Stanley Kubrick

8,9
13 472 oceny pracy reżysera
powrót do forum osoby Stanley Kubrick

Probowalem sie przekonac do kubricka ale wszystkie jego filmy ktore widzialem to moim zdaniem gnioty:/ A ze widzialem Lśnienie, Mechaniczna pomarancze i oczy szeroko zamkniete, filmy przez filmwebowiczow raczej wysoko oceniane to juz nie mam pomyslu od ktorej strony by kubricka ruszyc.

denerwuje mnie w nim kompletne gwalcenie sztuki estetycznej filmow, tak bardzo ze az nie mam ochoty zaglebiac sie w rzekoma glebie...

zyczylbym sobie jakas dyskusje na poziomie, co byloby niesamowitym oddechem wsrod wszelakich linczy przeciwnikow filmow/rezyserow (choc to bardzo watla nadzieja...)

gen_leihy

"gwalcenie sztuki estetycznej filmow"? o.O'
To znaczy chciałam zapytać co przez to rozumiesz? ;P
Ja osobiście jestem pod wielkim wrażeniem wszystkich 3 filmów, o jakich wspominasz i, być może jestem ślepo zapatrzona i nie widzę czegoś, co drugiej osobie mogłoby wydawać się oczywiste, ale nie znajduję w filmach Kubricka żadnych błędów czy niedociągnięć. Na prawdę jestem ciekawa - i nie mówię tego złośliwie - co skłoniło Cię do nazywania niekwestionowanych (o ile takie słowo w ogóle ma rację bytu, jeśli mowa o sztuce) arcydzieł ("Mechaniczna pomarańcza", chociażby) "gniotami" ?


ja_tu_tylko_sprzatam

jesli chodzi o czesc wizualna to mechaniczna pomarancza stoi na bardzo niskim poziomie. muzyka jest rowniez bardzo uciazliwa.

nie odbieram temu filmowi przeslania ani glebi, po prostu znam wiele filmow w ktorych jest i wartosc artystyczna i sa po prostu swietnie zrobione pod wzgledem wygladu/muzyki.

gen_leihy

hmm z pewnością kwestia gustu (aczkolwiek, że o gustach winno się dyskutować, bo od tego są fora m.in....) , według mnie muzyka w "Mechanicznej Pomarańczy" jest genialna. To znaczy oczywiście kwestii "genialności" w ogóle nie podlega Beethoven, rozumiem, że po prostu nie odpowiada Ci on w kontekście tego obrazu, ale to było konieczne jeśli wziąć pod uwagę fabułę. do tego, zarówno umiłowanie muzyki klasycznej głównego bohatera jak i sama ta muzyka w filmie daje wspaniały kontrast między całą okrutnością i kiczowatą resztą. ano tak, kiczowatą i miejscami odpychającą, ale zamierzoną. wspaniałe-okropne stroje, wystrój w Korova Milky Bar albo gipsowe penisy. To film o "przyszłości" z dużą dozą ironii i karykaturalności sf w ogóle. Zabawne swoją drogą, że to co dla jednych jest zdecydowanym atutem, drugich odrzuca. Być może gdybyś inaczej podszedł do tego filmu potrafiłbyś go jednak docenić (chociaż niekoniecznie pewnie ;p) Do tego właśnie muzyka, oprócz wymienionego Beethovena, ta cała elektronika, której, zgodzę się, że nie dałabym rady słuchać "normalnie" (inna sprawa, że słuchuję zgoła innych gatunków) jeśli chodzi o ścieżkę dźwiękową jest świetna. Bardzo niepokojąca, zgrzytająca, właśnie uciążliwa, niepodobająca się, ale również - i to najważniejsze -celowo. To właśnie cały klimat tego filmu, który miliony, w tym ja, uwielbiają, a inne miliony, w tym Ty, niekoniecznie.
Ps. tak z ciekawości, jakie filmy Ci się podobały? (chciałam sprawdzić w Twoich ulubionych filmwebowych, ale nie znalazłam żadnych ocen ni nic więc pytam tak o ^^' )

ja_tu_tylko_sprzatam

A no wlasnie poruszyles/as wazna kwestie, mianowicie kiczowatosc. oczywiscie zdaje sobie sprawe ze byla zamierzona, mi po prostu ona nie lezy. We mnie ta kiczowatosc nie powoduje wstretu tylko raczej brak zainteresowania akcja. A chyba ocena w kwestiach estetycznych filmu zmienia sie najwolniej wiec raczej nie zaakceptuje mechanicznej pomaranczy.

