Twoje spostrzeżenia totalnie mnie rozwalają. Musiałes chyba oglądać tylko fałszywą dwunastkę , gdzie nie miał możliwości pokazać co potrafi. Zobacz co on wyprawia np. w "Parszywe dranie" albo "Moje błękitne niebo". Koleś rozwala na każdym kroku. Koleś musiał urodzić się w obiektywie kamery razem z Richard'em Pryor'em

I jeszcze rzucasz taki komentarz w moje urodziny. Moje serce krwawi....

Z tych co pamietam:
"Sierzant Bilko"
"Trzej amigos"
"Roxanne"
I pewnie jeszcze jakies widzialem tyle ze nie pamietam.
Czasem bywa smieszny ale szalu nie ma

Sierżant Bilko to najgorszy film z nim jaki widziałem. To nie jest zły aktor, taki przeciętniak, chociaż komediowo daje radę. Ja go lubię :) może to jego atut, ludzie go lubią :D

Ogłosili właśnie, że dostanie w tym roku Oscara za całokształt.

To czy ktos dostanie/dostal Oskara okazuje sie dopiero na gali.zajebiste masz zrodla.

Mówimy o Oscarze za całokształt, a zdobywców nagród specjalnych ogłasza się oczywiście wcześniej. Poza tym od kilku lat nie wręcza się ich na gali tylko na specjalnej uroczystości w listopadzie. Masz tu oficjalny link, doucz się:
http://www.oscars.org/press/pressreleases/2013/20130905.html

Nie chce mi sie ogladac ale wierze ci..Tak czy owak nie przepadam za Martinem i mam do tego prawo.

Też się dziwię, trochę bardziej niż średni komik, jak dla mnie.

Facet jest kapitalnym aktorem, ma specyficzny styl gry, ale pokazał prawdziwy talent w filmach:
- Umarli nie potrzebują pledu (1982)
- Parszywe dranie (1988)
- Moje błękitne niebo (1990)
- Cudotwórca (1992)