmiała niemalże tak samo, tak samo tępo i nudno. Ja wiem, że to taki gatunek, ale Master of Puppets Metallici czy Rust in Peace Megadeth są o wiele ciekawszymi i różnorodniejszymi albumami. Ba, nawet taki Anthrax który pod względem mocy jest najsłabszy z Wielkiej Czwórki Thrash Metalu, dla mnie jest bardziej wartościowym zespołem od Pogromcy (choćby dlatego, że Joey Belladonna ma świetny, czysty głos co jest rzadkością w Thrashu). Nie samym naper******em człowiek żyje.