Ponoć dopadł Kubricka we śnie zawał serca. Nie cierpiał. Inne źródła podają, że po prostu zmarł podczas snu. Wygląda to trochę tak, jakby nawet własną śmierć zdołał sobie wyreżyserować. Bez bólu, bez cierpienia. Kładziesz się spać, zasypiasz i już. The End.
Tak, gdyby śmierć na zawał nie była najczęstszą przyczyną zgonów na świecie, to byłoby to równie dziwne jak zgon od udławienia się pestką brzoskwini w klatce z tygrysami podczas konsumpcji banana.
Haha, jeszcze parę takich komentarzy i chyba zejdę dokładnie w ten sam sposób. Właśnie mnie rozwaliłeś/aś i przez Ciebie nie zasnę przez resztę nocy ze smiechu. Ładnie to tak? ;)
Kubrick zmarł/został zabity 666 dni przed 1 stycznia 2001 r. Tego samego roku który figuruje w jego filmie Odyseja Kosmiczna:2001. Czy to przypadek? Czy został zabity za ujawnienie tajemnic iluminatów w filmie Oczy szeroko zamknięte? A może przez FBI które obawiało się o ujawnienie tajemnicy lotu na księżyc wyreżyserowanego podobno przez Kubricka. Tego pewnie nigdy się nie dowiemy.
Zlikwidowali go, córeczkę przekupili (w swoich filmach Kubrick ukrył wiele cennych przekazów), córeczka po śmierci zrobiła z niego wariata. Kiedyś w necie natrafiłem na stare karty illuminati, (wiadomo większość zdarzeń z tych kart się spełniło) na jednej z tych kart, było dwóch astronautów sterowanych na sznurkach niewidzialnej ręki.
A ja myślę, że zabili go iluminaci za ujawnienie w reżyserii lotu na księżyc tajemnic Iluminatów, Opus Dei, Masonów, Rządu Światowego, Grupy Bildeberg, Skull & Bones i Mędrców Syjonu.
Nie no oficjalnie zmarł we śnie podobno, a jak wiadomo oficjalne wersje to wersje w które mamy wierzyć i koniec. Nierespektowanie tej zasady może skończyć się samobójstwem lub zgonem we śnie
Ale ze mnie debil !!! Nawet nie wiedziałem, że ten pan nie żyje. Wchodzę na forum i widzę temat "Jak Zmarł". Myślę, koleś sobie jaja robi. Otwieram z ciekawości zobaczyć jak go zaraz zjadą. Widzę normalne odpowiedzi, więc wchodzę na Wiki, a tu się okazuje, że nie żyje już 12 lat. Nieźle. A ja się zastanawiałem, czy będzie jeszcze kręcić jakieś filmy.
Nie żyje i pozostawił po sobie bardzo ciekawą prośbę dotyczącą filmów - otóż wszystkie jego filmy są (a przynajmniej powinny być) puszczane bez lektora, tylko z napisami - zdaniem Kubricka lektor osłabiał, spłacał i upraszczał grę aktorów. Ja jestem mu za to ogromnie wdzięczna, chciałabym, żeby we wszystkich filmach tak było. :P
Niestety nie zawsze ta jego wola jest spełniana - ostatnio widziałam "Lśnienie" w tv (niestety nie pamiętam kanału) z lektorem. Parę dni później ten film był emitowany na "Dwójce" i tutaj już były napisy.
Dziwi mnie to, że stacja do której mam taki szacunek puszcza jego filmy z lektorem, a TVN, który jest mało obiektywnym medium respektuje wolę Kubricka.
Czyżbyś w swojej przenikliwości zgłębił zakamarki nikczemności ludzkiej i spodziewał się, że TVN posłuży się lektorem, by przemycić ukryte manipulacyjne treści polityczne?
Tak na serio to się nabijam z tej nagonki na TVN. Ale wydawało mi się, że prędzej TCM będzie puszczał filmy z napisami niż TVN(teraz można na szczęście samemu ustawiać napisy w N'ce), który jest telewizją mainstream'ową.
Witaj. Trochę z innej beczki, ale skoro interesujesz się Kubrickiem, to wiedz, że jego śmierć mogła być związana z czymś jeszcze. Gość po prostu wiedział dużo i zamieszczał to w swoich filmach.
http://www.youtube.com/watch?v=I9OGxZM2Hao
Wysoce prawdopodobne, że Kubrick został zamordowany przez Spielberga. Gość miał motyw. Po śmierci mistrza, na podstawie jego scenariusza, Spielberg wyreżyserował "A.I. Sztuczna inteligencja"(no i oczywiście sporo na tym zarobił), a ostatnio słyszałem, że na podstawie innego scenariusza Kubricka, ma zamiar nakręcić miniserial "Napoleon".