Jak do tej pory w 18 filmach. Średnia ocen 2,4. Koleś ma tak fałszywy ryj, że nie mogę na niego patrzeć a w "Najlepsze najgorsze wakacje" to przeszedł już samego siebie. Typowy sztywny luzak.
Obejrzy sobie Bruce Wszechmogący albo Ja Cię kocham a Ty z nim te dwa widziałam i są fajne (Bruce lepszy)
w Przyjaciel do końca świata jest świetny , pokazał się od innej strony niż zwykle
tak samo jak w Najlepsze najgorsze wakacje ,
w obu filmach udowodnił jest dobrym aktorem
też nie przepadam za typem... naprawdę próbowałam go polubić, ale jest dla mnie słabym aktorem komediowym, czy też aktorem w ogóle... za każdym zdaniem jak na niego patrzę, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że przypomina gnoma
podobnie zresztą myślę o innym "królu" hollywoodzkich komedii - Benie Stillerze... ja nie wiem, co ci ludzie w nich widzą... jak dla mnie to najbardziej przereklamowani, na siłę promowani amerykańscy aktorzy z durnych komedyjek dla gimbazy (zwłaszcza Stiller)... przepraszam jeśli kogoś uraziłam
Obejrzyj The Office i skończ pie.rdolić jak potłuczony. Widzę że większość ocenia Carella przez pryzmat 40-sto letniego prawiczka.
nie znamy się, więc nie odzywaj się w ten sposób do ludzi, których nie znasz... tak się składa, że nie widziałam filmu, o którym wspominasz
To bądź tak miły i napisz, na podstawie których filmów twierdzisz, że Carell to aktor z "durnych komedyjek dla gimbazy"? Tak, wiem, że chodziło ci o Stillera przede wszystkim, no ale Carella też zaliczasz do tego grona.
nie lubię twoich komentarzy bo przypominasz jaszczurkę :) tak jak śmiałam się ze steva ze jest gnomem