że ludzie tak bardzo są podzieleni co do jego osoby. To tylko świadczy o tym, że naprawdę coś znaczy. Nie wszyscy go uwielbiają, starsi często za "Jackass". Dla mnie za Johna Malkovicha, Adaptację, I'm Here jest świetny. Doceniony jak doceniony, ale świetny. Nie tylko nagrody się liczą.
Już zabieram się za "Where the wild things are".