ale naprawdę w Małej Miss i Foxcatcherze był też taki zły? daj spokój

Hehe:) Dobra, daje spokoj:D Zadnego z ww jeszcze nie ogladalam. Czekaj, czekaj , jeszcze sie okaze, ze zmienie zdanie...:) a tak poza tym nie powinnam pisac komentarzy kiedy jestem zmeczona i sfrustrowana, bo nie sa do konca prawdziwe. Przez chwile nawet pomyslalam, ze znowu ktos skorzystal z mojego niewylogowanego konta:P Jesli chodzi o S.C. to wkurza mnie, ze wszedzie gra i wlasciwie wyglada tak samo ale nie znaczy to, ze ocenilabym jego gre na 1. Widzialam mnostwo znacznie gorszych aktorow.

nie sledze za bardzo jego kariery wiec nie wiem gdzie zagral lepiej lub gorzej, do te pory kojarzylem go z rol przyglupow albo niedojd, natomiast w foxcatcherze zagral wybitnie, na prawde wybitnie. nie wiedzialem ze to on do momentu az tu nie wszedlem po obejrzeniu filmu. swietnie ucharaketryzowany, zbudowal postac z krwi i kosci. jezeli go nie lubisz to obejrzyj ten film i byc moze zmienisz zdanie. jezeli Carell przechodzi metamorfoze na miare McConaugheya to pozostaje mi tylko trzymac kciuki

No, przyznam szczerze, wasze komentarze sa calkiem motywujace (zarowno Twoj, jak i marlona), a ze zrobilam wlasnie maly wywiad srodowiskowy, zamierzam obejrzec ww film bez zadnych uprzedzen. Dzieki Forumowicze-filmwebowicze:)

Jego role przygłupów czy niedojd to jest to w czym jest najlepszy, NIKT nie zagrałby tak Michaela Scotta jak on, zagranie takich ról jak w Foxcatcher to nic w porównaniu z wykreowaniem takiej postaci jak Michael Scott, ale tak to już jest, filmowi aktorzy cenieni bardziej niż serialowi.

Nikt jedynie jakby założyć, że postać pod innym nazwiskiem to nie ta sama co David Brent Którą stworzył i zagrał Ricky Gervais.