Zaraz się chyba załamię. Jeden z najwybitniejszych reżyserów światowego kina dostaje
nominację do Złotej Maliny i to w dodatku za jeden z jego najlepszych filmów. Mam tylko nadzieję
że ktoś chciał tylko trochę pożartować.
W branży filmowej tak jak w wielu innych zawsze znajdą się osoby niedoceniane, a czasami wręcz dyskredytowane. Kubrick czy Hitchock to 2 najbardziej jaskrawe przykłady ludzi związanych z filmem niedocenianych za życia przez krytyków, a raczej "krytyków". Szkoda, że dopiero po śmierci Kubrick jest wychwalany, a jego filmy zajmują najwyższe miejsca w różnego rodzaju rankingach.