Miał jak dla mnie najbardziej charakterystyczny głos i ta przemowa na koniec o tradycji.
Bardzo dużo ról w słuchowiskach radiowych. Genialny jako Pułkownik Chabert wg Balzaca i Krzeczowski w sienkiewiczowskim Ogniem i mieczem. Super jako Bartek w "Stawce..."
Pytasz, dlaczego? No bo tradycją nazwać niczego nie możesz. I nie możesz uchwałą specjalną zarządzić ani jej ustanowić. Kto inaczej sądzi, świeci jak zgasła świeczka na słonecznym dworze. Tradycja to dąb, który tysiąc lat rósł w górę. Niech nikt kiełka małego z dębem nie przymierza. Tradycja naszych dziejów jest warownym murem, to jest właśnie kolęda, świąteczna wieczerza... To jest ludu śpiewanie, to jest ojców mowa, to jest nasza historia, której się nie zmieni. A to co dookoła powstaje, od nowa, to jest nasza codzienność, w której my żyjemy.