co do muzyki to moim zdaniem jest monotonna, glosna, pasuje idealnie do kiczowatego klimatu filmu, ale czemu mi sie nie podoba juz napisalem:]

z jakiegos powodu usunieto mi konto na fw, wiec skasowaly sie tez wszystkie wczesniejsze oceny.

ulubione: Shawshank redemption, koziorożec jeden, filmy burtona tez lubie, powroty do przyszlosci:) (nawiasem mowiac tez kiczowate ale humorystycznie kiczowate) filadelfia, forrest gump, gerry, utalentowany pan ripley (wlasciwie wszystko co z damonem) na linii ognia, milczenie owiec, a z seriali: ostatnio dexter:)

ogolnie to czuje sie teraz jak wyrwany do odpowiedzi na polskim pytaniem 'ktore slowo ci sie najbardziej podoba?' :P nie wymienilem wielu bardzo filmow, bo po prostu mi do glowy nie przychodza

gen_leihy

a pfff xD wybacz, chciałam po prostu sprawdzić, czy nasze gusta znalazłyby wspólny mianownik ;D Burtona wielbię i w ogóle i zdziwił mnie u Ciebie.. bo ten... ja pisałam o nim prace. jako o estetyce filmu. podpunkt, któryś tam. kicz i kamp na przykładzie filmów Tima Burtona xD Aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że kicz burtonowski jest czymś innym niż ten mechaniczno-pomarańczowy. rzeczywiście, nie musi się podobać (
wręcz nie ma się podobać, ma intrygować, mnie intryguje, ale jak widać nie działa tak na wszystkich. to w sumie normalne ), film kontrowersyjnym jest, to zrozumiałe. nie będę Cię przekonywała w żaden sposób, chociaż patrząc na te "gnioty" nie mogę się powstrzymać od wychowawczego: ale troszkę szacunku jednakowoż jeśli piszesz o kimś klasy Kubricka! ;p a tka jeszcze apropo pomarańczy to może proponuje w takim razie książkę, skoro głównym zarzutem dla filmu jest jego estetyka :)
pozdrawiam, Pat.

ja_tu_tylko_sprzatam

ksiazka nie jest najgorsza:) dziekuje za propozycje, niestety juz wczesniej ja przeczytalem:P

co do kiczu burtonowskiego to tez podzielam zdanie ze jest zupelnie inny niz ten kubricka... no i przyszedl mi do glowy argument ktory mialem caly czas w podswiadomosci.

nie lubie kubricka za to ze robi moim zdaniem tragiczne adaptacje filmowe. po obejrzeniu lsnienia wydawalo mi sie ze kubrick najpierw ksiazke zgwalcil a pozniej wybronil go adwokat i jeszcze ksiazke nachodzil i dreczyl latami:P

dzielo kinga bylo abolutnie niesamowite, poczawszy od klimatu a skonczywszy na fabule. w filmie odnajduje po prostu szereg wydarzen, niestety nie majacych wiele wspolnego z magia ksiazki. poza swietna rola nicholsona filmu nie ratuje niestety nic (na czele z 'fantastycznie' grajaca glowna bohaterka xD) Podsumowujac: uwazam ze byle kto, z byle jakimi aktorami, byle kiedy, i przy byle jakim budzecie zrobilby film niegorszy od lsnienia, ktore zaczynalo z wysokiego poziomu ksiazki, i skoczylo na przyzwoitym poziomie... ale roznicy w porownaniu z pierwowzorem powinna palic czerwone wypieki wstydu na obliczu kubricka xD rowniez pozdrawiam:P

gen_leihy

Co prawda nie oglądałam "Lśnienia", ale do ciężkiego pytona! King sam gwałci swoje świetne, skąd inąd pomysły, bo z niego mały grafoman jest ..

A z Twoją opinią o "Mechanicznej" nie zgadzam się zupełnie.. ;/ Rozumiem, że to jeden z filmów "love or hate", ale zarzucanie mu kiczowatości (sorry, już konwencja Burtonowska to jest ee.. pure kicz, a futurystyczna wizja Kubricka)..

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones